Co z tą Vistą?

Co z tą Vistą?

Wojciech Kowasz
01.01.1999 02:03

Czytam sobie branżowe stronyinternetowe i widzę, jak większość redaktorów i/lub komentatorówkrytykuje nowy system z Redmond mówiąc, że to XP nasterydach, albo XP z przeźroczystymi okienkami, nadodatek o kosmicznych wymaganiach. Zagłębiając się wlekturę widzę, że ci sami redaktorzy proponują wyłączenie funkcjitakich jak User Account Control - bardzo ważnej jeśli nienajważniejszej nowości w zakresie bezpieczeństwa - bo topoprawi wydajność (artykuł dotyczył optymalizacjisystemu). Trochę się irytuję, bo jak można ciągle narzekać na brakbezpieczeństwa, a samemu wyłączać zabezpieczenia? Zamykam komputeri idę do znajomego. Pyta mnie, co takiego fajnego jest w tej nowejViście. Odpowiadam jednym tchem: UAC i inne funkcje zabezpieczeń,indeksowane wyszukiwanie, Aero Glass, IE7, WMP 11... On dopytuje:a coś naprawdę rewolucyjnego? Po chwili zastanowieniamówię: w zasadzie to nic...

Naprawdę denerwuje mnie ignorancjatych, którzy oceniają, a sami nawet nie widzieli albo nie mieliochoty dowiedzieć się, do czego to albo tamto tak naprawdę służy.Sporo jest takich osób, ale zakładam, że większość użytkowników źleoceniających nowy system Microsoft miała do czynienia przez jakiśczas chociażby z wersjami beta lub Release Candidate (naprawdęrzetelna ocena powinna opierać się niemniej na wersji finalnej).Celowo napisałem "przez jakiś czas", bo uważam, że aby ocenićsystem operacyjny trzeba na nim popracować co najmniej tydzień albodwa bez przerwy i nie cofać się w razie niepowodzeń, tylko próbowaćradzić sobie w nowym środowisku. Inaczej ocena będzie wypaczona -sam pamiętam, jak zainstalowałem Linuksa, a po dwóch dniachwyrzuciłem go zniechęcony niedziałającym sprzętem i pewnie brakiemosób w pobliżu, które mogłyby mi pomóc (to nie były czasy mojejdużej aktywności w Internecie, a Linuksa ściągnął mi kolega na mojąwyraźną prośbę, bo sam miałem tylko modem). Nietrudno się domyślić,że nie mam z tym najlepszych wspomnień, ale powstrzymuję się zjednoznaczną oceną i na pewno nie napisałbym w Internecie, że Linuxto badziew, który nie obsługuje nawet głupiej karty A lub zwykłegomodemu B. Wracając do Windows Vista, zmartwiłem się widząc wspominany wewstępie "poradnik", który radzi, jak wyłączyć User Account Controli to najlepiej od razu. Trudno się jednak nie zgodzić, że będzie tospora optymalizacja wydajności systemu, no bo przecież będziemymieli jedno kliknięcie mniej przy każdej czynności wymagającejprzywilejów administratora. Jaka to oszczędność czasu! Idąc tymtropem można też stworzyć poradnik optymalizacji mieszkania, wktórym poleci się pozbyć drzwi wejściowych - w końcu szukaniekluczy, celowanie do zamka i sam proces otwierania czy zamykaniazajmuje więcej czasu, niż kliknięcie w przycisk Zezwalaj w okniekomunikatu User Account Control. Z drugiej jednak strony nie dziwię się, że ludzie tak sceptyczniepodchodzą do nowego systemu. Jako osoba, która z racji zawodu izainteresowań musi być zawsze na bieżąco lub nawet wyprzedzać rynek(to umożliwiają mi rozmaite programy beta) i tak wiedziałem, żezainstaluję Windows Vista i będę z niego korzystał tak szybko, jaktylko będzie to możliwe. Na moim głównym komputerze mam już Vistęod wersji RC1, wersję finalną zainstalowałem tydzień po jejwydaniu. Nigdy nie musiałem więc zastanawiać się, czy wartoinstalować Vistę. Podobnie sprawa wygląda z kupowaniem (czylipłaceniem) - dziś wiadomo, że testerzy otrzymali za darmokopię w ramach podziękowania. Również w moim odczuciu Vista jestdużo lepsza niż stary XP, bo ma szereg funkcji ułatwiających iprzyspieszających pracę dla mnie osobiście - na przykład(użyję dość skrajnego przykładu) podgląd zawartości folderu w jegoikonie... Dla mnie korzyść jest oczywista, bo wraz z nowym systememdostałem nieco więcej, niż miałem do tej pory i z tego "więcej"jestem zadowolony. Gdy jednak ostatnio przez dłuższą chwilę się nad tym wszystkimzastanowiłem i porozmawiałem z kilkoma znajomymi na temat nowychfunkcji Visty (a jestem przepytywany przez wszystkich znajomych,którzy choć trochę się tym interesują) - doszedłem do smutnegowniosku. Jeśli miałbym zapłacić za ten podgląd zawartości folderu,a nawet kilka innych unowocześnień te 800 czy 500 złotych(orientacyjne ceny Home Premium, choć ta edycja nie zaspokaja moichpotrzeb) to niestety rachunek byłby oczywisty - stosunekcena/korzyść raczej niezadowalający... Jeśli bowiem mowa o naprawdęrewolucyjnych funkcjach tego systemu, to widzę tylko kilka: UserAccount Control (wycięcie przywilejów administratora przy logowaniui ich późniejsze nadawanie po uzyskaniu jednorazowego pozwolenia),SuperFetch (zarządzanie pamięcią RAM w zależności od nawykówużytkownika), nowy instalator oraz indeksowane wyszukiwaniewszystkiego i wszędzie wraz z elementami Aero (i nie mówię oprzeźroczystości, a raczej o ogólnych zmianach interfejsu). Co ztego, że niektóre z tych rzeczy są w Linuksie, Mac OS albo jeszczegdzie indziej? To mnie nie obchodzi, jestem użytkownikiemWindows! Sporo jest rzeczy, które są fajne, ale nie widać praktycznegozastosowania. Demonstrację o rozpoznawaniu mowy zrobiłem zprzyjemnością, bo nieźle to działało i ogólnie prezentowało siędobrze. Celem było jednak pokazanie czegoś ciekawego najbardziejzainteresowanym, bo przecież nie chodziło o powiedzenie hej,zobacz jakie super to jest w tej Viście, jaka rewolucja. Sambym w życiu nie używał rozpoznawania mowy w codziennej pracy będącsprawnym fizycznie, bo skądinąd oczywiście cieszy, że funkcje dlaniepełnosprawnych są rozwijane i to na przyzwoitym poziomie. Tennajczęściej krytykowany Aero Glass też wcale nie jest takibezużyteczny, bo przyjemniej się pracuje, jak wszystko na ekraniejest takie ładne i "pływa", a nie miga. Pech chciał, że na moimnotebooku to się nie odpali ze względu na brak sterownika(technicznie chipset jest ok). Można się też doszukać przydatnościw pasku Sidebar, opcji ReadyBoost (wirtualna pamięć RAM na nośnikutypu pendrive). Są również nowe opcje zasilania, system szybciejwstaje z uśpienia, wiele narzędzi jest zintegrowanych (WindowsMail, Windows Defender, kalendarz, kontrola rodzicielska - takpowinno być, użytkownik nie powinien się zastanawiać, skąd ma wziąćtakie rozwiązania, ale jeśli nie chce z nich korzystać, powinienmóc je wyłączyć). Ale to wszystko po prostu nie jest rewolucyjne,przynajmniej według mnie. Bardzo ciekawa jest też technologia Address Space LayoutRandomization (pisaliśmyo tym w newsach), całkiem niezły pomysł na zabezpieczenie się przedwirusami w znany sposób atakującymi ważne elementy systemu. Nowłaśnie, znany sposób, bo trudno się zabezpieczyć przedczymś, czego nie znamy... Nie oczekuję zatem, że Windows Vistabędzie miała mniej luk niż Windows XP. Takie porównania są trochęnieracjonalne. Prawdę mówiąc nie interesuje mnie to tak bardzo,dopóki wiem, że poprawki wychodzą na czas i że moja Vista je odrazu automatycznie ściągnie. Popłoch powodują bowiem ci, którzy nieaktualizują swoich systemów. Potem słuchamy w telewizji, ile tomilionów ludzi padło ofiarą Blastera albo Sassera - wirusówwykorzystujących luki, na które poprawki były akurat dostępne odkilku miesięcy w Windows Update... Nie oznacza to wcale, że niejestem niczym zagrożony, ale jestem na pewno bardziej bezpiecznyniż ci, którzy mają naprawdę "dziurawy" system...

