Blog (39)
Komentarze (861)
Recenzje (0)
@GregKovalRozmowy trollowane

Rozmowy trollowane

12.12.2012 16:35, aktualizacja: 13.12.2012 17:28

Kiedy pojawiają się w sieci słowa "Stallman powiedział", tuż za nimi pojawia się słówko "kontrowersyjny". W zasadzie to już jest to drugie (a nawet trzecie) imię Stallmana, które nadali mu dziennikarze. Najciekawsze jest to, że Stallman jeszcze nic w swoich wypowiedziach nie powiedział niezgodnego z ideą wolnego oprogramowania. W gruncie rzeczy wychodzi więc na to, że to właśnie te Wolne Oprogramowanie jest takie kontrowersyjne. Tylko w takim razie dlaczego wszyscy tak chętnie używają tego oprogramowania?

442969

RMS ostatnio skrytykował także sztandarową dystrybucję Linuksa, czyli Ubuntu. Oczywiście tradycyjnie portale internetowe miały swoją własną koncepcję interpretacji słów Stallmana, żeby można było gdzieś upchnąć w tekście słowo "kontrowersyjny". Szczytem subiektywizmu niech będzie tu dzieło Pani Ani - Stallman: Ubuntu to spyware.

Stallman zarzucił Ubuntu szpiegowanie, nie jest jednak tak jak pani Ania pisze, że chodzi o sklep Amazona, przynajmniej nie bezpośrednio. Chodzi o to, że wyniki wyszukiwania lokalnego i internetowego są zbierane razem i wysyłane na serwery Canonical. O ile ta reklama wywołała burzę to wiele osób sugerowało, że to nic złego jak szuka się czegoś konkretnego w sieci. Ale co z danymi na naszym dysku?

Jeśli szukam jakiegoś filmu, książki czy muzyki, którą mam na dysku to także Canonical o tym wie. Canonical może bardzo łatwo skatalogować mój IP jako wielbiciela materiałów typu "Trzy Szwedki w Bawarii", czy innych klasyków. Czy to jest takie fajne - nie jestem pewien, tym bardziej, że nie wiem w jaki sposób takie informacje mogą potem wypłynąć. Najciekawsze jest jednak to, że Canonical nie ostrzega użytkowników systemu o tym fakcie. Większość firm robi to po prostu pozwalając na akceptację licencji programu, który zbiera takie dane. Nie zdajemy sobie np. sprawy z tego, że firma z USA i Wielkiej Brytanii takie dane MUSI udostępniać władzom jeśli tego zażądają. Także dane obywateli obcych państw, które temu prawu nie podlegają (a zwłaszcza dotyczy to obywateli obcych państw).

Oczywiście możemy to akceptować. Faktem jest jednak, że Stallman zwrócił uwagę na coś co Canonical zwyczajnie ukrywa. Nie jest prawdą, że wszyscy użytkownicy Ubuntu wiedzą o tym, że oprogramowanie Canonical zbiera od nich informacje osobiste. Wiele osób wierzy, że używając Ubuntu, korzysta z wolnego oprogramowania, które jest pozbawione takich niespodzianek jak powyższa. Powoli zresztą zaczyna się zatracać granica pomiędzy rozumieniem czym jest Linux, a czym Ubuntu i te pojęcia dla wielu osób są już tożsame. Stallman pokazuje więc różnice pomiędzy wolnością, a komercją i żąda od Canonical określenia konkretnych celów jakie stawia przed sobą i użytkownikami ta dystrybucja.

A tym akurat wielu użytkowników jest zainteresowanych. Do tej pory plany Canonical były publikowane tylko na pół roku, aby nagle ulec zmianie w następnym sezonie. Użytkownicy zapewne oczekują, kiedy ich ulubione programy zostaną poprawione lub ulepszone. Zamiast tego Ubuntu ma swoje własne propozycje. Własne środowisko, własne programy? Po co? Przecież to już jest, często w lepszej kondycji niż te propozycje. Zamiast tego promuje się zamknięte oprogramowanie. Takie akcje promocji są już obecne na niemal każdej konferencji. A kto promuje otwarte gry? Kto je wspiera? Albo powinniśmy sobie zadać pytanie - po co jest potrzebna taka społeczna kampania promocyjna zamkniętego oprogramowania na Linuksa? Czy pieniądze, które te wielkie korporacje zarabiają nie starczają im na marketing?

Odpowiedzi Stallmanowi udzielił community manager Ubuntu - Jono Bacon. Nazywa on dziecinnym myślenie, że mamy jakieś prawo do prywatności. To oczywiście moja interpretacja jego tekstu. Jednak nie doczytałem się w tekście Jono tego, że Canonical NIE zbiera informacji o lokalnych wynikach wyszukiwania użytkownika. O co więc ta pretensja do Stallmana? O to, że nazywa takie praktyki szpiegowaniem? Czy dla Canonical też taką ujmą jest fakt, że przedkłada promocję zamkniętego oprogramowania nad otwarte?

Na zakończenie podaję link do strony z artykułem Stallmana. Polecam zwłaszcza Pani Ani, która artykuły pisze chyba na podstawie innych portali. Polecam też wszystkim tym, którzy uważają że Szekspira najlepiej czyta się w oryginale. Ja już spotkałem się z takimi kwiatkami, jak tłumaczenie tekstu: "nasz cel wykracza ponad sukces systemu", jako "naszym celem nie jest sukces systemu". Oczywiście, że wkładanie takich słów w usta Stallmana czyni go kontrowersyjnym.

http://www.fsf.org/blogs/rms/ubuntu-spyware-what-to-do

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)