Satellite Reign — duchowy spadkobierca dawnego Syndicate

Electronic Arts w zeszłym roku próbowało powrócić do legendarnej serii Syndicate, ale robiąc z izometrycznej gry strategicznej strzelankę FPP, która wielkiego sukcesu nie odniosła. W fanach dawnych hitów obudziły się jednak naturalnie miłe wspomnienia i zaczęli wyglądać produkcji w stylu tej sprzed 20 lat. Skorzystać pragnie na tym Mike Diskett, główny projektant Syndicate Wars, ogłaszając uruchomienie zbiórki funduszy na projekt Satellite Reign.

Rządy całego świata kontrolowane są przez mega-korporacje, dla własnych korzyści sztucznie utrzymujące wyraźny podział społeczny na bardzo bogatych, niezwykle biednych oraz tych pośrodku. Mieszkańcy miast zastraszani są przez siły porządkowe, działające niby dla dobra wszystkich. Takiemu stanowi rzeczy postanawia przeciwstawić się czwórka agentów — brzmi znajomo? Od nas tylko zależeć będzie, jak ich sobie wyszkolimy i czy po małej rewolucji sami nie przejmiemy władzy... Futurystyczne metropolie tętnić mają życiem dzięki możliwościom technologii Unity 3D, oferując całe mrowie możliwości taktycznych przeprowadzenia poszczególnych akcji. Nie będzie ponoć podziału na misje. W drodze do pokonania systemu przyjdzie po prostu nieźle kombinować, łamać zabezpieczenia komputerowe, korzystać nielegalnie z infrastruktury sieciowej miasta, wykradać pieniądze z kont, by przekupić naukowców, porywać znających się na modyfikowaniu ciał lekarzy i korzystać z różnorakich implantów. Do zebrania jest 300 tysięcy funtów szterlingów, na wersje Windows, Linux oraz OS X ambitnego Satellite Reign.