Sobota Linuksowca - Sauerbraten

Sobota Linuksowca - Sauerbraten

Redakcja
19.07.2008 11:44, aktualizacja: 01.08.2013 01:59

Na trzeci odcinek Soboty Linuksowca pora zaprezentować produkcję w trzech wymiarach i to nie byle jaką! Niech pingwinek napuszy skrzydełka, przed państwem bowiem Sauerbraten, gra, która przypomniała mi stare czasy, wszystkie te kultowe, szybkie FPS-y, gdzie liczył się przede wszystkim refleks, zaś sama taktyka odchodziła na trochę dalszy plan. Opisywany poniżej tytuł to idealna rozgrywka po pracy czy szkole, bo odstresowująca oraz diabolicznie wciągająca. A to wszystko okraszone wspaniałymi efektami świetlnymi przy równoczesnym zachowaniu niskich wymagań sprzętowych.

Pamiętam ten tytuł od jego pierwszych wersji, kiedy już powalał grywalnością, chociaż ogólnym wykonaniem jeszcze nie za bardzo. Z tygodnia na tydzień twórcy serwowali kolejne łatki, aż któregoś dnia, po dłuższej przerwie od rozgrywki, po ujrzeniu najnowszej wersji zostałem zwyczajnie wgnieciony w fotel. Oczom mym ukazała się niezwykła grafika, która mogła konkurować z niejednym komercyjnym tytułem. Nie należę do osób patrzących jedynie na oprawę, na pierwszym miejscu zawsze stawiam miodność, tym razem jednak nie mogłem pod tym względem przejść obok gry obojętnie. To, co twórcy osiągnęli jest oszałamiające - śliczne odbicia, poświaty, eksplozje… Można po prawdzie nadal mieć zastrzeżenia do modeli, jednak efekty świetlne wszystko nadrabiają.

Troszkę zszedłem z tematu zachwycając się grafiką - nie zapominajmy jednak, że nie to stawiali twórcy na pierwszym miejscu i nie za wizualia powinniśmy tytuł ten cenić. Przede wszystkim dostrzegalna jest tu olbrzymia dynamika rozgrywki. Trzeba mieć naprawdę zwinne palce i genialną koordynację ruchową, aby stać się mistrzem w tej darmowej produkcji. Dziesiątki osób podzielonych na dwie grupy niszczą się nawzajem, wciąż słychać eksplozje i kolejne wystrzały. Często nie zdążymy zwrócić uwagi co się stało, a już martwi oczekujemy na kolejny tzw. respawn. Jak wspominałem, Sauerbraten ma niezwykle małe wymagania dzięki czemu na moim dość leciwym już sprzęcie obraz nie zwalniał poniżej 40 klatek i to podczas bombardowania innych graczy rakietami nad pięknie odbijająca wszystko taflą wody.

Obraz

Twórcy oddali nam do dyspozycji 6 różnorodnych typów broni i jest to ilość do dobrej zabawy zupełnie wystarczająca. Eksterminacja wrogów sprawia niesamowitą przyjemność, tym bardziej, że dokonujemy jej na ogromnej ilości ciekawych miejscówek. Większość z nich wykonano niezwykle starannie i szczegółowo, a w niejednej autorzy pokazali swoją fantazję: mamy zamki w górach, pustynną fortecę, czy rozpikselowaną krainę, plus naturalnie dużo, dużo więcej. Na mapach jak to w FPS-ach bywa znajdziemy porozrzucane skrzynki z amunicją, pancerze, dopalacze, wyskocznie, teleporty - jednym słowem nie da się nudzić. Wielu zaawansowanych graczy potrafi niezwykle sprawnie wykorzystywać każdy element planszy w walce – warto się od nich uczyć.

[break/]Sauerbraten umożliwia nam rozgrywkę w trybie dla jednego, bądź wielu graczy. Ta pierwsza opcja jest niestety krótko mówiąc niedopracowana. SI wrogów stoi wciąż na bardzo niskim poziomie, przeciwnicy niczym kukły ślepo idą za nami, a gdy tylko schowamy się za ścianę uporczywie starają się w nią wbić. Co nie znaczy jednak, że nie trzeba się przy ich eksterminacji napocić - wrogów jest tylu i w tak różnych formach, iż niejeden raz uda im się nas ukatrupić. Dodatkowo twórcy postarali się o pewne urozmaicenie rozgrywki dla samotnego gracza dając nam do wyboru kilka jej rodzajów, w tym 2 mało spotykane, w których tempo naszej gry zależy od stanu zdrowia - przy 1% wszystko idzie naprawdę ślimacznie.

Obraz

Najważniejszą częścią produkcji jest jednak niewątpliwie multiplayer podzielony na aż 16 różnorakich trybów. Poza podstawowymi rodzajami rozgrywki jak Capture the Flag, deathmatch, last man standing oraz ich drużynowymi odpowiednikami warto wspomnieć o czymś nowym - opcji co-op edit. Polega ona na współpracy graczy przy tworzeniu nowej planszy poprzez równoczesną edycję podłoża, tekstur, dodawanie gotowych modeli, czy różnorakich innych gadżetów. Następnie tak razem wykonaną mapę można zapisać i rozegrać na niej zwykły pojedynek. Wiele radości daje również klasyczny tryb instant gib – jeden celny strzał oznacza śmierć zawodnika, a przy prędkości rozgrywki, którą oferuje Sauerbraten mamy tutaj naprawdę walkę z zapartym tchem. Ilość osób występujących online nie jest jakoś przytłaczająca, ale z chętnymi do zabawy nie powinno być problemów. Najwięcej zbiera się ich tradycyjnie koło wieczora, więc jeśli szukamy Polaków do gry wtedy mamy największe szanse z jakimś rodakiem przyciąć.

Obraz

Reasumując - większość współczesnych FPS-ów jest raczej powolna, a te szybkie i tak w porównaniu z darmowym Sauerbraten wypadają dość blado. Jedyne porównanie jeśli o produkcje bezpłatne chodzi to Open Arena bądź Warsow - na bank je kojarzycie. Chociaż ta gra i tak jest od nich szybsza! Dla jednych to plus, dla innych jakiś minus, jednak gdy szukasz dynamicznej rozgrywki z dobrą grafiką oraz o świetnej grywalności, do tego za bezcen, nie musisz więcej kombinować. Bogata baza map, arsenał broni z typowymi karabinami maszynowymi, wyrzutniami rakiet, granatnikami czy kuszami, dynamiczna akcja - nie ma czasu, ani nawet powodu aby się nudzić. Wspaniała i miodna strzelanka, chociaż być może nie dla wszystkich. Polecamy jednak przynajmniej sprawdzić - najnowszy Sauerbraten jest standardowo do pobrania w dziale pliki na Gamikaze.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)