Blog (30)
Komentarze (5.6k)
Recenzje (0)
@mikolaj_sCzy obecne odnawialne źródła energii nie mają sensu?

Czy obecne odnawialne źródła energii nie mają sensu?

23.11.2014 22:07, aktualizacja: 07.01.2015 08:55

Google rozwija bardzo różne projekty nie zawsze związane z IT. Są wśród niech również pomysły na sięganie w kosmos, takie jak sieć satelitów czy poszukiwanie surowców mineralnych na planetoidach. Finansuje również bardziej przyziemne projekty, ale o dużo większym znaczeniu dla rozwoju techniki, która może mieć wpływ na życie każdego z nas. Jednym z  takich projektów jest, a właściwie można już powiedzieć był projekt REtheregister.co.uk

535833

Projekt, który trwał przez cztery lata i miał za zadanie poprawić obecnie używane technologie wytwarzania energii z odnawialnych źródeł przyniósł zaskakujące rezultaty. Dwaj inżynierowie prowadzący projekt doktorzy uniwersytetu Standford: Ross Koningstein (technologie kosmiczne) i  David Fork (fizyka stosowana) na koniec prac oświadczyli bardzo stanowczo. Ograniczenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery z użyciem obecnie używanych środków takich jak baterie słoneczne, elektrownie wiatrowe i pływowe nie jest możliwe.

535835

Google chciało opracować technologię odnawialną, która produkowała by prąd taniej niż ten pozyskiwany z węgla. Taka technologia, miałaby szanse zastąpić węgiel i wpłynąć na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla co  w perspektywie miało odwrócić niekorzystne zmiany klimatyczne na naszym globie. Zespół badał też wiele podobnych technologii jak energia geotermalna, wieże wiatrowe, elektrownie słoneczno-cieplne. Jednak za każdym razem dokładne wyliczenia wykazywały, że założony cel nie jest możliwy do osiągnięcia. Co więcej. Obecne technologie odnawialne nie tylko są droższe od węgla i energii jądrowej, ale również nie są w stanie wytworzyć tyle energii ile zużywamy na ich wyprodukowanie i utrzymywanie. Oznacza to, że nie tylko są ekonomicznie nieuzasadnione to jeszcze powodują zwiększenie produkcji dwutlenku węgla lub produktów radioaktywnych do składowania. Jeśli przyjmiemy, że ludzie Ci nie mylą się, to program redukcji zużycia paliw kopalnianych jaki realizujemy w Europie można uznać za głupi, albo co najmniej nieprzemyślany. Co do kosztów to bardzo jasne jest, że energia odnawialna wymaga całkiem sporej dopłaty, aby w ogóle mogła powstać, a energia z węgla jest wielokrotnie tańsza. Do tego produkcja tych wszystkich farm wiatrowych i innych "ekologicznych" źródeł energii przyczynia się jeszcze do zwiększenia emisji gazów cieplarnianych. Ktoś mógłby powiedzieć, że na początku każda technologia jest droga i z czasem jej koszt się zmniejsza. Jednak zdaniem badaczy w tym przypadku nie ma na to szansy. Nie da się zbić kosztów wytwarzania energii gdyż same koszty energetyczne są dużo większe niż cała energia jaką te urządzenia mogą wytworzyć. I według ich analiz nie widać perspektyw na zmianę tego stanu rzeczy w najbliższej przyszłości.

Przystępując do pracy na samym początku projektu obaj badacze byli pełni entuzjazmu i wiary w powodzenie swojej misji i głęboko przekonani o konieczności rozwoju alternatywnych źródeł energii opartych o Słońce, wiatr i pływy morskie. Uczeni są przekonani, że (wbrew niektórym oponentom ze świata nauki) efekt cieplarniany jest poważnym zagrożeniem dla przyszłości człowieka na naszej planecie. Jednak w trakcie pracy coraz bardziej uzmysławiali sobie fakt, że droga, którą chcieli podążać jest ślepą uliczką. Jak się oblicza, aby uniknąć poważniejszych problemów ze zmianami klimatycznymi należałoby w ciągu najbliższych 40 lat doprowadzić do takiej gospodarki, która nie produkowałaby zupełnie dwutlenku węgla, a dodatkowo sadzone lasy zmniejszyłyby nieco jego ilość w atmosferze. Jednak w świetle omawianych badań nie jest to możliwe jeśli nie znajdziemy zupełnie innego źródła energii. Czym miało by być to źródło owi badacze nie podają. Natomiast komentarze innych naukowców wskazują, że musi nim być energia jądrowa.

535838

Odpady radioaktywne nie są tak niebezpieczne jakby się wydawało. W nowoczesnych elektrowniach składuje się je bezpiecznie, a większą cześć ponownie wykorzystuje, aż do zaniku ich właściwości radioaktywnych. Samo paliwo uranowe jeśli będziemy je wykorzystywać tylko w nowoczesnych reaktorach wzbogacających może wystarczyć. aż do około 5000 roku. Dochodzi do tego nadzieja, że już w niedalekiej przyszłości będziemy potrafili budować statki kosmiczne, które przywozić będą z asteroid potrzebny nam uran.

535840

Koningstein i Fork optują za zwiększeniem środków na badania mające odkryć zupełnie nowe wydajne źródła energii. Można się domyśleć, że mogą to być reaktory Torowe, reaktory fuzji jądrowej lub nawet usprawnienie obecnych reaktorów jądrowych uranowych. Zauważają przy tym, że być może należałoby wydać więcej pieniędzy na zorganizowanie takiego systemu politycznego, w którym ludzie nie mający pojęcia o matematyce i fizyce nie podejmowaliby decyzji o wyborach związanych z rozwijanymi technologiami energetycznymi. Aktywistów "zielonych" zwalczających nowe technologie nazywają nieuczciwymi, żerującymi na ludzkim naturalnym odruchu strachu przed nieznanym.

535842

Ciekaw jestem kiedy wreszcie rządy krajów Europy Zachodniej przejrzą na oczy, przestaną marnować pieniądze i wymuszać na wszystkich krajach wspólnoty zmniejszania emisji gazu, które okazują się tylko pozorne. Bo co prawda w Europie produkujemy mniej dwutlenku węgla, ale za to Chiny muszą go wytwarzać znacznie więcej, aby dostarczyć nam komponenty potrzebne do produkcji "ekologicznej" energii. W swoich badaniach uczeni nie wspominają o technologia związanych z pozyskiwaniem energii z roślin. Można sobie wyobrazić, że dałoby się wytwarzać paliwo nawet z trawy, którą kosi się w miastach i potem marnuje. Zapewne poprawa wykorzystania odpadów biologicznych nie jest tym źródłem energii, które totalnie zmieniłoby jej dostępność, tym niemniej warto by się pochylić również nad nią.

Podobnie wszelkie próby zmierzające do zmniejszania ilości zużywanej energii przez obecnie używane urządzenia i technologie mają duże znaczenie, ale powinny być dobrze pomyślane, aby się nie okazało, że urządzenie co prawda zmniejsza ilość zużywanej energii w czasie pracy, ale za to jego wytworzenie nadrabia to z nawiązką i stawia pod znakiem zapytania sens całego przedsięwzięcia (co IMO ma miejsce w "ekologicznych" samochodach hybrydowych).

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)