Od zawsze uważałem, i uważam nadal, że najlepiej pracuje się w biurze. Nie w domu, nie w parku, ale w biurze. Dlatego nie jestem zadowolony z różnych restrykcji związanych z koronawirusem, a najbardziej tego, że muszę pracować z domu. W związku z tym, że od ponad trzech miesięcy moim biurem stał się salon, to staram się jak mogę, krok po kroku, zwiększyć ergonomiczność i wygodę mojego tymczasowego biura. W końcu nie siedzę tutaj z doskoku, a pełne osiem godzin na etacie.
Wierzę, że te małe kroki w końcu zaprowadzą mnie do upragnionego komfortu.