Samsung naprawił swoje SSD? Tak, choć nie wszyscy mogą liczyć na pomoc

Samsung naprawił swoje SSD? Tak, choć nie wszyscy mogą liczyć na pomoc

Samsung naprawił swoje SSD? Tak, choć nie wszyscy mogą liczyć na pomoc
Redakcja
06.05.2015 17:34

Jakiś czas temu Samsung wydał nową wersję firmware do swoich dysków 840 EVO, które od lata ubiegłego roku borykały się ze spadkami wydajności. Nowa wersja faktycznie rozwiązała problem, czy jednak mogą z niej skorzystać wszyscy użytkownicy posiadający dyski z komórkami typu TLC?. Okazuje się, że niestety niektóre nośniki nie zostały wzięte pod uwagę, choć problem jest widoczny także na nich.

Samsung postanowił rozwiązać problem w sposób siłowy, niezbyt elegancki. Po wgraniu nowej wersji firmware dysk w stanie bezczynności dokonuje ponownego zapisywania rzadko używanych obszarów, aby wyeliminować powolny transfer. Wpływa to negatywnie na żywotność komórek pamięci, a stosowane w serii EVO komórki typu TLC już i tak charakteryzują się mniejszą wytrzymałością. Użytkownicy nie powinni się tym jednak specjalnie przejmować, dotychczasowe testy pokazują, że liczby prezentowane przez producentów SSD odnoszące się do możliwych do wykonania zapisów są bardzo ostrożne. W praktyce wytrzymują one znacznie więcej, dodatkowe zapisy wynikające z „poprawki” w nowym firmware nie powinny zaszkodzić.

Wszystko byłby dobrze, gdyby nowe oprogramowanie trafiło do wszystkich dysków. Tak się jednak nie stało. Pierwsze problemy pojawiły się u niektórych osób zaraz po zaaplikowaniu poprawki – okazuje się, że nowy algorytm informuje o swojej pracy Linuksa w sposób nieprawidłowy, co powoduje problemy z uruchamianiem się systemu. Kolejna kwestia to osoby korzystające z Samsungów 840 EVO pod mSATA, które nadal muszą czekać na nową wersję. Samsung zaznaczył, że problemy dotyczą jedynie dysków SSD z serii 840 EVO, ale już wiadomo, że jest inaczej. Z dokładnie takich samych komórek NAND korzystają niektóre dyski (np. Samsung PM851) stosowane przez dostawców OEM jak choćby te w laptopach Della czy HP. Ich użytkownicy skarżą się na podobne problemy, nie mogą jednak liczyć na aktualizację oprogramowania od producenta SSD, trzeba czekać na poprawki od firm tworzących laptopy. Te mogą się natomiast nigdy nie pojawić, nie jest bowiem tajemnicą, że firmware tego typu dysków najczęściej pozostaje nieaktualizowane.

Spadki wydajności przy niskiej temperaturze. Źródło: TechSpot
Spadki wydajności przy niskiej temperaturze. Źródło: TechSpot

W jeszcze gorszej sytuacji są posiadacze dysków Samsung 840 (nie EVO ani nie Pro), czyli nieco starszej generacji. Tam stosowane są komórki TLC wykonane w procesie 21 nm, w których spadek wydajności następuje co prawda nieco później, ale jest w zasadzie taki sam, jak w serii EVO. W ich przypadku nie ma co liczyć na kolejną aktualizację firmware. Podobne problemy można odnaleźć w dyskach SSD 845DC, które są przeznaczone do zastosowań serwerowych. Tam spadki wydajności mogą być natomiast odczuwalne znacznie boleśniej niż na komputerach domowych.

Okazuje się również, że technologia TLC wykorzystywana przez Samsunga jest podatna na zmiany temperatury. Dyski schłodzone do 12 lub 25 stopni Celsjusza notują wyniki o wiele gorsze niż te pracujące w temperaturze 40-45 stopni. Jeżeli więc posiadacie napędy z serii 840 lub 840 EVO, a zaskoczyły Was nieco wysokie temperatury względem niektórych konkurencyjnych dysków, nie próbujcie ich schładzać, bo wtedy wydajność jest niższa. O zbyt wysokie temperatury nie ma się natomiast co obawiać, dyski mają odpowiednie zabezpieczania, które ograniczają szybkość działania po przekroczeniu zbyt wysokiego poziomu (najczęściej około 60 stopni).

Jak można podsumować ostatnie doniesienia? Problem nie był katastrofą, bo pomimo stosowania TLC nie dochodziło do utraty danych. Klienci nie spodziewali się jednak utraty wydajności, a w niektórych przypadkach zapewne nie sądzili, że zostaną w zasadzie bez jakiejkolwiek pomocy. Choć komórki TLC są tanie i dzięki temu rynek stał się bardziej konkurencyjny, problemy dysków Samsunga spowodowały, że wiele osób może stracić zaufanie do tej technologii. Choć MLC są nieco droższe, nie powodują tego typu kłopotów, o ile oczywiście nie pojawiają się inne, związane z np. kontrolerami.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (31)