Prey

Mało kto wierzył niegdyś, że zapowiadana całe lata temu futurystyczna strzelanka FPP Prey kiedykolwiek w końcu się ukaże, a jednak trafiła do sklepów. Po dziś dzień pozostaje do tego jedną z najbardziej innowacyjnych produkcji z gatunku w historii. Wszystko dzięki głębokiej fabule, niesamowitym rozwiązaniom w temacie rozgrywki, a także przy okazji bardzo porządnie dobranej ścieżce dźwiękowej do całej przygody.

Gracz wciela się w Indianina z rezerwatu, który nie czuje związku ze swoją kultura, jednak w obliczu najazdu kosmitów odkrywa powiązania z duchowym wymiarem, co pomaga mu przezwyciężać trudności. Rusza na ratunek ukochanej, uprowadzonej wraz z wieloma innymi ludźmi, klucząc po przedziwnych, organicznych korytarzach, szukając przełączników, walcząc oraz rozwiązując od czasu do czasu proste zagadki logiczne.

Projekt poziomów to najwyższa półka. Nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać, a to z uwagi na wykorzystywanie portali. Przeciwnicy potrafią pojawić się z powietrza. Wyjście ze ślepej uliczki może być umieszczone na ściance niepozornej skrzyni i prowadzić do olbrzymiego pomieszczenia. Twórcy stale bawią się z nami rozmiarem oraz płaszczyznami, bo to, co było przed chwilą sufitem, zaraz może być podłogą.

Wersja demonstracyjna pozwala rozegrać sam początek kosmicznej historii, oferując nawet kilkadziesiąt minut rozgrywki. Powinna dobrze narobić apetytu na więcej.