Kick Failer — lepiej o wsparcie finansowe błagać niż prosić?

Kick Failer — lepiej o wsparcie finansowe błagać niż prosić?

11.04.2014 11:21, aktualizacja: 11.04.2014 11:47

Nie można nie zauważyć, że Kickstarter w minionych latach stał się niezwykle popularną platformą społecznościowego finansowania projektów. Tutaj pozyskano fundusze na przygodówkę Broken Age studia Double Fine, gry RPG Wasteland 2, Pillars of Eternity czy Torment: Tides of Numenera i po części na bijący kolejne rekordy zbiórek symulator kosmiczny Star Citizen. Przy określonych poziomach wpłat obiecuje się różne gruszki na wierzbie, by potem zmusić fundatorów do przydługiego czekania na realizację projektów. Nic dziwnego, że Kickstarter się niejednemu przejadł, zwłaszcza że coraz więcej dużych firm prosi tu o gotówkę graczy. Małym studiom zostało błagać? To pokazuje Kick Failer.

Optymistycznie nastawiona do życia ekipa Little Worlds Studio
Optymistycznie nastawiona do życia ekipa Little Worlds Studio

Istniejący od 10 lat niewielki zespół Little Worlds Studio, specjalizujący się obecnie w projektach na urządzenia przenośne, niestety praktycznie całe dostępne mu pieniądze włożył w realizację gry Mana Crusher (iOS oraz Android). Zamiast w końcu dołączyć do kolegów po fachu i wejść w crowd funding, postanowiono być szczerym z fanami i jasno wyjaśnić, jak się sprawy mają, że bez wsparcia studio nie przeżyje. Odwrócono założenia Kickstartera. Zamiast snuć plany na przyszłość, a przy tym cieszyć się z przekraczania kolejnych progów finansowych, oddano w ręce zainteresowanych gotowy produkt, zachęcając do robienia zakupów w grze, by wspierać twórców. Przy okazji w miarę rosnącej liczby pobrań tytułu dorzucane będą do niego nowe opcje, jak różne postacie.

Od strony graficznej akcja Kick Failer nie błyszczy, ale to specjalnie, by pokazać, że zwyczajnie na coś lepszego nie ma funduszy. Efekt trochę psują roześmiane zdjęcia ekipy, lecz to takie robienie dobrej miny do złej gry. Czy inne podejście do marketingu (bo tak też należy sprawę postrzegać) da efekty czas dopiero pokaże, ale twórcy już cieszą się z poszerzenia świadomości marki i to głównie kanałami społecznościowymi. Zespół ma przeszło 70 gier na karku, ale również pozaciągane kredyty, które ciągną go w dół. Od kwietnia banki zaczęły naprawdę upominać się o swoje, więc nie jest ciekawie.

Niby w porządku, niby całkiem sympatycznie, bo twórcy się otworzyli przed światem i tak pobrania rosną, a Little Worlds Studio widzi światełko w tunelu nadziei, niemniej trudno mi wyobrazić sobie Kick Failera jako trend. Podupadającym studiom nie pozostaje nic innego, jak wierzyć we wsparcie graczy, ale gracze nie są według mnie już tak bardzo skłonni wierzyć producentom, zwłaszcza po tym, jak Oculus Rift się sprzedał. Nawet jeżeli dostają gotowy produkt, który mogą wesprzeć za pośrednictwem mikrotransakcji, będą ostrożniej wydawać pieniądze. Trzymam za zdolnych Francuzów kciuki, zarazem nie widząc przyszłości, w której na każdym kroku deweloper błaga o dofinansowanie...

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)