Apple dopiero co uruchomił nową usługę w ramach iTunes, a już spotkała się ona z lawiną krytyki. Zdaniem analityków platforma społecznościowa Ping nie ma większych szans na odniesienie sukcesu.
Ping pojawił się razem z 10 wydaniem programu iTunes. To platforma społecznościowa zorientowana wokół muzyki umożliwiająca śledzenie poczynań ulubionych artystów oraz łączenie się ze znajomymi. Obecnie korzysta z niej już 1 mln internautów. Zdaniem serwisu Business Insider Ping jest chybionym pomysłem. Przede wszystkim dlatego, że nie umożliwia interakcji między użytkownikami. Mogą oni przesyłać informacje o zakupionych piosenkach czy utworach w iTunes Store, ale już nie na temat tych odtwarzanych za pomocą programu. Znacznie ogranicza to Pinga w stosunku do takich usług jak Last.fm czy Like.fm.
Możliwe, że brak wielu funkcji w Pingu został wymuszony przez wytwórnie fonograficzne, z którymi współpracuje Apple. Wcześniej na ten temat donosił serwis CNet. Wydawcom muzycznym zależy przede wszystkim na promowaniu materiałów dostępnych w iTunes - stąd ograniczenia w usłudze Ping. Być może część z nich zostanie wprowadzona później przez Apple, w trakcie rozwoju platformy społecznościowej. Niestety, obecnie polscy użytkownicy iTunes nie mogą korzystać z Pinga - podobnie jak sklep iTunes Store nie jest on oficjalnie dostępny w naszym kraju.
