Nagość i przemoc na Facebooku: Zuckerberg chce, byś sam decydował, co chcesz oglądać

Nagość i przemoc na Facebooku: Zuckerberg chce, byś sam decydował, co chcesz oglądać

Nagość i przemoc na Facebooku: Zuckerberg chce, byś sam decydował, co chcesz oglądać
Oskar Ziomek
17.02.2017 13:17

Gdy mowa jest o serwisach społecznościowych, w tym najpopularniejszym Facebooku, trzeba przyznać, że nowości, które się w nich pojawiają, zazwyczaj budzą kontrowersje. Nie inaczej może być tym razem, choć wydaje nam się, że ta innowacja przez większość użytkowników zostanie odebrana pozytywnie. Mowa o filtrowaniu treści, które w przyszłości będzie można indywidualnie dostosować do własnych wymagań.

Twórcy portalu zdali sobie sprawę, iż przy tak dużym zasięgu publikowanych w nim artykułów, zdjęć oraz filmów, trudno o uniwersalną politykę, która sprawdzi się w użyciu przez każdego użytkownika. Wystarczy wziąć pod uwagę choćby przekrój wiekowy użytkowników Facebooka, aby szybko zauważyć trudność w postawieniu ostatecznej granicy pomiędzy treściami dozwolonymi, a zabronionymi.

Aby rozwiązać ten problem, odległe plany firmy zakładają wprowadzenie możliwości dostosowywania filtrów treści w taki sposób, by każdy indywidualnie mógł ustalić, co dla niego jest „nieodpowiednie”. Ogólną ideę wyjaśnia w swoim wpisie sam Mark Zuckerberg:

Celem tego pomysłu jest udostępnienie każdemu w społeczności możliwości indywidualnego dostosowywania treści, które widzi.

W którym momencie coś jest dla Ciebie nagością? Kiedy jest przemocą? Co w kwestii zdjęć? Profanacji? Twoje decyzje zostaną zapisane w ustawieniach. (…) Oczywiście będziesz mógł je w dowolnej chwili zmienić.

Aby decyzje użytkownika były aktualne, Facebook będzie co jakiś czas przypominać o ich aktualizacji. Co ciekawe, jeśli nie wybierzemy własnych ustawień, automatycznie zastosowane zostaną domyślne, bazujące na decyzjach większości użytkowników z naszego otoczenia.

W rozpoznawaniu potencjalnie groźnych treści pomóc ma również sztuczna inteligencja. Zuckerberg wspomina, że firma jest na etapie testów systemów rozpoznających zdjęcia i samodzielnie decydujących o tym, czy nie należy przyjrzeć się im bliżej.

Niezależnie od pozytywnych aspektów rozwiązania z samodzielnym filtrowaniem treści, jak zwykle pojawiły się pewnie – uzasadnione zresztą – obawy. Zagadkowe na tym etapie pozostaje na przykład samodzielne ustalanie podobnych granic przez osoby niepełnoletnie, które, będąc ciekawymi świata, mogą przecież ustawić filtry w niewłaściwy dla nich sposób.

Zuckerberg nie ukrywa jednak, że doprowadzenie systemu do poziomu funkcjonalności i tego, by był gotowy do oddania w ręce użytkowników, zająć może nawet kilka lat, jego implementacji nie należy spodziewać się w najbliższym czasie. Dodaje przy tym, że priorytetem firmy jest w pierwszej kolejności dostosowanie AI do odróżniania dziennikarskich wpisów od aktów terroryzmu i propagandy.

Wszystko wskazuje więc na to, że na nowy sposób filtrowania przyjdzie nam jeszcze poczekać. Czy Waszym zdaniem ten pomysł Facebooka jest udany?

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (47)