Blog (884)
Komentarze (5.2k)
Recenzje (24)
@lordjahuSłuchawki open-ear, które mają sens. Soundcore AeroFit 2 [Recenzja]

Słuchawki open-ear, które mają sens. Soundcore AeroFit 2 [Recenzja]

Choć technologia open-ear nie jest zupełnie nowa, wciąż wywołuje pewne niedowierzanie – zwłaszcza wśród osób przyzwyczajonych do klasycznych słuchawek dokanałowych i modeli z ANC, które skutecznie odcinają nas od świata. Ale jako ktoś, kto zawodowo pracuje ze słuchawkami – montując materiały wideo, edytując dźwięk i słuchając godzinami muzyki – z przyjemnością sprawdziłem, co do zaoferowania mają Soundcore AeroFit 2. I muszę przyznać: to nie jest kolejny gadżet. To konkretne narzędzie, które w odpowiednich warunkach działa zaskakująco dobrze.

Open-ear to podejście, które wymusza zmianę perspektywy. Zapomnijmy o pasywnej izolacji, zapomnijmy o zamykaniu się w dźwiękowej kapsule. AeroFit 2 grają inaczej – przepuszczają otoczenie i nie mają z tym najmniejszego problemu. A przy tym grają głośno, wyraźnie i – co dla mnie najważniejsze – z zauważalnym, fizycznie odczuwalnym basem. Nie są to również słuchawki dla każdego. Ale jeśli, tak jak ja, pracujesz długo na słuchawkach i potrzebujesz sprzętu, który pozwoli ci być jednocześnie skupionym i świadomym tego, co dzieje się wokół – AeroFit 2 trafiają w punkt.

Konstrukcja z pomysłem: ergonomia na pierwszym miejscu

Nowa generacja przynosi duży krok naprzód. Regulowane, silikonowe zaczepy na uszy zwiększają komfort, ale przede wszystkim pozwalają na idealne dopasowanie słuchawek – co ma realny wpływ na jakość dźwięku. Czterostopniowa regulacja pozycji przetwornika pozwala precyzyjnie ustawić go względem kanału słuchowego. W praktyce: różnica między skrajnymi ustawieniami to nie kosmetyka, tylko konkret – zmienia się kierunkowość, głębia i wrażenie przestrzeni. Jest to rozwiązanie znane już z innych open-earów (np. Teufel AIRY OPEN TWS), ale Soundcore zaimplementował je wyjątkowo intuicyjnie.

Niewinne, a mają czym się popisać
Niewinne, a mają czym się popisać

Dotykowe sterowanie działa precyzyjnie, a panele są dobrze umiejscowione – od środka słuchawki w dół. Problem? Nadwrażliwość. Podczas zakładania słuchawek można łatwo włączyć lub zatrzymać muzykę. To detal, ale w codziennej pracy potrafi zirytować. Należy więc zakładać słuchawki, zanim odpalimy odtwarzanie – oszczędzisz sobie frustracji. Na plus – pełna konfiguracja dotyku w aplikacji. Domyślnie lewa słuchawka odpowiada za ściszanie, prawa za podgłaśnianie. Brak gestu przesuwania? Symuluję go prostym „tap-tap”. Działa świetnie.

199904
199902
199906
199905
199903

Słuchawki jak i ich baza ładująca, zostały wykonane z tworzyw sztucznych. Mydelniczka nie posiada ostrych krawędzi, została wyposażona w złącze USB‑C oraz przycisk resetowania. Konstrukcyjnie jest wykonana z tworzywa sztucznego i posiada szorstką fakturę zewnętrzną. Etui pozwala na podładowanie wbudowanego akumulatora za pomocą portu USB‑C, a także bezprzewodowo, gdyż model ten obsługuje również ładowanie bezprzewodowe.

199909
199908
199907
199910

Etui posiada magnetyczny zawias, a na froncie specjalne wgłębienie do otwierania. Tuż pod nim znajduje się podłużny pasek stanu LED, informujący nas o poprawnym sparowaniu urządzeń lub o niskim stanie akumulatora. Same słuchawki są świetne. Podczas pierwszych wrażeń przypomniały mi się doświadczenia ze słuchawkami Baseus Eli Sport 1, które zauroczyły mnie możliwościami i funkcjonalnością, ale dopiero tutaj, podczas testów tego modelu doceniłem ich przystępniejsze dopasowanie i jakość dźwięku. Różnica między oboma modelami względem wykonania jest graniczna, ale oferują one odmienną jakość audio.

199911
199912
199913
199914
199915

Liczby które cieszą

Typ słuchawekz przewodnictwem powietrznym  
Łącznośćbezprzewodowa
Protokół łącznościBluetooth 5.4
Przetworniki20 mm × 11,5 mm
Impedancja16Ω
Kodekitechnologia BassTurbo
Hi-Res
kodek LDAC
Pasmo przenoszenia20 – 20000 Hz  
Redukcja hałasupasywna
Sterowaniedotykowe
Czas pracydo 10 h słuchawki
do 42 h z użyciem etui ładującego
Czas ładowaniado 30 minut słuchawki
do 2 godzin etui
Ładowanieprzewodowe USB-C
bezprzewodowe 5W
OdpornośćIP55  
Aplikacjasoundcore
Wersje kolorystycznezielony
czarny
niebieski

Aplikacja soundcore - zainstalować i zapomnieć

Domyślnie słuchawki możemy sparować bezprzewodowo z każdym urządzeniem wyposażonym w protokół Bluetooth. Może być to smartfon, tablet, czy komputer. Sterowanie za pomocą gestów na zewnętrznych ściankach słuchawek może nie należy do najbardziej wygodnych, ale jest i to się chwali. Problemem może być sposób rozmieszczenia paneli dotykowych w takich miejscach, w których po prostu będziemy musieli się ich nauczyć. Mowa oczywiście o logo procenta, które jest minimalnie wytłoczone względem reszty obudowy. Przestrzeń ta jest mała i ciężko w nią trafić. By nadzorować pracę słuchawek, zadbać o ich aktualizację i choć raz je spersonalizować, musimy sięgnąć po oficjalne oprogramowanie producenta - aplikację soundcore.

