Wygląda na to, że Microsoft gra uczciwie

Wygląda na to, że Microsoft gra uczciwie

20.08.2007 22:59, aktualizacja: 16.11.2009 17:38

WikiScanner nie jest już niczym szczególnie nowym - to webowe narzędziepozwalające sprawdzić, które z anonimowych edycji stron Wikipediidokonywane były z komputerów wpiętych do sieci różnych znanychorganizacji (w bazie skanera znajduje się ponad 2,6 miliona adresówIP). Pozwala to sprawdzić, pracownicy jakich firm lub instytucjipoprawiali ze służbowego sprzętu hasła dotyczące swoich mocodawcówlub też konkurencji. Uruchomienie skanera z pewnością spowodujeteraz większą ostrożność przy tego typu poprawkach, niemniej jegozaletą jest możliwość sprawdzenia historycznych edycji stronWikipedii z czasów, kiedy to podobnym rozwiązaniem mało kto sięprzejmował. Nie daje to naturalnie pełnego obrazu, wątpliweetycznie edycje haseł mogły być przecież dokonywane także zapośrednictwem zarejestrowanych kont lub z końcówek poza sieciamifirmowymi (np. z domów), jednak uwzględniając fakt że Wikipediablokuje edycje poprzez tzw. anonimizujące proxy - rezultaty pracyskanera okazują się naprawdę bardzo interesujące. Po uruchomieniu skanera zainteresowanie internautów skierowało sięw sposób naturalny ku takim agencjom jak CIA lub sztaby wyborczepolityków. Ostatnio dokopują się jednak do działalności różnychkontrowersyjnych firm - i tak, niektórzy postanowili sprawdzić, co takiego edytowali pracownicyMicrosoft. Może dopisali coś paskudnego w hasłach o Linuksie?Kopali pod Apple? A może chwalili BillaG? Okazuje się, że albo pracownicy Microsoft okazali się pod tymwzględem naprawdę dużo bardziej porządni niż wielu mogłoby sięspodziewać, albo ewentualne akty wandalizmu wykonywali naprawdębardzo subtelnie. Skaner nie wykazał bowiem ani jednej wątpliwejetycznie edycji z sieci Microsoft. Wygląda więc na to, żeprzynajmniej na Wikipedii Microsoft nie gra nieuczciwie - co dośćczęsto przy różnych innych okazjach mu się zarzuca. Co więcej,skaner wykazuje nawet coś odwrotnego - to właśnie z komputerówMicrosoft anonimowy użytkownik usunął dokonany przez kogoś zAustralii akt wandalizmu ze strony o Apple. Także edycje haseł zsieci firm obsługujących globalny PR dla Microsoft - WaggenerEdstrom i Edelman - nie wykazały żadnych zagrań poniżej pasa. Czegonie można powiedzieć np. o Apple, którego pracownicy dokonalimiędzy innymi edycji hasła Roberta Scoble wrzucając mu tam notkę promocyjnąiPhone'a... Swoją drogą ciekawe, co interesującego wyszłoby na jaw gdybypokusić się o sprawdzenie edycji polskich stron Wikipedii przezróżne polskie firmy i instytucje?

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (62)