Recenzja MSI GeForce RTX 5060 Ti Gaming Tro 16 GB. 16 GB jest tu kluczowe
Zacznę od najważniejszej rzeczy. Jeśli szukasz karty graficznej o wydajności zbliżonej do RTX 5060 Ti, absolutnie nie wybieraj modelu 8 GB. Taka ilość pamięci jest niewystarczająca do wielu nowoczesnych gier, nawet w rozdzielczości Full HD. Nikt, kto wydaje 1600 zł na nowe GPU, nie ma zamiaru widzieć na ekranie ciągłych spadków klatek na sekundę. Ja postanowiłem jednak sprawdzić, jak w idealnych warunkach sprawdza się RTX 5060 Ti, która nie boryka się z wspomnianymi wcześniej problemami. Jest dużo droższa, owszem, ale tylko w taki sposób ma ona sens. Oto mój test.
Specyfikacja
Sama karta bazuje na układzie GB206 należącym do nowej architektury Blackwell. GPU składa się z 21,9 miliardów tranzystorów i wyposażony został w 4608 rdzeni CUDA, które rozmieszczono w 36 blokach SM. Do tego dochodzą 144 jednostki TMU oraz 48 ROP‑ów. Połączono to z 16 GB pamięci GDDR7, działającej na magistrali 128‑bitowej, co daje łączną przepustowość 448 GB/s. Całość komunikuje się z komputerem przez złącze PCIe 5.0 x8, a przewidziane zapotrzebowanie na energię to 180 W. Nie istnieje referent, do którego można porównać wersję MSI, ale tak czy owak zmianie ulegałby wyłącznie zegar boost, który i tak rządzi się swoimi prawami – jeśli ma zapewnioną moc i odpowiednie chłodzenie, będzie wyższy.
Sprawne oko wychwyci, że nie licząc pamięci VRAM, nie różni się zbytnio od swojego poprzednika RTX 4060 Ti, więc można śmiało stwierdzić, że doszło do absolutnej stagnacji, co zresztą potwierdziło się w teście, w którym to najnowsza wersja nie daje rady pokonać nawet RTX 4070. Znalazło się natomiast miejsce dla najnowszej techniki DLSS 4 Multi Frame Generation, ale o tym nieco później.
Budowa i wygląd
MSI GeForce RTX 5060 Ti Gaming Trio to nie jest chłodzenie, jakie widzieliście w poprzedniej generacji. Zresztą, to samo było widoczne w RTX 5070. Gaming Trio od zawsze pozycjonowany był wysoko w hierarchi jakościowej. Dzisiaj widać, że został po prostu obcięty i znajduje się między dawnym Ventusem i dawnym Gamingiem. Karta jest wyraźnie mniejsza, lżejsza i wyposażona w wentylatory 90 mm, a nie większe. To oznacza, że ich RPM jest stosunkowo wysoki, jak na Gaminga. 1800 RPM na standardowych ustawieniach co prawda nie generuje wysokiego hałasu, a jest to przepaść względem poprzednika, który nie generował nawet 1000 RPM, zbliżając się do najlepszych chłodzeń na rynku.
Tak czy owak, został design. To stary dobry Gaming, a zatem fanom światełek czy metalowego backplate’u będzie wszystko jedno, bo jak się okazuje, nadal do czynienia będą mieli po prostu z cichą kartą.
Jeśli chodzi o zestaw portów, karta posiada jedno HDMI 2.1b i trzy DisplayPort 2.1b, co pozwala przesyłać obraz w 8K przy 165 Hz lub 4K przy 480 Hz. Zasilanie realizowane jest przez 12VHPWR, z limitem mocy na poziomie 220 W. To zdecydowany krok naprzód względem poprzednika. RTX 4060 Ti miał stary DisplayPort i wiele modeli korzystało z jednego złącza 8‑pin.
Metodologia
Testy przeprowadziłem na platformie z procesorem Intel Core i9‑13900K, wspieranym przez 32 GB pamięci DDR5, płytę główną ASUS ROG Maximus Z790 Hero i zasilacz 1000 W od Gigabyte. System chłodzony był układem AIO od Corsair, a całość zamknąłem w przewiewnej obudowie Corsair 4000D RGB Airflow. Do pomiarów wykorzystałem m.in. MSI Afterburner, Frapsa i miernik dźwięku Voltcrafta.
Testy
W grach RTX 5060 Ti 16 GB spisywała się solidnie w rozdzielczości 1080p i 1440p, szczególnie gdy aktywne były technologie DLSS i Multi Frame Generation. DLSS 4 z funkcją generowania klatek faktycznie poprawia płynność w mniej wymagających tytułach, ale przy niskim bazowym FPS‑ie nie czyni cudów – input lag potrafi wtedy wyraźnie wzrosnąć. Tak czy inaczej, o takiej wydajności w przypadku wersji 8 GB możecie pomarzyć.
Podkręcanie
RTX 5060 Ti 16 GB kręci się zaskakująco dobrze. Średni przyrost FPS, jaki zanotował wyniósł bardzo solidne 13% w Full HD i 11% w QHD. Takie wyniki powodują, że z całą pewnością warto dostosować parametry we własnym zakresie, żeby wycisnąć z niej ile tylko się da.
Pobór prądu, hałas i temperatura
Podczas analizy temperatury, kultury pracy i poboru prądu umieściłem kartę graficzną w obudowie stojącej pod biurkiem, w typowym, realistycznym środowisku testowym. Temperatura w pomieszczeniu wynosiła 23–24°C, a do pomiarów używałem programu MSI Afterburner. Natężenie dźwięku mierzyłem decybelomierzem Voltcraft SL‑100, w nocy, przy tle wynoszącym 33,5 dBA, aby wyeliminować zakłócenia. Pobór prądu karty graficznej sprawdzałem za pomocą narzędzia NVIDIA PCAT, koncentrując się wyłącznie na GPU, pomijając wpływ procesora i całkowite zużycie energii przez platformę.
Podsumowanie
RTX 5060 Ti w Ceneo widnieje w cenie 1899 zł za wersję 8 GB i od 2099 zł za wersję 16 GB. Z oczywistych względów tej pierwszej polecić się po prostu nie da, bo 8 GB w dzisiejszych czasach nadaje się co najwyżej do niedzielnego grania w starsze tytuły i ewentualnie jakiś e‑sport, a nie najbardziej wypasione graficznie gry wysokobudżetowe. Po prostu, to jest fakt już dokonany – 8 GB to za mało nawet do Full HD.
Co zatem z 16 GB? Cóż, tu sprawa się komplikuje, bo przetestowałem wersję MSI Gaming Trio, która kosztuje… 2499 zł, a przecież za niecałe 200 zł więcej można kupić już RTX 5070. Czy polecam? Na pewno nie w tej cenie, ale jeśli znajdziecie na promocji za ok. 2000 zł dobrą wersję 16 GB, z całą pewnością. Karta jak widać daje radę, nawet w rozdzielczości QHD