Test myszy icon7 Z300 i Z500

Test myszy icon7 Z300 i Z500

Redakcja
31.08.2009 15:58, aktualizacja: 01.08.2013 01:58

Myszka to podstawowe narzędzie gracza. Stanowi ona przedłużenie ludzkiej dłoni w cyfrowym świecie, tam gdzie możemy decydować o czyimś „być albo nie być”. Dobór odpowiedniego gryzonia to podstawa dla czerpania przyjemności z wirtualnej rozrywki w takich na przykład strzelankach FPP. Kolejni producenci prześcigają się w prezentowaniu niebagatelnych konstrukcji, zastosowaniu nietypowych materiałów, czy wprowadzaniu ciekawych (choć często nieprzydatnych) funkcjonalności. Dzięki uprzejmości firmy icon7 mamy oto okazję przyjrzeć się bliżej produktom przeznaczonym m.in. dla graczy, pod postacią dwóch modeli myszek - Z300 i Z500.

Mysz Z500 już zdążyła zdobyć kilka prestiżowych nagród, w tym reddot design award 2009, gdzie uznawane są innowacyjnie zaprojektowane urządzenia. Czy pokrywa się to z naszymi doznaniami? Model na pewno zwraca uwagę niesymetrycznymi krzywiznami oraz agresywnym ubarwieniem. Dodany dla przełamania czerni i szarości intensywny kolor pomarańczowy kojarzy się z ubarwieniem drapieżnych zwierząt. Myszka jest dobrze zapakowana w dość duże tekturowe pudełko, z okienkiem z plastiku, które umożliwia sprawdzenie czy gryzoń dobrze leży w naszej dłoni bez potrzeby otwierania całego zestawu. Na pudełku znajdziemy większość ważnych dla kupujących danych. Z przodu oczy rzuca się informacja o DPI, czyli widoczne 3200, poniżej natomiast widnieje informacja o odświeżaniu - 1000 MHz. A na odwrocie atakuje nas cała masa chwytliwych marketingowych sloganów…

Zachwalane jest antypoślizgowe kółko termoplastyczne, czy klawisz z napisem DPI, z pomocą którego da się przełączać czułość myszki w pięciu zakresach (800, 1200, 1600, 2000 oraz 3200). Kolejny wabik na klienta to pięciopunktowy wyświetlacz informujący o ustawionej akurat rozdzielczości pracy. Urządzenie ponadto działa bez potrzeby instalowania sterowników. Poniżej tych kluczowych parametrów znajdziemy jeszcze informację o dołączonej dodatkowej plastikowej nakładce (o tym za chwilę). Kolejny punkt na liście to klawisze boczne, umiejscowione po lewej stronie, też w otoczce antypoślizgowej. Sporym atutem według producenta jest budowa myszki zaprojektowana specjalnie pod praworęcznych graczy (czyli mańkuci nie pograją). Ostatni plus to poliuretanowo-teflonowe ślizgacze, minimalizujące opór i przyczyniają się do niższego poboru energii oraz umożliwiające komfortową pracę na dowolnej płaszczyźnie - nie jest wymagana wyspecjalizowana podkładka. Tylko jak to wygląda od strony praktycznej?

[image source="Galerie/Inne/Test_myszy_icon7_Z300_i_Z500:21705" mode="normal"]Po rozpakowaniu Z500 pierwsze, co rzuci się w oczy zorientowanemu w temacie graczowi to zmieniony kabel. Producent nie informuje o tym na pudełku, a szkoda. Premierowa edycja tego modelu miała bowiem spory mankament w postaci bardzo sztywnego kabla USB, który znacząco uprzykrzał życie. Zespół inżynierów z icon7 wysłuchał lamentów użytkowników i zastąpił go kablem cieńszym, bardziej elastycznym, w oplocie materiałowym. Jego długość to niespełna 2 metry – dobry wynik, tyle powinno wystarczyć większości użytkowników. Ciekawostką i zarazem wyróżnikiem myszki Z500 jest dołączona dodatkowa nakładka na myszkę (wspominałem o niej wcześniej). Do wyboru mamy taką powleczoną oddychającym materiałem, przeznaczonym dla graczy, którym gryzoń gotuje się w dłoni podczas wirtualnych pojedynków, jak i zwykłą plastikową, przeznaczoną teoretycznie dla tych spokojniejszych z nas. Komfort obcowania z myszką wyposażoną w nakładkę materiałową jest jednak nieporównywalnie większy.

[break/]Po podłączeniu do komputera urządzenie zostaje automatycznie rozpoznane, instalacja dodatkowych sterowników nie jest wymagana i praktycznie od samego początku można korzystać ze wszystkich funkcjonalności gryzonia. Oczywiście producent dołącza dodatkowe oprogramowanie na CD w postaci icon7 iConfig for Gamers, które umożliwia wyciśnięcie ze sprzętu więcej. Jest ono w całości w naszym ojczystym języku. Myszka posiada w sumie siedem programowalnych przycisków, a mnogość możliwych do przypisania do każdego z nich zdarzeń potrafi przyprawić o zawrót głowy. Dodajmy to tego wszystkiego jeszcze tworzenie dedykowanych profili i przy konfiguracji pod siebie prostego manipulatora, jakim teoretycznie jest myszka, możemy spędzić nawet kilka dni.

