Toshiba: 99% naszych biznesowych klientów wybiera Windows 7

Toshiba: 99% naszych biznesowych klientów wybiera Windows 7

09.10.2013 13:58

Kilka dni temu Jeff Kagan, znany analityk branży PC uznał, żeWindows 8 jest dowodem na to, że Microsoft chce być innowacyjny –a jego ambiwalentnie przyjmowany interfejs użytkownika to odpowiedźna zmiany w świecie IT i wzrost popularności urządzeń z ekranamidotykowymi. Czy jednakfaktycznie zaszły jakieś zmiany w świecie IT? Wbrew medialnej nagoncena tradycyjne interfejsy i promowanie na każdym kroku dotykowejprzyszłości, klienci i tak wybierają klasykę. Przynajmniej kliencijapońskiej Toshiby, której szefowa marketingu Cindy Zwerlingprzyznała, że innowacje słabo się sprzedają.Dla biznesowych linii produktówToshiby Windows 8 to wciąż odległa przyszłość –obecnie 99% korporacyjnych klientów firmy wybiera komputery z Windows7. Istnieją co prawda nisze, w których znaleźć można użytkownikówtabletów i urządzeń hybrydowych, spośród których niektórzy korzystająz Windows 8, jednak standardowy notebook to Windows 7– podkreśliła Zwerling.[img=toshiba-laptop]Najwyraźniej nikt wśródbiznesowych klientów nie przejmuje się tym, że oficjalne wsparcie dla„siódemki” zakończy się w styczniu 2015 roku, zaśostatnie aktualizacje bezpieczeństwa zostaną wydane w 2020 roku –a przecież jest to wciąż najpopularniejszy system operacyjny naświecie, z którego korzysta ponad 45% internautów (dla porównania, zWindows 8 około 8%). Jeśli te trendy szybko nie ulegną zmianie, tomożemy w 2020 roku spodziewać się powtórki z rozrywki, jaką zapewniławieloletnia hegemonia Windows XP na rynku systemów operacyjnych, iktóry z trudem (wciąż ponad 30% internautów korzysta z XP) jest terazwycofywany.Redmond jednak nie zamierzazaprzestać forsowania swoich innowacji. Podczas ostatniego GartnerSymposium ITXpo, wystąpił Steve Ballmer, broniąc krytykowanej przezOEM-y polityki swojej firmy i przedstawiając nową wizję biznesową, wktórej Microsoft nie jest jedynie producentem oprogramowania, leczstaje się integratorem, łączącym sprzęt, interfejsy, narzędziadeweloperskie, by stworzyć jednolitą platformę Windows w corazbardziej różnorodnym świecie.To oczywiście nawiązanie doplanów unifikacji systemów Windows dla różnych ekranów poprzezwspólne interfejsy programowania i jeden sklep z aplikacjami, ale nietylko – to także starania na rzecz wprowadzenia znanych zWindows narzędzi na platformy innych producentów, szczególnie iPada,który już niebawem doczekać się ma natywnej wersji Microsoft Office.Dlatego też Ballmer jest przekonany, że nie ma zasadniczej różnicypomiędzy klientem biznesowym a indywidualnym: ludzie toludzie, są ludźmi w swojej pracy i w życiu osobistym. Klienci chcązintegrowanego życia –stwierdził szef Microsoftu, wskazując jako przykład takiej integracjipołączenie komunikatorów Skype i Lync.Zintegrowane życie dla Ballmerasięga bowiem daleko poza zwykłe IT – ludzi z laptopami Toshibyz Windows 7, którzy jednak wciąż korzystają z papierowych notatnikówi długopisów. Jego zdaniem wciąż nie przekształcono sposobu, w jakiludzie korzystają z cyfrowych technologii, ale to oznacza jedynie, żeMicrosoft wciąż ma tu wiele do zrobienia. Pomyślcie o tym,jak radzimy sobie z codziennymi zadaniami – widzimy tu całąlistę aktywności, które mogłyby być sterowane przez oprogramowanie,czyniąc nas silniejszymi –uznał Ballmer, przestawiając się przy tym jako wielki zwolenniksystemów z wbudowanymi rysikami.Niebawem jednak to już nieBallmer będzie u steru Microsoftu, a nowy szef będzie musiałprzemyśleć dziedzictwo swojego poprzednika. Czy naprawdę nie mazasadniczych różnic między klientem biznesowym a indywidualnym, i czynaprawdę chcemy tak bardzo integrować swoje życie, by zatracićrozróżnienie, czy żyjemy swoim życiem, czy też żyjemy życiem firmy?

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)