Sobota Linuksowca - Warsow

Sobota Linuksowca - Warsow

Redakcja
02.08.2008 12:55, aktualizacja: 01.08.2013 01:59

Jednym z ważniejszych wydarzeń w historii Linuksowej rozrywki było otworzenie kodu silników gier z serii Quake. Firma Id Software dała dzięki temu ludziom różnym możliwość stworzenia w oparciu o dobrze znane technologie wielu… zwyczajnie przeciętnych produkcji. Na szczęście powstają również i tytuły naprawdę warte uwagi. Do tego grona niewątpliwie należy zaliczyć Warsow, które to korzysta ze zmodyfikowanego engine’u legendarnej gry Quake II z dodaną obsługą cel-shadingu, silnika zwanego Qfusion.

Styl graficzny to pierwsze, co wyróżnia tytuł spośród innych strzelanek. Prawda, mieliśmy już do czynienia z tą technologią chociażby w XIII, jednak w multiplayerowym FPS-ie? Nie przypominam sobie innej interesującej, a do tego darmowej pozycji za wyjątkiem Warsowa właśnie. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że wykonanie graficzne bije na głowę kilka innych produkcji, nie tylko FPS, korzystających z dobrodziejstw kreskówkowego renderingu. Wszystko jest tutaj przede wszystkim czytelne i przyjemne dla oka. Modele postaci przygotowano porządnie, choć nie są one może za szczegółowe. Ale cóż - w ferworze walki i tak nie mamy czasu się im przyglądać. Opracowane przez twórców mapy pod rozgrywkę dzielą się za to jak zawsze na te lepsze i gorsze. Do tych z wyższej polki zaliczam głównie poziomy, gdzie można wykorzystać cały potencjał Warsowa - tych jest na szczęście sporo.

Obraz

Gra nie ma zupełnie czegoś takiego jak single player, z kolei mocno rozbudowano możliwości rozgrywki wieloosobowej. Poza klasycznym deathmatch, capture the flag czy chociażby lubianym przez wielu instagib dostajemy również niecodzienną opcję race, czyli przemierzanie plansz na czas. Wszystkie tryby mają jedną wspólną cechę: niezwykłą dynamikę rozgrywki - porównać ją mogę jedynie z Sauerbraten. Ponownie trzeba mieć niezwykły refleks oraz wykazać się umiejętnościami taktycznego planowania. Poziomy są bardzo przemyślane, do większych pomieszczeń prowadzi często kilka dróg. Odpowiednia taktyka i znajomość mapy nieraz staje się potężną bronią. Do tego nie można zapominać, że żywy przeciwnik też zawsze ma głowę na karku. W grze odnajdziemy online prawdziwych wymiataczy, którzy wyraźnie pokazują, że nad Warsowem spędzili wiele godzin i jeszcze dotąd im się nie znudziło.

[break/]Ale bycie strzelanką FPP w komiksowej grafice to nie wszystko. Twórcy postanowili wyróżnić swój tytuł na tle innych dodając również ciekawą fizykę świata (o tym za chwilę) oraz implementując kilka trików przydatnych podczas rozgrywki, które to pomogą nam nieraz wyrwać się z opresji, bądź zaskoczyć przeciwnika, a do tego dodają niezwykłego smaczku podczas starć z wrogiem. I tak jedną z podstawowych umiejętności jest tzw. wall jump, czyli odbicie od ściany, oraz dash będący specjalnym rodzajem skoku przyspieszającym poruszanie się. Kombinacji jest więcej, nie będę ich jednak szczegółowo opisywał, jako że do wykonania co konkretniejszych potrzebne staje się zrozumienie podstawowych założeń gry. Poświęcając trochę czasu na szlifowanie własnych umiejętności sami odkryjecie różne akrobacje.

Obraz

Widać, że podstawowym założeniem programistów było stworzenie dynamicznej rozgrywki, ale nieco w przeciwieństwie do wspomnianego wcześniej Sauerbraten, które koncentruje się głównie na prędkości. Oglądając 3 lekcje rozgrywki na stronie twórców łatwo zrozumieć jakimi prawami kieruje się gra – ważna jest ciągła płynność wszelkich ruchów, jak najmniejsze „haczenie” po drodze, mało przerywanych kroków. Na przykład, jeśli chcemy się rozpędzić, zaś przy próbie zręcznego obejścia filaru będziemy schodkowo ruszać myszką, nie uda nam się. Co innego, gdy zrobimy to jednym wypracowanym ruchem - nasza postać wtedy gwałtownie przyspieszy. Tyczy się to również wyższych skoków oraz dostawania się na planszy do miejsc na pierwszy rzut oka teoretycznie niedostępnych np. dodajemy po rozpędzie odbicie od ściany, aby wylądować na wysoko zawieszonym balkonie. Lecz ponownie - kiedy zrobimy to zbyt chaotycznie, nic nie osiągniemy.

Obraz

Wraz ze zdobywaniem umiejętności zaczniemy coraz lepiej wykorzystywać specyficzną fizykę świata gry Warsow, a ta potrafi skutecznie umilić rozgrywkę, choć miejscami ją utrudnić, w pozytywnym tego słowa znaczeniu - w końcu tytuł ma stawiać przed nami wyzwanie! Spoglądając na spis serwerów widać rzeszę zatwardziałych graczy, jest ich pełno, nie ma praktycznie chwili, by nie było z kim się zmierzyć. Oczywiście projekt jest wciąż rozwijany. Co jakiś czas twórcy wydają kolejną wersję gry, nowe mapy, poprawki błędów. Tutaj dochodzę do pewnej refleksji związanej z grami open source: w przeciwieństwie do komercyjnych tytułów, w których po wydaniu produkcji przede wszystkim poprawia się w niej błędy, te otwarte przez cały czas rosną w siłę - po prostu żyją! Wracając jednak do tematu Warsow i podsumowując zarazem - na Linuksa FPS-ów mamy od groma, lecz ledwie kilka z nich jest wartych uwagi. Opisywana tutaj pozycja z pewnością się do nich zalicza, z uwagi na swoją unikalność oraz niezwykłą miodność rozgrywki. Zapraszamy do zabawy - najnowsza wersja czeka w dziale pliki na Gamikaze.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)