Twórca Flickra chce pogrzebać pocztę elektroniczną i zmienić pracę zespołową

Twórca Flickra chce pogrzebać pocztę elektroniczną i zmienić pracę zespołową

13.02.2014 18:36

Narzędzi do komunikacji i pracy w grupie jest wiele, ale tylko jedno niezmiennie służy wszystkim i do niemal wszystkiego, od wysyłania zaproszeń na urodziny po udostępnianie firmowych dokumentów, i to często wbrew logice. Pozycję poczty elektronicznej wielu już próbowało podkopać, z różnymi skutkami. Wyzwanie podjął ostatnio Stewart Butterfield, założyciel Flickra — popularnej usługi przeznaczonej do udostępniania i przeglądania zdjęć, od 2005 roku należącej do Yahoo!.

Butterfield podczas pracy nad grą sieciową Glitch, podobnie jak wielu innych przedsiębiorców, rozpoczynających nowy projekt, przetestował całą kolekcję narzędzi i platform, mających usprawnić pracę zespołową. Rozwiązań tego typu nie brakuje — Basecamp, Yammer czy Asana to tylko wierzchołek góry lodowej, u której stóp leży spory wybór komunikatorów. A jednak skończyło się na tym, że do komunikacji zespół korzystał ze zmodyfikowanego pod własne potrzeby IRC-a i e-maili.

Gra zamknięta została w listopadzie 2012 i Butterfield potrzebował nowego zajęcia, postanowił więc zebrać swoje doświadczenia i na ich bazie opracować oprogramowanie ułatwiające pracę zespołową. W połowie ubiegłego roku ujawnił swoje plany. Do testów, w ciągu 24 godzin od ogłoszenia, zapisało się 8 tysięcy firm.

Obraz

Projekt nazywa się Slack, co przetłumaczyć można jako luz, i dziś został udostępniony publicznie. Platforma nie tylko pozwala pracować bez użycia poczty elektronicznej, ale także integruje inne kanały komunikacji, jak Twitter, Hangouty i RSS. Do tego można połączyć ją z Dropboxem, Google Drive, Subversion, Trello, GitHubem, AppSignal, BitBucket, Asaną i wieloma innymi, a także tworzyć własne wtyczki. Dzięki temu członkowie zespołu mogą mieć wszystko — wiadomości od innych, przesyłanie plików i wszelkie powiadomienia — w jednym miejscu… i nie jest to skrzynka pocztowa. Oczywiście zawsze można skorzystać z wyszukiwarki. Nie jest to też typowa platforma do zarządzania projektami według pewnej filozofii, jak Basecamp.

Na razie Slack został ciepło przyjęty. Jeszcze kiedy Slack był testowany, Marc Andreessen, reprezentujący Andreessen Horowitz, głównego inwestora, był zachwycony wzrostami od 50 do 80% miesięcznie, i to bez kampanii reklamowej. Na Slack decydują się różne grupy, od małych grup programistów, rozwijających swoje dzieło „po godzinach”, przez startupy (BuzzFeed), po duże firmy (Citrix), które łączą w ten sposób spore kolekcje narzędzi. Odziedziczyliśmy 30 lat niedotrzymanych obietnic po Lotus Notes — podsumował Butterfield.

Platformie towarzyszy aplikacja dla Androida, iOS oraz program dla OS X. Z platformy można korzystać za darmo z nieograniczona liczbą osób, ale z limitem 5 zewnętrznych wtyczek i 5 GB miejsca. Za więcej możliwości trzeba już zapłacić. Kolejka jest długa — osoby, które zgłoszą chęć korzystania ze Slacka dziś, otrzymają dostęp 22 lutego.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)