Po ogłoszeniu wyników finansowych przez Microsoft i Google, przyszedł czas na kolejnego giganta — Apple. Trzeci kwartał 2013 roku fiskalnego okazał się dla koncernu typowo słabszy, ponieważ wielu klientów trzyma pieniądze w portfelu i czeka na jesienną zapowiedź nowego sprzętu.
W ciągu minionych trzech miesięcy firma sprzedała „zaledwie” 31,2 mln iPhone’ów — o 6 mln mniej niż kwartał wcześniej, ale i tak o 5 mln więcej niż rok temu. Nieco inaczej sprawa ma się z iPadami, które znalazły 14,6 mln nabywców w porównaniu do 19,5 mln pod koniec marca i 17 mln rok wcześniej. Tradycyjnie już powodów do zachwytu nie dają iPody, których sprzedaż sięgnęła 4,6 mln sztuk — o milion mniej niż w poprzednim kwartale i ponad dwa mln mniej niż rok temu. Stawkę zamykają Maki, które rozeszły się w liczbie 3,76 mln egzemplarzy (trzy miesiące temu sprzedaż wyniosła 3,95 mln, a rok wcześniej — 4 mln).
W sumie w ciągu minionego kwartału koncern zarobił 35,3 mld dolarów, z których 6,9 mld stanowi czysty zysk. Dla porównania, rok temu było to 35 mld przychodu i 8,8 mld zysku. Jesteśmy dumni z rekordowej o tej porze roku sprzedaży iPhone’ów, a także z mocnych wyników iTunes, oprogramowania i usług. Nie możemy się już doczekać oficjalnego debiutu iOS 7 i OS X Mavericks. Jesteśmy też niezwykle skupieni w pracy nad nowymi produktami, które zapowiemy jesienią i w 2014 roku — podsumował wyniki Tim Cook, szef Apple.
