Finał łotewskiego skandalu hakerskiego w sądzie

Finał łotewskiego skandalu hakerskiego w sądzie

14.05.2010 18:17, aktualizacja: 16.05.2010 18:05

Łotewska policja aresztowała sprawcę włamań do rządowych serwerów, które przyczyniły się do ujawnienia wysokich wynagrodzeń urzędników.

Jak donosi agencja prasowa Reuters, policja aresztowała Ilmarsa Poikansa, który pod pseudonimem Neo stał się znany na Łotwie z ujawnienia danych urzędu skarbowego dotyczących wysoko postawionych oficjeli. Część z nich pobierała pensje sięgające tysięcy łatów, a także wysokie dodatki. Działo się tak mimo oficjalnych zapewnień rządu o cięciu wynagrodzeń związanych z kryzysem finansowym. Poikans stał się bohaterem prasy, a swoje wypowiedzi publikował za pomocą Twittera. Prywatnie pracował na Uniwersytecie Łotewskim jako badacz zajmujący się sztuczną inteligencją. Teraz jednak czeka go proces w sądzie. Jak oświadczyli przedstawiciele policji, podejrzany przyznał się do winy. Z kolei obrońca Poikansa, Aleksejs Loskutovs, stwierdził, że jego klient wprawdzie opowiedział ze szczegółami jak wykradł dane, ale nie oznacza to, że czuje się winny zarzucanych mu przestępstw.

Poikans został zdemaskowany po wtargnięciu przez policję do mieszkania znanego dziennikarza, z którym utrzymywał on kontakt. Akcja łotewskiej policji wywołała protesty ze strony prasy. Rzecznik praw obywatelskich zapowiedział zbadanie, czy nie doszło w tym wypadku do naruszenia wolności słowa.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)