Na procesory w technologii 14 nm jeszcze poczekamy: premiera architektury Broadwell dopiero w 2015

Na procesory w technologii 14 nm jeszcze poczekamy: premiera architektury Broadwell dopiero w 2015

07.06.2013 14:44

Potwierdzają się opinie, że dla producentów procesorów rynekdesktopów przestaje mieć zasadnicze znaczenie. Zarówno nowe APU odAMD, jak i procesory Core czwartej generacji Intela (Haswell) swojąwartość pokazują przede wszystkim na urządzeniach przenośnych.Brak konkurencji na desktopach nie powinien dziwić – w czasach,gdy na biurku można mieć w cenie kilku tysięcy złotych komputer omocy obliczeniowej kilkunastokrotnie wyższej, niż kosztującedziesiątki tysięcy stacje robocze z początku stulecia, nie bardzowiadomo, jak przeciętny użytkownik miałby w pełni wykorzystaćobecną generację sprzętu. Wygląda więc na to, że na prawdziwenowości na biurkach przyjdzie nam poczekać dłużej, niż sięspodziewaliśmy.Z informacji, które wyciekły podczas tegorocznej wystawy Computex, wynika, że Intel pozwoliłsobie odpocząć, a ci, którzy chcą złożyć sobie desktopa, niemają na co czekać. Intelowe „tak”, którym tym razem miała byćminiaturyzacja procesu technologicznego do 14 nm, wybije najwcześniejdwa lata po ostatnim „tik”. Mikroarchitektura Haswell zostaniewięc z nami przynajmniej do 2015 roku, kiedy to zadebiutujeBroadwell.[img=intel]W 2014 roku (z przecieku wynika, że chodzić może o drugikwartał, być może podczas CeBIT-u), możemy więc zobaczyć conajwyżej odświeżenie obecnych Haswelli; Chipzilla rozważać mapodkręcenie domyślnego taktowania (zarówno w standardowychedycjach jak i wersjach dla overclockerów), oraz dodanie obsługichipsetu Z97, zapewniającego obsługę interfejsu 1000 MB/s SATAExpress (pozwalającego podłączać pamięci masowe do złączyPCI-e) i wprowadzającego sprzętową ochronę systemu operacyjnegoprzed malware.Jak widać więc, nic specjalnego, czego nie dałoby się uzyskaćdzisiaj (a złącza SATA Express pewnie będzie można nabyć wpostaci dodatkowej karty rozszerzeń). Bardziej interesujące dlabudujących bardzo mocne PC jest zapowiadane na koniec 2014 rokuwydanie desktopowych wersji Haswella-EP Xeon E5 i czipsetu X99.Procesor ten w wersji na serwery i stacje robocze to 14-rdzeniowyczip z obsługą 4-kanałowej pamięci DD4-2133 i szybką magistraląQPI (9,6 GB/s).Mówi się, że powody tej decyzji są przede wszystkim biznesowe– wydłużony czas życia Haswella pozwoli Intelowi zmaksymalizowaćzwrot z inwestycji. Trzeba jednak pamiętać, że przejście nanowy proces technologiczny to sprawa niełatwa. W 2003 roku Paolo Gargini,dyrektor strategii technicznych Intela przyznawał, że 14 nm możebyć fundamentalną granicą,poza którą nie da się przejść ze względu na problemy wywoływaneprzez efekty kwantowe. Dzisiaj już Intel wie, jak tę granicęsforsować – ma trzy fabryki (w Oregonie, Arizonie i Irlandii)certyfikowane do procesu 14 nm, jednak „doszlifowanie”technologii zająć musi jeszcze trochę czasu.Jest to o tyle ważne, że nie tylko procesory Broadwell będą produkowane w procesie 14 nm. Skorzystają z niego także może i jeszcze ważniejsze dla Intela w obecnej sytuacji rynkowej procesory Atom z mikroarchitekturą Airmont. Nie wiadomo jeszcze, czy i jak przesunięcie premiery Broadwella wpłynie na prace nad Atomem.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)