„Samouczenie jako podstawa Twojego sukcesu”
Bycie samoukiem brzmi, jak coś bardzo przyjemnego i wartościowego. Dzięki posiadanemu własnemu samozaparciu oraz odpowiedniej motywacji można nabyć mnóstwo adekwatnej do potrzeb wiedzy. „Samonauka” jest pewną formą indywidualizmu pozwalającą w dość egoistyczny sposób nabywać oraz utrwalać wiedzę i praktyczne umiejętności. Dlaczego egoistyczny ? Spytajcie moich kolegów, kiedy próbują wyciągnąć mnie kolejny raz na piwo… ;p
Jestem samoukiem odkąd tylko uznałem, że to z informatyką właśnie (przepraszam za frazes) chciałbym związać swoją przyszłość zawodową. Dotąd sporo czasu spędziłem na nauce (z przerwami na sen oczywiście :P), co pozwoliło mi na wiele – począwszy od możliwości poznania kogoś ze środowisk skupionych wokół danej dziedziny informatyki np. Security, na zarabianiu pieniędzy dzięki posiadanej wiedzy kończąc :)
Samouczenie – jak to robić?
Samo nauczanie jest niezwykle przyjemnym i efektownym procesem, pozwalającym stosowanie trzech punktów, o których w szkole i na studiach możemy sobie tylko zaledwie marzyć. Oto one:
- 1. Sam sobie wybieram to, czego się uczę
- 2. Sam sobie ustalam, kiedy się uczę
- 3. Sam sobie określam porcje wiedzy do nauczenia
Reasumując - sam jestem sobie sterem, kapitanem i okrętem
Biorąc pod uwagę powyższe, samouczenie przychodzi bardzo łatwo. Trzeba jedynie spełnić dwa podstawowe warunki - lubić to, czego się uczy/robi oraz być zmotywowanym do nauki/pracy.
Niektórzy mogą powiedzieć, że to przecież szkoła/studia istnieją celem dania potencjalnemu studentowi szansy na nabycie potrzebnej wiedzy. Nie twierdzę że nie. Bywają nauczyciele z powołania nauczający wartościowych rzeczy lub też kierujący/motywując na odkrywanie nowych ścieżek, poszerzania horyzontów. Doszedłem jednakże do wniosku że w tych sprawach lepiej wychodzić z prostego założenia…
„Umiesz liczyć? - Licz na siebie”
Inni również mogą powiedzieć „to papierki (świadectwa, certyfikaty) będą wyznacznikiem posiadanej przeze mnie wiedzy/umiejętności/doświadczenia i to one zaważą kiedyś na tym, czy będę gdzieś pracował, czy nie, oraz czy w ogóle zostanę przyjety do pracy”
Bzdura. Pracodawca patrzył będzie na nas przede wszystkim przez pryzmat już posiadanych umiejętności, z których zazwyczaj zostaniemy przez niego przetestowani, a nie na posiadaną teczkę “papierków”.
Dla (nadal) nieprzekonanych przykładem niech będą Gynvael Coldwind, j00ru i lcamtuf – Polacy z Google Security Team.
Rzeczywista wartość wiedzy
Samouczenie jest sposobem na zdobywanie wiedzy w sposób najłatwiejszy. Wystarczy spojrzeć na schemat poniżej, aby jednoznacznie uświadomić sobie, jak bardzo cenna jest wiedza i jak wielu warta poświęceń.
Powyższy schemat pozwala uzyskać szybko sukcesy takie, jak opanowanie programowania w PHP lub opanowanie płynnej obsługi terminalu Linuksa. Takie szybkie „małe” sukcesy składają się w jeden wielki…
…Sukces!
Możemy go rozumieć różnie, wszystko zależy od perspektywy ;)
Według mnie sukcesem w IT jest zbudowanie własnej wartości zawodowej, pozwalającej brylować na rynku pracy, a także pracować na atrakcyjnych warunkach, w przedsiębiorstwie, w którym zawsze chciałem pracować. (Google! :D)
Nie osiągnę tego sukcesu bez ciężkiej pracy polegającej przede wszystkim na poznawaniu nowej wiedzy, pozwalającej zyskiwać umiejętności, a w konsekwencji cenne doświadczenie.
Z jakiego źródła czerpać wiedzę?
- 1. Poważne wydawnictwa i czasopisma branżowe
- 2. Szanowane portale/wortale, skąd w postaci newsów przekazywane są bardzo cenne informacje (czytanie newsów pozwala nadążać za wciąż rozwijającą się technologią)
- 3. Blogi osób z branży
- 4. Dokumentacja, FAQ, HELP – tak, to też jest skarbnica wiedzy, wbrew pozorom, np. na temat szukanego języka, bądź softu
- 5. Konferencje, seminaria, spotkania
- 6. Zapytania Google’a…
- 7. Pytając tu i ówdzie ludzi z branży (fora, IRC etc.)
A więc do dzieła!
Nadchodzi czas, by działać, przyswajać wiedzę, kształtować umiejętności i zdobywać doświadczenie samodzielnie ;)
Powodzenia!