Wstępniak na nowy tydzień: nasza stara dobra, branżowa choroba dwubiegunowa

Wstępniak na nowy tydzień: nasza stara dobra, branżowa choroba dwubiegunowa

Wstępniak na nowy tydzień: nasza stara dobra, branżowa choroba dwubiegunowa
06.10.2014 09:02

Podniecenie opadło – ten kto chciał zobaczyć na własne oczyTechnical Preview nowego Windows już to pewnie zrobił. Większośćkomentarzy nie była przychylna, nawet wśród tych, którzypamiętali, że to wydanie to nic innego jak publiczna alfa. Byćmoże to kwestia zawyżonych oczekiwań wobec Microsoftu.Założyliśmy, że firma, której zyski liczone są w miliardachpokaże podczas tak wyczekiwanej imprezy coś więcej, niż tylkoniezbyt dopracowaną implementację wirtualnych pulpitów czy nowąwariację na temat menu Start.

Spokojna głowa, mówią lojalni fani Microsoftu, to nowe jeszczenadejdzie. Zgadzam się z nimi, choć lojalnym fanem nie jestem. Dowydania Windows 10 w formie ostatecznej pozostało jeszcze wieleczasu. Budując systemową platformę na lata Redmond po prostu niemiało innej możliwości, niż zagrać właśnie w ten sposób – wmedialnie spektakularny sposób pokazać bardzo wczesną wersjęsystemu, by pozyskać jak największe grono testerów,uruchamiających go na przeróżnym sprzęcie, w najrozmaitszychscenariuszach. Różni się to bardzo od praktyk deweloperskichApple, które nową wersję OS X pokaże publicznie dopiero, gdyprace ukończy, wcześniej udostępniając swój system jedynie gronupłacących za ten przywilej programistów. Apple jednak nie ma tylezmartwień, budując Yosemite może skoncentrować się na kilkunastumodelach swoich komputerów, w większości bliźniaczo podobnych podwzględem zastosowanych czipsetów, kontrolerów, procesorów, czyukładów graficznych.

Dobrze jest żyć w tym bezproblemowym świecie Apple. Choć wielewskazuje na to, że finalna wersja Yosemite przyniesie mniej realnychzmian względem Mavericksa, niż obecne Windows 10 Technical Previewwzględem Windows 8.1 Update 1, to fani Cupertino raczej z tegopowodu nie będą rozczarowani. Ten sam stary i koszmarny systemplików, ta sama niespecjalnie wydajna implementacja OpenGL (owykorzystaniu znanego z iOS 8 niskopoziomowego interfejsu grafikiMetal możemy tylko pomarzyć), ten sam nieefektywny modelsterowników (pisanie rozszerzeń kernela na OS X to sama radość) –ale kogo to obchodzi? Ważne że będzie nowy systemowy font (bardzoładny zresztą, sądząc po zrzutach ekranu) – i że będzie możnaw ramach Continuity swobodnie przełączać się między urządzeniamiz Jabłkiem, tak by zamiast rozmawiać przez iPhone'a, można byłoporozmawiać sobie przez Maka. Sądząc po rynkowych wynikach Apple,firma dobrze wychodzi na takim podejściu.

Tymczasem w Wolnym Świecie tak lekko już nie jest. Twórcydystrybucji myślą nad zastąpieniem atakowanej ShellShockiempowłoki bash czymś, co mniej entuzjastycznie parsuje zmiennesystemowe, Linus daje zielone światło do kernela 3.17, który m.in.pozwala wreszcie porządnie obsłużyć ACPI 5.1, autorzy KDEzacierają ręce, widząc, że ich biblioteki KDE Frameworks znajdązastosowanie w innych środowiskach graficznych, a heretycyprzeprojektowują Linuksa tak, by wspierał… C++. Brzmi to wszystkofascynująco, ale nie pozostawia zarazem wątpliwości, że Linux tohobby dla nerdów. Tych wszystkich linuksowych nowości nie ma nawetjak sparafrazować obywatelowi Kowalskiemu, by chociaż w ogólnychzarysach zrozumiał, co się dzieje.

W naszym portalu staramy się wyjść naprzeciw oczekiwaniomzarówno hobbystów, nerdów, fanów jak i normalnych Kowalskich –i nie jest to łatwe, o czym sami dobrze wiecie, niejednokrotnie naskrytykując za niewłaściwe „rozłożenie akcentów”. Cenne sąto dla nas uwagi, to dzięki nim możemy się rozwijać. Pracujemym.in. nad nową formą kontaktu z Wami, znacznie bardziejinteraktywną, niż wszystko, z czego korzystaliśmy do tej pory.Cieszymy się z Waszej pozytywnej reakcji na poszerzanie formułydziału Rozrywka – recenzje filmów i książek będą pojawiałysię tam regularnie. Szukamy też odpowiedniej formy, by lepiej tewszystkie treści w ramach poszczególnych działów portalu pokazać.

Jeśli zaś już chodzi o treści, to na ten tydzień chcę Waszainteresować przede wszystkim sprawami sprzętowymi – dział Labmiał bowiem ostatnio nad czym pracować. Będziemy budować fajny iniedrogi komputerek typu HTPC do salonu, taki, którego nie trzebasię wstydzić przed gośćmi – i który wciąż potrafi znaczniewięcej, niż tzw. SmartTV. Przejrzymy rynek laptopów pod kątemsprzętu najlepszego dla studentów. Zobaczymy, czy naprawdępotrzeba wciąż dyskretnej karty graficznej, by grać w lepsze gry isprawdzimy jedną z najlepszych dziś kart graficznych na rynku. Askoro już o grafice mowa, to przyjrzymy się bliżej jednej znajważniejszych nowości Windows 10, czyli DirectX 12.

Zapraszam do lektury.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)