Minuum Keyboard — klawiatura dotykowa, która odcina się od maszyn do pisania

Największą wadą tabletów oraz smartfonów jest według wielu użytkowników przenośnych urządzeń obsługiwanych dotykiem sposób wprowadzania na nich tekstu. Jeden problem jest taki, że nie ma się namacalnych klawiszy (chociaż nad tym już trwają prace), a drugi, iż wskakująca klawiatura zazwyczaj zasłania sporą część ekranu, gdy jej używamy. Zespół Whirlscape postanowił uprościć wpisywanie palcem literek, przy jednoczesnym oszczędzeniu powierzchni ekranowej, prezentując swe rozwiązanie zwane Minuum — zbiórka na jego realizację idzie mu szybko.

Zamiast standardowo stosowanych trzech rzędów znaków dostaniemy zajmujący o wiele mniej miejsca jeden, za to wspomagany zaawansowanymi algorytmami przewidywania, co też użytkownik ma w momencie pisania na myśli. Układ liter nawiązuje do znajomego i stosowanego od pokoleń QWERTY, ale nie wymaga trafiania w konkretne klawisze, a raczej w ich „okolicę” na pasku. Twórcy chwalą się, że w ogóle nie wymaga precyzji i nadaje się dla osób o dużych palcach, a do tego można ją dowolnie zmniejszyć, jeśli zasłania za dużą powierzchnię ekranu.

Producenci są tak pewni skuteczności technologii, że zapowiadają rychłe opanowanie całego multimedialnego świata — zaczną od aplikacji na Androida, potem udostępnią Minuum producentom oprogramowania dla iOS (tam nie mogą zastąpić domyślnej klawiatury Apple), a w przyszłości dzięki rozwinięciu pomysłu będziemy pisać też wygodnie na konsolach z użyciem pada, odpisywać na emaile gestami (przykładowo mając na nosie Google Glass) czy stukając palcem w szkiełko zegarka na przegubie ręki. Premiera najwcześniej na początku 2014 roku.