Mega ma ponad milion użytkowników, każdy piksel został sprawdzony przez prawników

Mega ma ponad milion użytkowników, każdy piksel został sprawdzony przez prawników

21.01.2013 13:08, aktualizacja: 21.01.2013 13:35

Jak pewnie wielu Czytelników zauważyło, otwarty publicznie w sobotni wieczór Mega ma poważne problemy z działaniem. Nowy serwis Dotcoma przyciągnął w ciągu pierwszych 14 godzin działania ponad milion użytkowników i Dotcom przyznał, że nie jest łatwo. Prawdopodobnie pobił jakiś rekord wśród startupów. Wczoraj rano naszego czasu odbyła się związana z uruchomieniem usługi konferencja prasowa, którą można było obejrzeć na żywo i w całości (ponad godzinny zapis) znalazła się na YouTube. Mimo że można odnieść takie wrażenie, według Dotcoma uruchomienie Mega nie było wydarzeniem, które miało nadepnąć na odcisk Hollywood, Stanom Zjednoczonym czy FBI. Jest to pretekst do otwarcia dyskusji, wprowadzenia zmian i stworzenia miejsc pracy dla kilkuset obywateli Nowej Zelandii.

Kim Dotcom Mega Launch Press Conference (FULL)

Podczas konferencji prasowej, która miała postać sesji pytań i odpowiedzi, Dotcom zaznaczył, że wierzy, że Internet nie należy do żadnego człowieka, przemysłu czy rządu. Próby kontrolowania go są przeciw innowacyjności i muszą się skończyć — mówił. Podkreślił ponadto, że konfiskata danych przechowywanych na MegaUpload to nieprawidłowe wykorzystanie praw autorskich, zamach na wolność słowa i jedno z podstawowych praw człowieka — prawa do zachowania prywatności. Używanie Mega, który szyfruje dane i tylko ich właściciel lub osoby, którym zostały udostępnione klucze, mają mieć możliwość ich odszyfrowania, ma być sposobem na powiedzenie „nie!” inwigilacji, której jest podobno w Sieci więcej, niż się spodziewamy. Ponadto, Dotcom powiedział, że każdy piksel Mega został sprawdzony przez prawników i nie ma powodu, aby obawiać się powtórki z historii Megaupload. Musieliby zdelegalizować szyfrowanie — powiedział.

Nowa Zelandia i jej system prawny wspierały Dotcoma, który zamierza się temu krajowi odwdzięczyć tworząc nowe miejsca pracy. Całe centrum dowodzenia, rozwój i wsparcie techniczne ma być zlokalizowane na wyspach i stamtąd Dotcom chce pozyskać kilkuset nowych pracowników — programistów, administratorów, pracowników wsparcia technicznego i tak dalej. Widać ponadto, że Dotcom ma za złe FBI nalot na jego willę w tym kraju w styczniu, gdyż służby doskonale wiedziały (z inwigilacji), że Dotcom z rodziną będzie w sierpniu w USA i mogły po prostu poczekać. A tak, spokojny, wyspiarski kraj znalazł się w centrum zamieszania. Ponadto, byli pracownicy Megaupload (ponad 200 osób), którzy stracili pracę bez uprzedzenia, również znajdą posadę w nowej firmie Dotcoma.

Megabox, który ma zmienić przemysł muzyczny przez umożliwienie sprzedaży muzyki bez pośredników w postaci wydawców i przekazywać 90% dochodów muzykom, wciąż jest przygotowywany. Do startu zostało przynajmniej 6 miesięcy, gdyż sporo rzeczy trzeba jeszcze dopracować. Megamovie, rozwijana jeszcze przed aresztowaniem Dotcoma konkurencja Netfliksa, został na razie odłożony na bok. A czy Mega będzie pogromcą Dropboksa? Raczej nie, nie każdemu zależy na szyfrowaniu, a potrzeby na przechowywanie w chmurze są coraz większe. W lipcu Dotcom skończy pisać autobiografię.

Aktualizacja, 21.01.2013 13:40

Pojawiają się pierwsze problemy. StopeFileLockers prowadzi kampanię mającą przekonać do zamrożenia finansowania nowej usługi. Robert King z tej organizacji podkreślił ponadto, że Mega nie ma szans na spełnienie warunków stawianych partnerom przez PayPala.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (42)