Czy dostawcy internetowi mogą zarobić na łapaniu piratów?

Czy dostawcy internetowi mogą zarobić na łapaniu piratów?

Wojciech Kowasz
16.01.2009 18:02

W Stanach Zjednoczonych rozgorzała dyskusja: czy dostawcy usługinternetowych (ISPs) mogliby zarobić na ściganiu piratównielegalnie pobierających i udostępniających chronione prawemautorskim treści przy pomocy programów peer-to-peer? Do tej pory cała sytuacja dla ISPs wygląda raczej mało atrakcyjnie- na początku muszą włożyć sporo pracy (czyli pieniędzy) wnamierzenie osób naruszających prawo, zwykle odpowiadając na prośbyo udostępnienie takich danych przez organy ścigania czy aktywne natym polu organizacje typu RIAA.Później często wymaga się od nich, by wykryte w ten sposób osobypozbawić dostępu do Internetu - co wiąże się również z pozbawieniemcomiesięcznego dochodu w postaci abonamentu dla dostawcy. Pojawił się więc pomysł, by operatorom płacić bezpośrednio za pomocw ściganiu użytkowników. Pomysł ten ostro skrytykowała RIAA.Zauważa ona, że od ISPs wymaga się jedynie egzekwowania własnegoregulaminu, który na ogół zabrania wykorzystywania usługi donielegalnych celów. RIAA nie widzi potrzeby płacenia za takiedziałania. Okazję do zarobku - dla siebie i dla ISP - widzinatomiast Nexicon, firmaspecjalizująca się stricte w "obsłudze" piratów, od wykrycia doukarania. Działa ona w imieniu swoich klientów - posiadaczy prawautorskich i oferuje dostawcom internetowym czytelny planpartycypacji w pieniądzach uzyskanych w ramach ugody z piratami(program GetAmnesty), a także dostarcza rozwiązania usprawniające samproces ich namierzania (system Envoy do śledzeniai wyłapywania naruszeń). Nie wszystkie firmy internetowe są jednak przekonane do takichpomysłów, zwłaszcza te mniejsze. Dla nich zablokowany klient towciąż utrata stałego dochodu i trudno im się zadowolić jednorazowym"odszkodowaniem" oferowanym np. przez Nexicon. Być może wprzyszłości z opisanych powyżej koncepcji urodzi się jakiś bardziejkonkretny i uniwersalny scenariusz postępowania w relacjipirat-dostawca. Na razie mamy do czynienia z klasycznym konflikteminteresów, co egzekwowaniu prawa na pewno nie sprzyja.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)