Sony mówi o awaryjności PS4 na poziomie niecałego 1%, po części wini za to transport
Czy przynajmniej 10 tysięcy uszkodzonych konsol na Amerykę to dużo czy mało? Sony, które w przeciągu pierwszej doby od premiery PlayStation 4 na rynku sprzedało przeszło milion egzemplarzy konsoli, zmuszone zostało zrewidować swój wstępny szacunek liczby wadliwych egzemplarzy PS4 z 0,4 procenta już do prawie jednego. Firma twierdzi, że głównie winne nie są fabryki, ale większość to usterki powstałe w trakcie transportu.
Według producenta, świadczy o tym różnorodność problemów ze sprzętem. Ponoć nie występuje jedna regularnie zdarzająca się usterka, by mówić o czyimś błędzie na etapie projektu czy składania urządzenia (choć były już i informacje o sabotażu w Foxconn). Ten 1 procent wpisuje się także w przewidywania wiązane ze startem nowej konsoli. Przypomnę, że niedawno opublikowano rady dla mających kłopoty z PlayStation 4. Wypuszczono również aktualizację 1.51 dla systemu, m.in. polepszającą stabilność.