Blog (306)
Komentarze (1.6k)
Recenzje (0)
@luqassJakie straty ponoszą artyści przez "piractwo", a co zyskują w zamian

Jakie straty ponoszą artyści przez "piractwo", a co zyskują w zamian

02.07.2010 15:18, aktualizacja: 29.05.2015 12:35

Wpis jest luźno związany z Muzyka z internetu, ZAiKS, IRMA i inne zwierzaki... :).

Jak mantra powtarzane są przez niektówych hasła: - prawo autorskie jest po to aby chronić twórców, i zagwarantować im środki do życia - przez nielegalne sciąganie filmów/muzyki okradasz autorów - przez piractwo bedzie ukazywać się coraz mniej dzieł, bo nie będzie środków na ich produkcje

Ale czy aby napewno to wszystko to prawda, kogo tak naprawde chroni prawo autorskie? Autorskie prawa majątkowe chronią tak naprawde tych którzy ponoszą największe nakłady finansowe (wytwórnie, wydawców, producentów), dopiero na drugim miejscu jest autor... Przeciętny artysta otrzymuje z jednej sprzedanej płyty od 2 do 5 zł nawet kiedy kosztuje ona 50 zł. Co ciekawe zespoły otrzymują tyle samo, mimo że muszą podzielić tę kwotę między członków zespołu. Aby otrzymać status złotej płyty w Polsce należy sprzedać 15.000 sztuk. Co roku w Polsce kilkudziesięciu artystów otrzymuje złotą płytę. Za uzyskanie złotej płyty artysta jest w stanie zarobić przed opodatkowaniem 75 tyś. zł.

Latem 2005 r. "Businessweek" sporządził ranking najlepiej zarabiających w Polsce profesjonalistów w wieku poniżej czterdziestu lat. Pośród prezesów banków, szefów firm i sportowców znalazło się kilku artystów z dochodami osiągającymi setki tysięcy złotych. Najwyżej na tej liście uplasowała się Kayah, która w 2004 r. zarobiła 1,5 mln zł z czego: 800 tys. zł przyniosły jej dochody z koncertów, kolejne 150 tys. zł przyniosły wpływy z reklam, kolejne kilkaset tysięcy złotych tantiemy. Nie ma ani słowa o dochodach ze sprzedaży płyt których "piracenie" doprowadza do ruiny artystów?

Tuż za Kayha znalazł się Stachursky, który na sprzedaży 15 tys. płyt, tantiemach i występach na 90 koncertach zarobił 1,45 mln zł. Za koncert, jako znana w Polsce „gwiazda”, Stachursky liczy sobie średnio koło 15 tyś zł. Czyli na 90 koncertach zarobiłby około 1,35 mln zł w roku 2004. A więc jego pozostałe dochody, na które składają sie tantiemy, reklama i zarobki z płyt, to zaledwie 100 tyś zł. Jeśli założymy że zyski z tych trzech źródeł rozkładają sie po równo to okazuje sie że na swojej złotej płycie zarobił zaledwie 33.000 zł. Czyli lekko ponad 2 zł za jedną sprzedaną płytę (gdyż jest solistą). Dodajmy że jego płyta to wydatek rzędu 35 zł. Podstawowe źródło utrzymania muzyka stanowią jednak nie zyski ze sprzedaży płyt czy tantiem, lecz koncerty. Stachanowcy potrafią zagrać ich nawet 150‑200 w ciągu roku

Gdyby nikt nigdy nie "ukradł" i nie odsłuchał żadnego utworu Stachurskyego, czy byłby równie sławny i rozpoznawany, czy udałoby mu sie zarobić 1,35 mln zł na koncertach?

Jeśli chodzi o przemysł filmowy każdy kto sie interesuje tą branżą musi zdawać sobie sprawe że dochody z filmów są generowane głównie przez kina, reklamy, tylko mała część wpływów pochodzi ze sprzedaży filmów na nośnikach DVD, i w ogółnym rozrachunku nie ma większego znaczenia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (63)