Odświeżona legenda czy tylko lifting? Logitech G915 X Lightspeed TKL
Nowa odsłona jednej z najbardziej cenionych klawiatur mechanicznych od Logitecha, model G915 X Lightspeed TKL, aspiruje do tytułu kolejnego hitu w segmencie premium. Smukła sylwetka, rewelacyjne wykonanie i trzy opcje łączności – to tylko początek długiej listy atutów. Ale czy ta ewolucja kultowego G915 faktycznie wprowadza coś świeżego i nowoczesnego? Cóż, odpowiedź nie jest tak jednoznaczna jakbyśmy sobie tego życzyli.
Druga generacja w pełnej krasie
Logitech nie zwalnia tempa i pod koniec 2024 roku serwuje prawdziwy wysyp nowości. Wśród nich – odświeżone ASTRO A50, cała linia sprzętu z serii Racing Series, a także unowocześnione wersje znanych urządzeń. G915 X Lightspeed TKL to jeden z tych powrotów, które trudno przeoczyć – zwłaszcza że oryginał zadebiutował aż pięć lat temu. W międzyczasie rynek poszedł do przodu, a nawet najwięksi fani klasycznego G915 musieli zauważyć, że pewne jego elementy zaczynają się starzeć – jak choćby microUSB, które w 2025 roku wygląda już co najmniej archaicznie. Logitech dobrze to rozumie, dlatego rozpoczął metodyczne odświeżanie swojego portfolio.
Tak samo zmodernizowana została wersja TKL – teraz również z literką „X” w nazewnictwie i tym samym z zestawem usprawnień. Nie mówimy tu jednak o rewolucji, lecz raczej o sensownej ewolucji. Problem w tym, że wraz z nowym modelem znikają z rynku poprzednicy, a ich następcy kosztują zauważalnie więcej. I choć sprzęt jest wyraźnie lepszy, to cena może zaskoczyć – i to niekoniecznie pozytywnie.
Design opakowania klawiatury G915 X Lightspeed TKL nie zaskakuje – standardowy szaro-niebieski karton, charakterystyczny dla całej serii G. W środku – dobrze znany zestaw: klawiatura w papierowej kopercie, elastyczny przewód z oplotem, przejściówka USB‑C na USB‑A i odbiornik USB‑A. Całość wygląda poprawnie, ale jak na segment premium – trochę zbyt skromnie. Wrażenia zmieniają się po wyjęciu klawiatury z pudełka. Tu już nie ma wątpliwości – to solidny kawałek high-endowego sprzętu. Szczotkowane aluminium z frontu nadal robi świetne wrażenie, choć tym razem w nieco jaśniejszym tonie. Ultracieńka konstrukcja jest nadal (zaledwie 23 mm grubości), a podwójne nóżki z gumowanym wykończeniem pozwalają na lekką regulację nachylenia.
Specyfikacja techniczna
Typ klawiatury | niskoprofilowa klawiatura mechaniczna |
Przełączniki | niskoprofilowe Logitech GL (punkt aktywacji: 1,3 mm, zakres ruchu: 3,2 mm) – liniowe, z siłą aktywacji 43 g – klikające, z siłą aktywacji 48 g – sprężynujące, z siłą aktywacji 45 g |
Łączność | Lightspeed 2,4 GHz Bluetooth przewodowa (USB-C) |
Podświetlenie | Lightsync RGB punktowe strefowe jednolite |
Zasilanie | akumulator litowo-polimerowy do 42 godzin pracy na pełnym podświetleniu do 100 godzin na podświetleniu zrównoważonym do 1000 godzin bez podświetlenia |
Zrównoważony rozwój | model czarny - zawartość PCR wynosi ~30%. model biały - zawartość PCR wynosi ~20%. aluminium niskoemisyjne certyfikat FSC dla opakowań |
Kompatybilność technologii LIGHTSPEED | Windows 10+ macOS X 10+ |
Wymiary | 475 x 150 x 22,6 mm |
Waga | 1080 g |
Subtelne zmiany, realne usprawnienia
Jednym z najważniejszych usprawnień jest przejście na USB-C – wreszcie. Po latach obecności microUSB to zmiana, na którą czekało wielu. Równie istotne są nowe wersje przełączników Logitech GL – liniowe, klikające i sprężynujące – teraz z krzyżowym trzpieniem POM. Zmiana subtelna, ale odczuwalna. W testowanym egzemplarzu znalazły się brązowe, sprężyste przełączniki, które zapewniały wyjątkowo wygodne wrażenia z pisania i grania.
Jedną z mocniejszych stron G915 X Lightspeed TKL jest szybkie przełączanie się między trybami bezprzewodowymi – Lightspeed 2.4 GHz i Bluetooth. Początkowo niewidoczne przyciski mogą sprawiać trudności, ale po krótkim czasie obsługa staje się intuicyjna. Warto też wspomnieć o Logitech G Hub – firmowym oprogramowaniu, które pozwala wycisnąć z tej klawiatury maksimum możliwości. Od ustawienia podświetlenia, przez tworzenie własnych makr, aż po zaawansowane przypisania w systemie KeyControl – wszystko można dopasować do własnych potrzeb. Dzięki funkcji G-Shift zyskujemy dodatkową warstwę funkcjonalności, co szczególnie przydaje się w grach lub podczas pracy kreatywnej.
Czas pracy – realia kontra deklaracje
Producent deklaruje nawet 1000 godzin działania na jednym ładowaniu – pod warunkiem, że całkowicie wyłączymy podświetlenie. Problem w tym, że ... nie powinniśmy. Czcionka na klawiszach bez podświetlenia jest mało czytelna, co wynika z zastosowania technologii double-shot PBT – solidnej, ale wymagającej światła. Dlatego realny scenariusz to raczej ok. 95 godzin pracy przy podświetleniu na poziomie 50%. Nadal imponująco. W przypadku pełnej mocy podświetlenia, czas ten skraca się do poziomu ~40 godzin, co z punku gracza siedzącego po godzinach w ciemnym pokoju, brzmi dość wystarczająco.
Czy warto? To zależy, skąd zaczynasz
Klawiatura bezprzewodowa Logitech G915 X Lightspeed TKL to doskonale wykonana, przemyślana klawiatura niskoprofilowa, która łączy świetny wygląd z funkcjonalnością. Ma wszystko, czego można oczekiwać od urządzenia klasy premium. Ale dla posiadaczy oryginalnego G915 przesiadka może nie być w pełni uzasadniona – różnice, choć istotne, są subtelne. Dla nowych użytkowników? To absolutny strzał w dziesiątkę. Cenowo? Wysoko, ale da się przeboleć, tym bardziej, że od zeszłorocznej premiery zdążyła już mocno potanieć.
* - sprzęt na czas testów został mi udostępniony przez producenta.