BlackBerry uśmierca smartfony Classic, ale to może być strzał w dziesiątkę

BlackBerry uśmierca smartfony Classic, ale to może być strzał w dziesiątkę

BlackBerry uśmierca smartfony Classic, ale to może być strzał w dziesiątkę
05.07.2016 20:49

W ostatnim czasie nie brakowało znaków na niebie i ziemi, które sugerowałyby rychły koniec kultowych smartfonów BlackBerry. Wśród nich należy wymienić chociażby doniesienia o posiadaniu przez kanadyjską policję uniwersalnego klucza deszyfrującego, czy rezygnację z tych urządzeń amerykańskiego prezydenta.

Z drugiej strony na horyzoncie rysuje się nadzieja w postaci nowych słuchawek, które trafią na rynek w najbliższym czasie. Modele Rome i Hamburg mają zostać wyposażone w Androida, podobnie jak wyśmienity Priv, zaś firma nie planuje w tym roku urządzeń z preinstalowanym autorskim systemem operacyjnym. Niemniej przykład Priva pokazuje, że Kanadyjczycy, z daleko idącymi modyfikacjami bezpieczeństwa, świetnie radzą sobie z adaptacją w świecie, gdzie panuje zielony robot.

Obraz

Przez jakiś czas firma opierała się jednak, aczkolwiek niezbyt zdecydowanie, ekspansji Androida czy iOS-a, a to poprzez wyprodukowanie Blackberry Classic – swoistego pomostu pomiędzy smartfonem rozumianym na modłę „jeżynek”, a zalewającymi rynek urządzeniami z systemem Google. Niemniej właściwości Classica, jak wskazuje sama nazwa, skłaniały się raczej w tę pierwszą stronę. Stanowi o tym przede wszystkim fizyczna klawiatura oraz BlackBerry OS 10.

Dziś wiemy już, że te półśrodki okazały się nieskuteczne. Na oficjalnym blogu korporacji ukazał się bowiem wpis informujący o tym, że produkcja urządzeń z serii Blackberry Classic zostaje zakończona. Niemal dokładnie dwa lata po premierze. Producent gwarantuje jednak rozwój oprogramowania, w przyszłym miesiącu ma się pojawić aktualizacja systemu do wersji 10.3.3. Paradoksalnie nie należy traktować końca Classiców jako końca BlackBerry, a niewykluczone, że wręcz przeciwnie. Jest bowiem nadzieja, że rezygnacja z kultowej koncepcji smartfona, choćby nie wiem jak ogromym była darzona sentymentem, da Kanadyjczykom dodatkowym impuls na o wiele spóźnioną adaptację we współczesnych warunkach. Wygląda na to, że nadszedł ostateczny czas wyraźnego odcięcia się od przeszłości i obranie nowego kierunku, nawet kosztem cech, które w BlackBerry uwielbiały miliony. Pozostaje tylko żywić nadzieję, że nie jest za późno.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)