Organizacja People for the Ethical Treatment of Animals, powszechniej znana po prostu jako PETA, od lat walczy z okrucieństwem wobec zwierząt i to na wiele niekonwencjonalnych sposobów. Od dawna we własnych produkcjach przeglądarkowych, z których spora część to „podróbki” popularnych gier, stara się naświetlić powszechny problem braku poszanowania praw wszelkich stworzeń. W końcu dostało się największemu złu — czyli Pokémonom.
W internetowej parodii gier Pokémon Black oraz White 2 uwielbiany przez miliony dzieci Pikachu i jego towarzysze występują przeciw swym niegodziwym trenerom, którzy nie wyprowadzali ich na spacery, przetrzymywali w niewielkich kulach, a do tego bili, upokarzali, a także zmuszali do przemocy wobec innych. Tak jak prawdziwe zwierzęta, Pokémony są traktowane jak przedmioty bez uczuć i używane dla ludzkiej rozrywki czy w eksperymentach. Upychane w pokékulach mają warunki podobne do słoni cyrkowych przewożonych w kontenerach, wypuszczanych tylko po to, aby wykonywały nienaturalne dla nich, a często bolesne sztuczki, które wpajano im za pomocą ostro zakończonych poganiaczy oraz elektrycznych wideł — alarmuje PETA.
Zamiast łapać wszystkie, organizacja chce wszystkie stworzenia uczynić wolnymi. Dzieci nie powinny według niej być uczone od maleńkości postawy „użytkowej” wobec zwierząt. To trwa od 1996 roku i musi się kiedyś skończyć!