Działacze na rzecz swobód obywatelskich alarmują: policja w USA działa w trybie noclip

Działacze na rzecz swobód obywatelskich alarmują: policja w USA działa w trybie noclip

Działacze na rzecz swobód obywatelskich alarmują: policja w USA działa w trybie noclip
21.01.2015 14:00

W Stanach Zjednoczonych ponad pięćdziesiąt jednostek organów ścigania posiada dostęp do zaawansowanych narzędzi, które mają uczynić ich pracę skuteczniejszą i bezpieczniejszą. Jednym z typów wykorzystywanych urządzeń są radary, umożliwiające stwierdzenie czyjejś obecności wewnątrz budynku bez konieczności wchodzenia do niego. Duże kontrowersje wywołuje status prawny podobnych technik podczas działań operacyjnych.

Radary były pilotażowo używane podczas kampanii amerykańskiej armii w Iraku i Afganistanie. Działania wojenne, jak to zwykle bywa, doprowadziły do rozwoju techniki, który pozwolił na zastosowanie jej poza polem walki, w akcjach policji oraz innych jednostek odpowiedzialnych za egzekwowanie prawa.

W praktyce wykorzystanie najprostszego typu radaru wymaga przyłożenia go do ściany. Działanie urządzenia polega na emisji fal radiowych o bardzo wysokich częstotliwościach, które odbijając się od osoby znajdującej się za ścianą informuje funkcjonariusza o obecności danej osoby wewnątrz budynku oraz odległości, w jakiej się ona znajduje.

Obraz

Do dyspozycji służb są także bardziej zaawansowane urządzenia. Niektóre z nich oferują na przykład możliwość wygenerowania trójwymiarowego modelu budynku z naniesionymi informacjami o miejscach, w których przebywają żywe osoby. Producenci oferują także możliwość umieszczenia systemów radarowych na dronach.

Status prawny wykorzystywania zaawansowanych technik inwigilacji jest niejasny i dyskusyjny. Agencja FBI unikając rozgłosu wprowadziła radary do użytku już dwa lata temu. Wokół sprawy nie narodziła się więc dyskusja angażująca opinię publiczną. Decyzja Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych zakazuje funkcjonariuszom używania radarów, jeżeli nie posiadają oni sądowego nakazu przeszukania. Christopher Soghoian, amerykański działacz na rzecz swobód obywatelskich, powołując się na Czwartą Poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, ocenia nowe metody działań organów ścigania jako ingerujące w prawo amerykańskich obywateli do prywatności.

Działania operacyjne z wykorzystaniem nowych technik inwigilacji zostały już poddane krytyce w sądzie. W grudniu funkcjonariusze dokonując aresztowania osoby podejrzewanej o złamanie warunków przedterminowego zwolnienia, wykorzystali radar bez nakazu przeszukania budynku. Sąd orzekł, że uzyskane bez użycia radaru informacje wystarczą do skazania oskarżonego, jednocześnie poddając w wątpliwość legalność wykorzystania urządzenia.

Cała sprawa mogłaby się sprowadzać do dyskusji na temat zwiększania bezpieczeństwa kosztem prywatności szarych obywateli. Biorąc jednak pod uwagę możliwości i skalę inwigilacji, jakie daje wykorzystanie radarów, sytuacja jest bardziej złożona. Miłośnikom opartego częściowo na faktach serialu The Wire znane są procedury amerykańskiej policji, która wykorzystując bezpodstawnie zaawansowane metody inwigilacji przedstawia zdobyte w ten sposób dane jako uzyskane od tajnych informatorów. Trudno więc dziwić się zarzutom amerykańskich środowisk związanych z swobodami obywatelskimi o naruszanie prywatności.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)