Te przemyślenia prowadzą mnie dojednego wniosku - Vista to nie rewolucja, ale mało osób dostrzegajej naprawdę dobre, wartościowe funkcje i cechy. Przykład zwyłączaniem UAC najlepiej to ilustruje. Nie powiem, że nowości wViście przypominają większy Service Pack do Windows XP, bo tobyłaby znaczna przesada. Niemniej nie widzę powodów dlaprzeciętnego użytkownika Windows XP do aktualizacji tuż popremierze. Pomijam już kwestię wymagań sprzętowych. Widzę jednakpowody do zakupu Windows Vista wraz z nowym komputerem, z którymsystem ten na pewno będzie pracował dobrze i szybko. I właśnie takto postrzegam - użytkownicy będą migrować w ten "naturalny" sposób- wraz z nowymi komputerami. Wtedy nie trzeba przeliczać stosunkuceny do korzyści, bo przecież jakiś system trzeba kupić (patrzostatni akapit), a cena Windows XP (do momentu wycofania zesprzedaży, o czym też pisaliśmy)będzie zapewne bardzo zbliżona do cen równorzędnych wersji Visty.Osobiście uważam też, że Vista to obecnie najlepszy system Windowsna rynku - użytkownicy domowi nie powinni więc masowo kupowaćwersji OEM systemów XP zamiast Visty. Jakie mieliby powody? Odpowiadając na jeden (żeby jeden) z pierwszych komentarzy -nie trzeba kupować Windows, przecież można kupić komputer zLinuksem - powiem, że owszem, można. Ja jednak przez cały czaspisałem tu o Windows i o użytkownikach Windows (w tym o sobie), anie o innych rozwiązaniach. Nie uważam się za osobę kompetentną abywypowiadać się na temat Linuksa, Mac OS czy też tak zwanych"aplikacji alternatywnych".

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (145)