Blog (173)
Komentarze (5.4k)
Recenzje (1)
@januszekEmail - takie sobie rozważania…

Email - takie sobie rozważania…

01.03.2013 16:27

Jedna z największych polskich firm hostingowych, w której mam (od wielu lat) wykupioną usługę email - opublikowała komunikat techniczny o tym, że za kilka dni deaktywuje serwer news z którego (też od lat) korzystam. Wtedy do mnie dotarło, że korzystam z tego (płatnego) konta mail już tylko dlatego, że mogłem tu korzystać z niepublicznego serwera news. Z poczty jako takiej korzystam tylko pośrednio, można powiedzieć, że przez zasiedzenie. Przynajmniej takie mam wrażenie.

putty oknem na Świat ;)
putty oknem na Świat ;)

Dotarło do mnie, że w ciągu ostatnich paru lat, zupełnie zmieniły się moje potrzeby w zakresie używania poczty elektronicznej. Email przestał być głównym kanałem komunikacji - owszem, korzystam - ale w pracy. Prywatnie, używam już wielu innych usług oraz smsów. Email przydaje się głównie jako usługa wspomagająca moją internetową wiarygodność bo umożliwia mi np. zakładanie kont w systemach różnych usług. Ot, na przykład w bazie lastpass mam już zapisane ponad 200 loginów/haseł do różnych forów, sklepów, urzędów, baz danych etc - wszystkie te usługi wymagały ode mnie podania adresu emailowego. Co to znaczy? To znaczy, że:

Korzystam z różnych usług, na kilkuset stronach, na których rejestrując się podałem ten adres email!

Co się stanie kiedy zrezygnuję z opłacania email? Operator deaktywuje konto. Dla mnie oznacza to, że przestanę za nie płacić. Z drugiej strony mogę mieć problem ze dostępem do tych stron/usług, które w jakiś sposób weryfikują mnie za pomocą tego adresu email. Czeka mnie więc mozolna praca zmiany adresu email na każdej ze stron w mojej bazie usługodawców internetowych. Tak, wniosek wydaje się być jeden:

W Internecie użytkownik jest związany z adresem email!

Adres poczty elektronicznej, w dzisiejszych realiach jest nie mniej istotny niż numer telefonu. Niestety, nie ma tu tak dobrze jak w telefonii, gdzie mogę przenosić swój numer pomiędzy operatorami. Jeśli nie zadbam o sprawę sam to muszę liczyć się z niedogodnościami przy zmianie operatora (i co za tym idzie: adresu pocztowego).

Własna domena = własny adres!

Wydaje się, że najwygodniejszym sposobem jest inwestycja we własną domenę bo można ją transferować pomiędzy różnymi operatorami. Do czego Was, tu i teraz namawiam :)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)