Blog (1)
Komentarze (8)
Recenzje (0)
@AvantuRecenzja Shure 750 DJ - słuchawki dla DJ'a?

Recenzja Shure 750 DJ - słuchawki dla DJ'a?

24.08.2012 20:27, aktualizacja: 27.08.2012 22:51

Jakiś czas temu szukałem słuchawek które zaspokoją moje uszy po tym jak moje CAL'e uległy uszkodzeniu, miałem kilka opcji do wyboru, ostatecznie padło na bądź co bądź moim zdaniem trochę niedocenione Shure 750 DJ, które wyrwałem z gwarancją po okazyjnej cenie 350 zł.

428239

Zawartość pudełka

W skład zestawu wchodzi: Słuchawki (Oczywiste) 2 Pary padów Przejściówka na "duży jack" Torebka/Futerał do przenoszenia Odkręcany spiralny kabel (3 m wg. producenta)

Słuchawki

Same słuchawki sprawiają wrażenie solidnych, są wykonane praktycznie w całości z plastiku. Jak na słuchawki "DJskie" przystało można je złożyć a każda muszla obraca w pionie i poziomie. Kabel jest solidny, jak wspomniałem wcześniej jest odkręcany ale jeżeli chodzi o recabling nie jestem pewien czy to takie proste bo wtyk jest nie typowy. Jedyny mankament to to że podczas zdejmowania i zakładania lubią trzeszczeć, słyszałem też nie najlepsze opinie o jakości pałąka. Słuchawki są w miarę wygodne, szczególnie jeżeli ktoś nie ma za dużych uszu bo wtedy uszy powinny wejść całe do słuchawek. Ja osobiście nie mam problemów z wysiedzeniem w nich 2‑3 godzin bez zdejmowania, przy krótkich przerwach mogę siedzieć w nich całymi dniami. Izolacja jest na średnim poziomie, tzn. słuchawki tłumią w miarę dobrze ale skoro są to słuchawki DJskie to oczekiwałem czegoś lepszego ;)

Dźwięk

UWAGA: Słuchawki były podłączane do Prodigy HD2(2xOP2604) i po RCA do wieży która robi za wzmacniacz. Używam je także z odtwarzaczem Nationite S:flo2. Słucham głównie elektroniki (Electro, DnB, Dubstep itp.) oraz od czasu do czasu popu. Utwory mam w formacie MP3@320Kbps. Słuchawki oczywiście wygrzane.

Od razu czuć że granie słuchawek nastawione jest na tzw. "fun". Słuchawki grają w miarę równo, ale nie da się nie zauważyć jednego, mianowicie 750DJ mocno faworyzują bas, jest on bardzo dobrej jakości, schodzi nisko i ma duży impakt. W żadnym wypadku nie zalewa on innych pasm, słuchawki koncentrują się na tzw. sub‑bassie (ok. 50 hz). Nie ma tu za wiele wyższego basu, jak chociażby w CALach. Tonom wysokim jak i średnim nie mam nic do zarzucenia, wokal wydaje się troszeczkę cofnięty. Słuchawki są szczegółowe, nie koloryzują mocno dźwięku, grają bezpośrednio, scena jest dosyć wąska.

Shure potrzebują dobrej jakości źródła ze wzmocnieniem, słuchanie ich na takiej Integrze to katorga. Moim zdaniem Xonar DG czy Maya u5 to może być trochę za mało jak dla nich, z Prodigy HD2 i S:flo2 zgrywają się dobrze, nie brakuje im mocy, ale czuć że gdyby dać im coś jeszcze lepszego pokazałyby na co je stać.

Słyszałem także że średnio sobie radzą z cięższym rockiem czy metalem, ja nie gustuje w takiej muzyce na co dzień więc się nie wypowiem ale słuchając takich utworów jakoś nie wydawało mi się by było coś źle, jedynie skupienie "DJek" na niskim basie powoduje to że gitary czasem grały bez takiej mocy jak powinny, ale ogólnie nie miałem zastrzeżeń, podobno dużo zależy od źródła.

Podsumowanie:

Słuchawki jak wspomniałem wcześniej są moim zdaniem trochę nie docenione. Można je dostać w cenie 380 Pro, przy czym powinniśmy zaznaczyć że Sennki lepiej wypadają w muzyce "gitarowej" za to domeną Shure jest muzyka elektroniczna. Słuchawki mają dobrą jakość dźwięku, aczkolwiek trzeba zaznaczyć że konieczne musimy zainwestować w źródło. Szczególnie powinni polubić je Bassheadzi. Choć słuchawki wydają się solidne, to trzaskanie podczas używania trochę denerwuje oraz pałąk w miejscu obrotowym nie wydaje się najsolidniejszy. Nie mniej są to świetne słuchawki które poradzą sobie moim zdaniem we wszystkich gatunkach muzyki bo bądź co bądź są to w miarę uniwersalne słuchawki.

Jest to moja pierwsza recenzja, robiona pod wpływem impulsu i nudy. Poniżej link do kilku zdjęć wysokiej rozdzielczości robionych Lustrzanką Canon EOS 550D. Zdjęcia

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)