Tablety Surface i Surface Pro zaprezentowane przez Microsoft wzbudziły duże zainteresowanie. Wzrok obserwatorów przyciągają po części dlatego, że dwie edycje tabletu (oparta na procesorze ARM lub Intela) to coś zupełnie nowego, a po części dlatego, że konstrukcja wiele obiecuje. Jednak zainteresowanie produktem nie jest równoważne z obietnicą dobrej sprzedaży (chyba, że mówimy o urządzeniach Apple'a).
Sam Microsoft twierdzi, że tablet Surface ma konkurować z podobnymi produktami innych producentów, co już jest ryzykownym posunięciem, jeśli rzeczywiście oczekuje sprzedaży rzędu kilku milionów tabletów.
Information Week napisał, że analitycy z firmy Canalys nie są nastawieni optymistycznie. Przede wszystkim popierają opinię wielu potencjalnych użytkowników tego urządzenia, że tablet jest za drogi. Dodatkowo podejście do sprzedaży, jakie przyjął Microsoft, czyli sprzedawanie Surface tylko przez Internet oraz w jego własnych firmowych sklepach, nie daje szans na przejęcie tak dużej części rynku, na jaką ma nadzieję.
Według analiz wszystkie tablety z Windowsem 8 i RT będą miały problemy z konkurencją... i z ceną. Analitycy zalecają nawet niektórym producentom opóźnienie premiery ich produktów, aż Microsoft przemyśli decyzję o wysokich opłatach licencyjnych, ale ponieważ grono pracujących nad tabletami z Windowsem RT jest niewielkie, raczej nikt sugestii nie posłucha. Co więcej, Canalys przewiduje, że wpływ Surface na rynek tabletów będzie porównywalny z wpływem... Zune na rynek odtwarzaczy przenośnych.
Analizę sytuacji dodatkowo utrudnia fakt, że nie do końca wiadomo czym dla samego Microsoftu jest Surface — kolejnym produktem hybrydowym na rynku, czy wyznacznikiem nowego kierunku rozwoju komputerów osobistych? Jaka sprzedaż będzie liczyć się jako „sukces”?