Pierwsze uruchomienie
Pierwsze uruchomienie

Już na wstępie zostaniemy przywitani nowymi funkcjonalnościami i możliwościami urządzenia, wraz z dostępną aktualizacją systemową słuchawek. Ta naprawia kilka premierowych błędów i dodaje nowe funkcje. Panel zarządzający jest przejrzysty i prosty w nawigacji. Do naszej dyspozycji oddano szereg usprawnień: efekty dźwiękowe, czyli nic innego jak wbudowany equalizer z możliwością zapisywania własnych profili, system zarządzania nawigacją w panelach dotykowych, tryb grania - niskie opóźnienie, a także nowość producenta - możliwość tłumaczenia języków wspierane przez SI.

Sporo możliwości słuchawek ...
Sporo możliwości słuchawek ...
... i aplikacji / ustawień
... i aplikacji / ustawień

Jak ktoś słucha muzykę z podłączonego smartfonu, być może będzie częściej korzystał z dobrodziejstw aplikacji. U mnie jest zgoła inaczej - ja słuchawki raz w dedykowanej aplikacji skonfigurowałem, a na co dzień korzystam z nich podłączonych z komputerem stacjonarnym. Na nich słucham muzyki, na nich obrabiam dźwięk, na nich zajmuje się montażem i obróbką wideo. Służą mi do rozrywki, oraz jako podstawowe narzędzie pracy. Pomimo iż nie dorównują one jakością słuchawkom obróbkowym dla profesjonalistów, to mogą pochwalić się zrównoważoną jakością dźwięku i wygodą użytkowania.

Okulary nie przeszkadzają - jest wygodnie
Okulary nie przeszkadzają - jest wygodnie

Brzmienie: zaskakująco pełne, z charakterem

To, co wyróżnia słuchawki Soundcore AeroFit 2, to technologia BassTurbo i duże przetworniki Racetrack 20 × 11,55 mm. Dźwięk nie jest analityczny ani neutralny – to dynamiczne, użytkowe brzmienie z wyraźnym basem, który nie przysłania reszty pasma, ale dodaje muzyce energii. Świetnie sprawdza się w ruchu – na rowerze, spacerze, czy nawet przy montażu filmów, kiedy potrzebuję rytmu, który nie będzie mnie odcinał od otoczenia. W aplikacji możemy ustawić własny profil EQ – ja preferuję tryb Zrównoważony, bo daje najbardziej naturalne brzmienie bez zbędnych podbić. Soundcore Signature z kolei stawia na mocny bas – co nie każdemu przypadnie do gustu.

199921
199920
199922
199923
199924

Bluetooth 5.4, obsługa SBC, AAC i LDAC (choć ten ostatni w open-earach to raczej marketingowy bonus niż realna wartość). Największy atut? Multipoint. Bezproblemowe działanie z laptopem i smartfonem, płynne przełączanie, żadnych dropów – tak właśnie powinno wyglądać bezprzewodowe audio w 2025 roku.

Akumulator bez kompromisów

Deklarowane 10 godzin działania? W moich testach – realne 8 godzin przy 80% głośności. Etui ładuje słuchawki trzykrotnie, co daje ponad 40 godzin działania bez ładowarki. Świetny wynik. Co ważne: szybkie ładowanie to nie slogan. 10 minut w etui = 4 godziny pracy. Idealne, gdy przypomnisz sobie o słuchawkach tuż przed rowerem. Etui wspiera ładowanie bezprzewodowe i ma sensowny rozmiar – większe niż u HUAWEI, mniejsze niż u Baseusa. W kieszeni nie uwiera.

Mikrofony – zaskakująco dobre

Cztery mikrofony z beamformingiem dobrze radzą sobie w pomieszczeniu. W plenerze – wiadomo, wiatr i hałas robią swoje, ale nadal da się jako tako rozmawiać. Co ważne, mikrofony są niezawodne – działają konsekwentnie, bez spadków jakości. Do wideokonferencji, szybkich połączeń czy prowadzenia rozmów w ruchu? W zupełności wystarczą.

Dla mnie to świetny wybór do pracy i na lato w terenie
Dla mnie to świetny wybór do pracy i na lato w terenie

open-ear z pomysłem i zasięgiem

AeroFit 2 to nie jest kolejna para słuchawek true wireless. To dobrze przemyślany produkt z konkretnym zastosowaniem. Nie izolują – i dobrze. Pozwalają słyszeć świat, a jednocześnie dostarczają pełnoprawne, angażujące brzmienie. Nie mają perfekcyjnej separacji tonów, nie są do krytycznego odsłuchu. Ale do codziennego użytkowania – zarówno podczas pracy przy biurku, jak i aktywności fizycznej – sprawdzają się naprawdę dobrze. Jeśli szukasz komfortowych, przewiewnych słuchawek z solidnym basem i świetną ergonomią, które nie zamkną cię w dźwiękowej bańce – Soundcore AeroFit 2 to bardzo sensowna propozycja, choć cenowo potrafi wystraszyć niejednego audiofila.

* - sprzęt na czas testów został mi udostępniony przez producenta.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)