Prawnicy „sabotowali” udostępnienie obrazów dla Nexusa 7, Quéru odchodzi z AOSP

Prawnicy „sabotowali” udostępnienie obrazów dla Nexusa 7, Quéru odchodzi z AOSP

Prawnicy „sabotowali” udostępnienie obrazów dla Nexusa 7, Quéru odchodzi z AOSP
08.08.2013 13:55

Osoby związane z modyfikacjami ROM-ów dla urządzeń z rodziny Nexus zauważyły zapewne, że dla najnowszego Nexusa 7, który jest już na rynku dobre dwa tygodnie, obrazy ani sterowniki binarne nie zostały jeszcze udostępnione na stronach dla deweloperów Androida. Oznacza to, że osoby, które chcą eksperymentować ze swoim nowym Nexusem 7 (w końcu po to go kupują) lub budować własne ROM-y dla niego nie mają ani podstawy, ani sterowników, ani bezpiecznej możliwości przywrócenia fabrycznego ROM-u.

Powód tego opóźnienia częściowo wyjaśnił tydzień po premierze nowego Nexusa 7 Jean-Baptiste Quéru, deweloper odpowiedzialny za obrazy systemu dla Nexusów, na Twitterze: To uczucie, kiedy prawnicy sabotują wydanie, nad którym pracowałeś 6 miesięcy? Mam je. Smutno smutno smutno smutno smutno smutno.

Obraz

Nieco więcej światła na sprawę rzuciła dyskusja prowadzona w grupie Android Building. JBQ nie był w stanie podać daty udostępnienia obrazów i nawet nie był pewien, czy w ogóle się pojawią, mimo że od początku starał się do tej sytuacji nie dopuścić. Niestety umowa nie pozwala mu powiedzieć więcej na ten temat. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak na to, że podobnie jak miało to miejsce w przypadku Nexusa 4 i Nexusa One, winę za opóźnienie ponoszą prawnicy Qualcomma — dostawcy układów SoC dla tych urządzeń. Jakie to problemy prawne mogą powstrzymywać udostępnienie obrazów i sterowników prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Pozostaje mieć nadzieję, że podobnie jak w poprzednich latach, Google i Qualcomm dojdą do porozumienia.

4 sierpnia JBQ pisał, że nie chce już wykonywać swojej pracy, a wczoraj wieczorem na Google+ powiadomił, że opuszcza Android Open Source Project. Utrzymywanie systemu operacyjnego, który na flagowym urządzeniu nie może nawet uruchomić ekranu domowego, gdyż nie ma sterowników graficznych, zupełnie nie ma sensu — zwłaszcza jeśli to mi się obrywa za coś, czego nie mogę naprawić, gdyż nie mam odpowiedniej władzy, a nad czym pracowałem przez ostatnich 6 miesięcy — napisał. Na razie nie wiadomo, czy JBQ zrezygnował z pracy w Google w ogóle, czy zmieni pozycję w szeregach firmy.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)