Producent Pokemon GO walczy z cheaterami – a rykoszetem dostali użytkownicy mobilnego Windowsa

Producent Pokemon GO walczy z cheaterami – a rykoszetem dostali użytkownicy mobilnego Windowsa

Producent Pokemon GO walczy z cheaterami – a rykoszetem dostali użytkownicy mobilnego Windowsa
05.08.2016 10:00

Pod wieloma względami użytkownicy Windows Phone’a przypominająużytkowników Amigi z minionego stulecia. Gdy cały rynek ITwyraźnie daje znać, że ich platforma jest martwa, oni i tak wiedząlepiej. Nie dotkną sprzętu czy systemu konkurencji, mimo żespełniałby lepiej ich potrzeby – zamiast tego włożą cały swójwysiłek w naśladowanie tego, czego mieć w oryginale nie mają.Taka była historia doomopodobnych gier na Amidze, taka jest historiasłynnego Pokemon GO na telefonach z systemem Microsoftu.

Jak dobrze wiadomo, dla firmy Niantic rynek mobilny to iPhone iurządzenia z Androidem – nic innego nie istnieje. Choć petycję wsprawie przeniesienia Pokemona GO na Windows Phone’a podpisało jużponad 100 tysięcy osób, to powiedzmy sobie szczerze, to „jużponad” jest tylko kolejnym dowodem na lichy udział systemuMicrosoftu na rynku mobilnym, liczba pobrań gry na Androida znalazłasię już w przedziale między 50 a 100 milionów. W tej sytuacjijeden z programistów Windows Phone’a spróbował sam wyjśćnaprzeciw oczekiwaniom społeczności.

PoGo-UWP to nieoficjalny klient Pokemon GO, napisany jakoaplikacja Universal Windows Platform dla smartfonów z systememWindows 10 Mobile, wykorzystujący wszystko to, co było wiadomo oodtworzonym metodami odwrotnej inżynierii API gry. Po jegozainstalowaniu posiadacze nowych Lumii też mogli łapać jewszystkie. PoGo-UWP oferowałwidok mapy, dwuwymiarową grafikę i wymagał posiadania konta wPokemon Trainer Club. Tak więc aby zacząć grać, trzeba byłoskorzystać z konkurencyjnego smartfona i założyć to konto poprzezoficjalnego klienta gry. Odwiedzanie PokeStopów i korzystanie zprzedmiotów nie było jednak żadnym problemem. Grało się podobnodobrze, może nie tak komfortowo, jak na iPhonie czy słuchawkach zAndroidem, ale lepsze to niż nic. Grało do wczoraj, ponieważ naglePoGo-UWP przestało działać.

How to Deploy PoGO UWP

Niantic nie cierpi inicjatywspołeczności, o czym dobrze przekonali się kiedyś graczepierwszej sławnej gry tej firmy, Ingressa. Gracze korzystający zeznacznie wygodniejszych od oryginału alternatywnych klientów bylibanowani, producent napuszczał swoich prawników na twórcówdodatkowych narzędzi. Zanim jednak gromko Niantic potępimy, wartospojrzeć na sprawę z szerszej perspektywy: te alternatywne klientyi dodatkowe narzędzia psuły grę, łamały równowagę. O ile wwypadku Ingressa, gry o znacznie mniejszym zasięgu i popularnościnie było to jeszcze tak dotkliwe, to w wypadku Pokemona GO tworzeniedodatkowych narzędzi korzystających z API gry zamieniło się wfestiwal nadużyć.

W Sieci można znaleźć już zkilkadziesiąt różnych narzędzi naruszających warunki świadczeniausługi firmy Niantic, które czynią całą grę w Pokemon GObezsensowną. Fałszowanie wskazań GPS to małe piwo, ale mamy teżrozmaite boty testujące stan serwerów i je nadmiernie obciążające,mamy narzędzia do automatycznego alarmowania o obecności Pokemonów,a nawet narzędzia do automatycznego chwytania Pokemonów. Innymisłowy – nie ruszając tyłka sprzed komputera, można złapać jewszystkie, wyszkolić do maksymalnego poziomu, zdobyć całewyposażenie… i co dalej?

Na razie takich akcji nie będzie.Nieoficjalne klienty i aplikacje pomocnicze nie będą już mogłyrozmawiać z serwerami gry. Wczoraj Niantic wprowadził zmiany naserwerach, które w praktyce kończą możliwość wykorzystania APIprzez cokolwiek innego niż oficjalne klienty na Androida i iOS-a.Wszystkie żądania są teraz kryptograficzniepodpisane, więc te wszystkie aplikacje niezależnychprogramistów, nie potrafiąc wygenerować poprawnej wartości dlaserwera, niczego się nie dowiedzą.

Z tego co jednak możnadowiedzieć się od społeczności pracującej nad Pokemonem GO,trwają intensywne prace nad przełamaniem zabezpieczeń Niantica,tych samych zabezpieczeń, których społeczności Ingressa nigdyzłamać się nie udało. Siła w liczbach – tylko na subreddicie/r/pokemongodev siedzi ponad 27 tys. osób. Wygląda na to, żepoczyniono spore postępy, włącznie ze zdekompilowaniem koduodpowiedzialnego za szyfrowanie. Teraz pozostaje ułożyćukładankę i ją uruchomić…

Jak zareaguje na to Niantic,trudno powiedzieć. Niewykluczona jest kolejna aktualizacja, tymrazem klienta, która wprowadzi lepsze zabezpieczenia kryptograficznei zmieni stosowane klucze. O ile oszukujących w grze nam nie żal,to jednak szkoda, że wszystkie te zmiany odbiją się też naPoGo-UWP – w końcu był to całkowicie uczciwy klient dlasmartfonów z Windowsem.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (76)