[image source="Galerie/Inne/Test_myszy_icon7_Z300_i_Z500:21720" mode="normal"]Warto jednak. Praca z odpowiednio skonfigurowaną „mychą” to czysta poezja. Mając w zasięgu palca wszystkie siedem klawiszy przy codziennej pracy nawet klawiatura wydaje się miejscami zbyteczna. Natomiast w grach urządzenie firmy icon7 po prostu idzie jak burza. Płynne przełączanie czułości gryzonia w zależności od sytuacji na cyfrowej arenie dostarcza niezapomnianych wrażeń, zaś odpowiednio utworzony profil pod konkretną grę to najzwyczajniej kilkanaście procent sukcesu w pojedynkach przez Internet, czy po LANie. Widać, że producent dopieścił model Z500 w każdym calu właśnie pod elektroniczną rozrywkę. Ta niebagatelna konstrukcja zdecydowanie zasłużyła na naszą rekomendację.

Z300 także została zapakowana w kartonowe pudełko z plastikowym okienkiem, co umożliwia przymierzenie dłoni do wymarzonego gryzonia. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to nieco skromniejszy model niż flagowe icon7 Z500. Skromniejszy, co nie znaczy gorszy – jego niewątpliwą zaletą uniwersalność, i to nie tylko w kwestii zastosowania. Producent poleca mysz do codziennej pracy, jak również graczom, aczkolwiek nie tym ekstremalnym. Myszka w odróżnieniu od wyższego modelu przeznaczona jest dla prawo i leworęcznych. Na pudełku znajdziemy równie chwytliwe marketingowe perełki, co przy Z500. Oczywiście antypoślizgowa rolka, klawisz oznakowany DPI umożliwiający przełączanie się w czterech trybach czułości, w zakresie 800, 1200, 1600 oraz 2000 DPI. Wszystko bez potrzeby instalowania oprogramowania. Kolejny wabik to sygnalizator diodowy informujący o ustawionej czułości. Na samym dole pojawiła się informacja o mechanizmie laserowym będącym sercem gryzonia. Co ciekawe, na mniejszej powierzchni myszki producentowi udało się umieścić aż siedem programowalnych klawiszy, tak jak w większym modelu icon7 Z500.

[image source="Galerie/Inne/Test_myszy_icon7_Z300_i_Z500:21716" mode="normal"]Z300, jako model uniwersalny, jest odczuwalnie mniejsza. Być może producent brał pod uwagę, że z jego produktu będą chciały korzystać również kobiety. Dla zaprawionych w użytkowaniu różnych gryzoni komputerowców rozmiar nie będzie miał większego znaczenia, o ile ktoś nie ma dłoni jak przysłowiowy drwal. Wspominałem już, że icon7 zastosowało klawisz do przełączania czułości myszki, acz nieco inaczej niż przy Z500 podawana jest informacja o bieżącym ustawieniu DPI. Poniżej klawisza została umiejscowiona dioda, która odpowiednio świecąc informuje o statusie czułości. Przy 800 brak jest jakiegokolwiek światełka, przy 1200 dioda pali się na pomarańczowo, kiedy przełączymy na 1600 zaczyna pulsować, zaś w przypadku 2000 DPI światełko jest niebieskie.

[break/]Trzeba przyznać, że tak przedstawione tryby pracy urozmaicają dość monotonne obcowanie ze znanym doskonale każdemu niemal na wylot manipulatorem, jakim jest myszka. Oprogramowanie dołączone do tego modelu jest identyczne jak w modelu Z500 i cieszy oko mnogością ustawień, które w połączeniu z uniwersalnością Z300 wyciągają jej zalety na światło dzienne. Przy dłuższej wnikliwej współpracy z Z300 można powiedzieć tylko jedno: to urządzenie uszyte (wyprodukowane) na miarę potrzeb każdego, w dodatku przy zachowaniu atrakcyjnej ceny, za co z czystą przyjemnością możemy przyznać mu naszą rekomendację.

[image source="Galerie/Inne/Test_myszy_icon7_Z300_i_Z500:21722" mode="normal"]Odnośnie cen, to obecnie popularna porównywarka daje nam następujące pułapy - model icon7 Z500 można zakupić już od 131 złotych, natomiast icon7 Z300 kupimy i za 77. Trzeba przyznać, że ceny prezentują się bardzo atrakcyjnie na tle tych sugerowanych przez producenta, które wynoszą odpowiednio 169 pln i 99 pln. Oba modele są objęte 3 letnią gwarancją na terenie kraju, co stawia produkty icon7 na równi z bardziej utytułowanymi produktami firm, mającymi znacznie większe doświadczenie w tej materii.

h6 {color:#AF2B31; margin-bottom:7px;}h3 {color:#EFEFEF; margin-top: 30px; }table td {text-align:center;}icon7 Z500WyróżnienieIstotne zalety Z500 to wymienna nakładka, długi, elastyczny kabel USB oraz wysokiej jakości materiały użyte do budowy gryzonia, plus funkcjonalność, co w połączeniu z oprogramowaniem czyni ten produkt wartym uwagi graczy. Całości pozytywnego obrazu dopełnia trzyletnia gwarancja.[image source="Galerie/Inne/Test_myszy_icon7_Z300_i_Z500:21706" mode="normal"]h6 {color:#AF2B31; margin-bottom:7px;}h3 {color:#EFEFEF; margin-top: 30px; }table td {text-align:center;}icon7 Z300WyróżnienieUniwersalna - tak można podsumować mysz icon7 Z300. Urządzenie adresowane jest do szerokiego grona nabywców i każdy powinien czuć się zadowolony po dokonaniu zakupu. Dość niska cena oraz trzyletnia gwarancja potwierdzają, że mamy do czynienia z nietuzinkowym produktem.[image source="Galerie/Inne/Test_myszy_icon7_Z300_i_Z500:21721" mode="normal"]

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)