Blog (8)
Komentarze (129)
Recenzje (1)
@adam993Internetowa higiena

Internetowa higiena

26.02.2011 13:23

W nawiązaniu do mojego poprzedniego artykułu.

Internetowa higiena

Od tego tematu musimy zacząć, gdyż trzeba usystematyzować nasze zachowanie w Sieci. Omówię zachowanie, sferę oprogramowania zostawiam na potem.

Po pierwsze, prywatność. Ograniczmy dostęp do naszego profilu w ulubionym portalu społecznościowym. NK.pl ma specjalne profile: prywatny, publiczny itd. Pozwólmy znajomym oglądać nasze galerie, dowiadywać się o naszych zainteresowaniach. Muszę jeszcze wspomnieć by nie dodawać do listy znajomych zupełnie obcych ludzi. Jeśli dostaniemy takie zaproszenie, zdecydowanie powinniśmy odmówić. Im mniej informacji podamy do publicznej wiadomości, tym lepiej. Wystarczy przecież udostępnić podstawowe informacje, kto nas musi znaleźć to znajdzie :)

Dobrze jest zainstalować CCleaner. Regularnie czyśćmy historię i ciasteczka przeglądarek oraz pliki tymczasowe Windows. Zaoszczędzimy przy okazji kilkanaście megabajtów miejsca na dysku.

Warto wspomnieć o trybach prywatnych w przeglądarkach: Internet Explorer (sesja inPrivate), Mozilla Firefox (tryb prywatny, kiedyś nazywał się trybem porno) czy też Opera (karta prywatna). Chrome również ma tę funkcję i nazywa się tam incognito. Warto z tej funkcji korzystać, chociaż będąc upartym można odczytać historię przeglądanych stron, o ile używany był plugin Flasha.

Po drugie, ryzyko. Nie ufajmy swoim produktom zabezpieczającym, nawet jeśli regularnie zbierają nagrody skuteczności. To aplikacje, które w każdej chwili mogą zawieść, a złośliwe oprogramowanie tylko czeka na awarię czy brak sygnatury antywirusowej. Lepiej polegać na inteligencji, nawet kosztem ograniczenia wygody użytkowania z komputera. Ryzyko zawsze jest, chociaż minimalne. A zgodnie z regułami matematyki jeśli prawdopodobieństwo jest większe od zera, to wydarzenie kiedyś wystąpi. Jeśli musisz przetestować jakiś nieznany plik, nie rób tego jeśli nie jesteś przygotowany. W przyszłości podam procedury, które umożliwią bezpieczne przetestowanie pliku, nawet bez potrzeby instalowania dodatkowego oprogramowania.

Po trzecie, dobre nawyki. Powtarzane w czasopismach i serwisach jak hinduskie mantry, rzadko jednak przestrzegane. Przede wszystkim nie uruchamiamy nieznanych plików bez uprzedniego przygotowania, nie odpowiadamy na spamerskie wiadomości i nie klikamy w żadne linki umieszczone tam, nie odwiedzamy nieznanych stron internetowych. Banki nie proszą o hasła, numery kart kredytowych ani nie żądają weryfikacji internetowych przez email.

Jeśli będziemy konsekwentnie działać według tych zasad, nic strasznego stać się nie powinno, a przynajmniej zminimalizujemy ryzyko złamania zasad dobrego współżycia internetowego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)