Blog (126)
Komentarze (1.5k)
Recenzje (0)
@BananBanan znęca się nad monitorem Philips 221P3LPYES

Banan znęca się nad monitorem Philips 221P3LPYES

29.10.2012 18:01

W poziomie, a może w pionie? Tym razem znęcam się nad 21,5-calowym monitorem Philips 221P3LPYES, zapraszam =)

433141

Przód monitora został wykonany ze srebrnego matowego plastiku, zaś jego tył, jak i podstawa, z czarnego plastiku ze srebrną wstawką. Pod ekranem znalazło się srebrne logo Philipsa, poniżej którego znalazł się czarny panel dotykowy, pozwalający na dostosowanie ustawień monitora do własnych preferencji. Po obu stronach panelu znalazły się czujniki (o których potem) i głośniki. Podstawa jest ciężka i solidnie wykonana. Cała konstrukcja waży 5,64 kg.

Wyświetlacz to 21,5-calowy TFT‑LCD w systemie W‑LED, wyświetla obraz z maksymalną rozdzielczością 1920 x 1080 (FullHD) przy 60 Hz. Barwy wyświetlane na nim bardzo ładnie wyglądają i nie mają żadnych przekłamań.

Monitor został wyposażony w port VGA, DVI‑D, a także złącze DisplayPort. Poza tym mamy też do swojej dyspozycji wejście audio, potrzebne do działania głośników, a także wyjście słuchawkowe. Wszystkie te porty znajdują się z tyłu urządzenia, prócz wyjścia słuchawkowego znajdującego się pod głośnikami. Poza tym, monitor może służyć również jako HubUSB, ponieważ na jego lewym boku znalazły się dwa wejścia USB 2.0, a tuż obok, tyle że na tylnej części, kolejne dwa porty USB, wraz z wejściem na kabel USB typu B, bez którego owe porty nie będą działać.

Skoro o kablach mowa, w zestawie z monitorem znalazły się również cztery kable. Oczywiście kabel zasilania, VGA, DVI‑D, a także kabel audio, dzięki któremu głośniki mogą działać. W zestawie zabrakło kabla USB typu B, przez co dodatkowa funkcjonalność w postaci czterech portów USB 2.0 będzie bezużyteczna, jeśli takowego kabla nie mamy. Kable kablami, ale w zestawie znalazła się również instrukcja obsługi, wraz z płytką z programem, którym dostosujemy ustawienia według własnych preferencji.

433146

Dwa głośniki, które zostały wbudowane w monitor Philips 221P3LPYES mają po 1,5 W, a wydobywający się z nich dźwięk jest dość "płaski", przez co najlepiej z nich korzystać tylko, gdy innych nie mamy pod ręką. Zawsze lepiej gdy monitor ma wbudowane takie głośniki, niż jakby nie było żadnych =)

W monitorze Philipsa bardzo spodobała mi się funkcja PowerSensor. Wykrywa ona, czy przed ekranem znajduje się człowiek, a jeśli nie ma, przygasza ekran. Jeśli nikogo w pobliżu nie będzie przez dłuższą chwilę ekran całkiem gaśnie, gdy jednak ktoś pojawi się przed monitorem, to ekran z powrotem "świeci". Działanie tej funkcji jest możliwe dzięki nadajnikowi i odbiornikowi podczerwieni, które jak już wspomniałem, znajdują się po obu stronach panelu dotykowego.

Podstawa monitora Philips 221P3LPYES jest dość ciężka i pozwala na regulacje wysokości, kąta nachylenia i obrót ekranu o 90 stopni. Dzięki czemu w łatwy sposób będziemy mogli pracować na monitorze zarówno w pionie, jak i w poziomie.

Opisywany monitor można kupić już za ok. 700 zł. Czy waszym zdaniem jest to dobra cena za monitor z wieloma bajerami? Jakie zastosowania mielibyście dla tego monitora? Pozdrawiam, Banan =)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)