2014 mobilny, zawsze i wszędzie połączony z Siecią

2014 mobilny, zawsze i wszędzie połączony z Siecią

2014 mobilny, zawsze i wszędzie połączony z Siecią
01.01.2014 18:41

Rok 2013 przyniósł wiele niespodzianek, mniej lub bardziej pozytywnych, w kwestii urządzeń mobilnych. Mam nadzieję, że nowy rok będzie łaskawszy dla wszystkich i będziemy mogli dostarczać więcej dobrych wiadomości o zjawiskach, które wpłyną na polepszenie naszego życia codziennego. Przy okazji pragnę złożyć Czytelnikom najlepsze życia z okazji Nowego Roku i zapraszam do „gdybania” o tym, co może czekać na nas w najbliższych dwunastu miesiącach.

Rok 2014 będzie ważny dla wszystkich nowych systemów mobilnych, które zostaną poddane ciężkiej próbie, jeśli chodzi o zaistnienie w świadomości szerszej grupy użytkowników. Na pewno wszystko co najlepsze będą musiały pokazać „świeżynki” jak trochę już stracony Firefox OS, Sailfish (pierwszą wpadkę w oczach społeczności ma już za sobą), Ubuntu Phone (Canonical znalazł dwóch partnerów do produkcji smartfonów) i oczywiśćie Tizen, z którym smartfony zobaczymy już za 2 miesiące.

Dobrym przykładem jest obecna sytuacja mobilnego systemu Mozilli, która pokazuje, że nie jest łatwo wydać nowe oprogramowanie. Do dziś system ten zmaga się z wieloma niedoróbkami, a lwia część użytkowników „sparzyła” się na błędach i nie ma zamiaru wracać już do Firefox OS (chyba jedynym wyjściem w przyszłości będzie zmian nazwy na inną, aby zerwać ze złym wizerunkiem, albo przynajmniej szeroko zakrojona akcja marketingowa dla „zupełnie nowej” wersji 2.0). Duża konkurencja ze strony Androida i iOS powoduje, że mało kto chce zmagać się z niedorobionym systemem. Przychylność tłumu dla idei może nadejść szybko, ale równie nagle pomysł może zostać porzucony i zapomniany. Co więcej, nawet wielcy w branży robią błędy (vide HP czy BlackBerry) i nigdy nie można być pewnym sukcesu. „Świeżynki” jeszcze mają przed sobą daleką drogę i póki system nie zacznie realnie pozyskiwać klientów, nie ma co otrąbywać sukcesu. Warto zatem z początkiem roku zachować powściągliwość i poczekać na rozwój nowych systemów mobilnych, aby nie żałować zakupu.

W przypadku ścisłej czołówki, czyli Androida, iOS i „tego trzeciego” — Windows Phone — nowy rok będzie interesujący. System od Googla zapewne będzie dalej zdobywał rynek i nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić. Android ma niesłychanie stabilną pozycję wśród smartfonów oraz tabletów i nie wyobrażam sobie, aby coś mogło ją zachwiać. Nowe możliwości i zastosowanie oprogramowania „z robocikiem” poszerzą tylko grono odbiorców tego systemu. Myślę, że w 2014 roku sporo może zdziałać Windows Phone, który zyskuje użytkowników zarówno zniesmaczonych uniwersalnością Androida (okupioną powolnością) oraz nowych osób, które dopiero zaczynają przygodę ze smartfonami, dzięki tanim Lumiom. Smucić może odwrócenie się klientów od BlackBerry, które raczej w nowym roku powoli będzie odchodzić w zapomnienie na rzecz iOS, WP, Androida i nowych systemów mobilnych.

Jeśli zahaczyliśmy o system mobilny Microsoftu, to szykuje się na nowy rok mała (r)ewolucja. Aktualizacja Windows Phone 8.1 zapowiada się na jedną z ciekawszych, jakie w tym segmencie będziemy obserwowali w najbliższych miesiącach. Nowa wersja to duże zmiany: wyczekiwane centrum powiadomień (nawet iOS w końcu się go dorobił), asystent głosowy (Cortana), zmiany w instalacji oprogramowania na kartach microSD i wiele mniejszych, ale zauważalnych dodatków. Wyjście naprzeciw oczekiwaniom klientów oraz niskie ceny mogą spowodować niemałe zainteresowanie użytkowników mobilnymi okienkami. Wraz z premierą Windows Phone 8.1 przedstawione zostaną zapewne nowe urządzenia, działające pod kontrolą tej wersji oprogramowania. Pozwoli to na szybką prezentację zmian w systemie na działających i dostępnych w sprzedaży smartfonach. Nowa architektura systemu pozwoli na dostarczenie aktualizacji dla każdego użytkownika Windows Phone 8, a zatem obecni klienci nie zostaną już na lodzie, jak miało to miejsce z osobami, które posiadają urządzenie z wersją 7.x. Duże znaczenie będzie miał tu także tani smartfon, następca Lumii 520, który wykorzysta cechy nowych mobilnych okienek i zaoferuje wysoką jakość za niewielkie pieniądze.

Obraz

Dość dużo mówi się także o planach połączenia Windows Phone i Windows RT. Przecieki wspominają o roku 2015 jako możliwej dacie prezentacji wspólnego API. Nie ma jednak wątpliwości, że Microsoft chce iść drogą przetartą przez iOS i Androida. Utrzymywanie dwóch oddzielnych środowisk dla smartfonów i tabletów nie jest opłacalne zarówno od strony dewelopera jak i użytkownika. Zostawienie tak ważnego kroku na rok 2015 jest mało rozsądne. Myślę, że już po przyszłych wakacjach będziemy mogli coś więcej powiedzieć w kwestii unifikacji, a może i zostaniemy uraczeni jakimiś ciekawymi plotkami czy małymi oficjalnymi zapowiedziami… Tutaj też mogą rozstrzygać się kwestie nowych funkcji systemu Windows Phone 8.5/9, które będą chociażby wymuszone poprzez przejęcie „bagażu” po złączeniu z Windows RT.

W nowym roku na pewno będzie mówiło się o udostępnieniu Windows Phone za darmo dla producentów OEM. Teoretycznie może to spowodować szybszy rozwój i powiększyć ofertę urządzeń z systemem mobilnym od Microsoftu. Jest to szczególnie ważne w przypadku dynamiczni rozwijających się rynków, jak w Indiach czy Chinach, gdzie niska cena jest często największym magnesem dla nowych klientów. Jeśli zostanie to rozegrane rozważnie, z zachowaniem minimalnych wymagań dla urządzeń oraz kontrolą ingerencji firm OEM/operatorów w system, to jest szansa na sukces.

Obraz

Sam rynek mobilny zapewne będzie dość mocno się zmieniał. Powoli będziemy odczuwali napływ nowych marek urządzeń z Chin czy Indii, ale także tych z Polski, tworzących smartfony czy tablety, które przy odrobinie szczęścia mogą wypierać znane globalne brandy jak Samsung czy LG. Będzie to również test dla Microsoftu — w nowym roku świeże urządzenia zostaną pozbawione znaczka Nokii. Ciekawe, jak bardzo użytkownicy są związani z markami, które znają i czy będą chętni do zmian swoich przyzwyczajeń.

Na podbój rynku szykują się także urządzenia, które łączą funkcje zegarków i smartfonów, tzw. smartwatche. Każdy z dużych graczy chce mieć w swoje ofercie tego typu sprzęt, aby być przygotowanym na potężne zainteresowani tym gadżetami, które może przyjść w każdej chwili. Samsung, Apple, Nokia i inni wiedzą, że bycie w tyle może zaowocować porażką i wykluczeniem z zainteresowania klientów, więc i z podziału zysków. W tym miejscu idealnie będą sprawdzały się wyginające się ekrany OLED, które same dostosują się do ręki użytkownika.

Obraz

Smartwatch i smartfon zmagają się ciągle ze słabymi bateriami, które starczają często na góra dwa dni użytkowania (w zegarkach czasami nie wytrzymują jednego dnia). Zatem kolejną nowością w nadchodzącym roku powinny być nowe baterie – znacznie pojemniejsze, mniejsze i mogące przybrać różną formę (wygięte, malutkie, elastyczne, tanie…). Rynek urządzeń mobilnych jest obecnie „atakowany” nawet przez ośmiordzeniowe procesory i olbrzymie ekrany, ale baterie ciągle pozostają te same. Sprawia to, że topowy smartfon może nie wytrzymać nawet… 12 godzin bez ładowania! Wówczas określanie go mobilnym ogranicza się do obszaru między jedną ładowarką a drugą. Liczę na to, że ten segment sprzętu elektronicznego w końcu dostanie dużego „kopniaka” ze średniowiecza w rok 2014.

Ważnym tematem będzie także wykorzystanie smartfonów w medycynie. Skoro Apple mogło dodać czytnik linii papilarnych, dlaczego nie rozszerzyć tego pomysłu o kolejne czujniki? Urządzenie mobilne jest z nami 24 godziny na dobę. Może zatem się ono idealnie sprawdzić jako sprzęt do mierzenia ciśnienia czy poziomu glukozy we krwi. Monitory (wagi, glukometry, aparaty do mierzenia ciśnienia) zdolne łączyć się ze smartfonem są w sprzedaży, ale aż dziw bierze, że nie jest to jeszcze szerzej wykorzystywane. Może się to także wiązać z przystosowaniem smartfonów dla osób starszych. W grę wchodzą specjalne aplikacje, które ułatwią korzystanie z funkcji typowych dla telefonu (będzie to znacznie wygodniejsze i praktyczniejsze niż w np. myPhonach, dzięki dużym ekranom) czy oprogramowanie do czytania stron WWW i ebooków. Taki sprzęt może nie tylko poszerzyć grono odbiorców aplikacji i urządzeń mobilnych, ale przede wszystkim ułatwić dbanie o zdrowie, a może nawet uratować życie.

Obraz

Będziemy także świadkami rosnącego trendu pracy poprzez aplikacje mobilne. Takie pomysły jak Take Task, który wysyła do osób w kontentym miejscu zadania od pracodawców, wciąż zyskają na popularności. Wiele z tych szybkich zleceń może również zostać rozszerzonych o długoterminową współpracę. 2014 rok będzie symbolem pracy zdalnej 2.0 w dobie smartfonów i dostępności online w każdym miejscu. Oby tylko na tym nie ucierpiała nasza prywatność. Rozgraniczanie pracy i czasu wolnego jest już dostatecznie trudne.

Na koniec zahaczyć chcę o oprogramowanie Smart TV. O ile obecnie Samsung i LG dominują na tym rynku, to dla mnie dziwne jest, że Microsoft nie wszedł w ten rynek urządzeń i oprogramowania. Podstawy mają całkiem dobre. Wyobraźmy sobie w nowym roku telewizory, które działają w oparciu o interfejs Modern (kafelki) i wykorzystujące technologię znaną z Kinecta. Takie połączenie byłoby zabójcze dla konkurencji. Jeśli ktoś z Microsoftu czyta ten tekst – to pamiętajcie kto wpadł na ten pomysł ;-). Wystarczyłoby, gdyby gigant z Redmond wykupił którąś podupadającą ostatnimi czasy firmę tworzącą odbiorniki TV (np. dział Sharpa) i kto wie, co by wsiało na ścianach w naszych salonach z końcem 2014 roku…

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)