Sprawdzam kartę Inno3D RTX 5070 Twin X2

Inno3D nie jest może najbardziej rozpoznawalną marką wśród mainstreamu w Polsce, ale to właśnie często ona obok KFA2 czy Asrock'a oferuje świetny stosunek jakości do ceny. Czy w takim razie RTX 5070 od Inno3D to pretendent do miana nowego ulubieńca graczy? Wszak GeForce RTX 4070 i jego wariant Super cieszyły się dużym zainteresowaniem, dlatego wydaje się, że następca powinien kontynuować ten trend.

Specyfikacja RTX 5070

Architektura NVIDIA Blackwell wprowadza garść zmian względem Ada Lovelace w kwestii optymalizacji poszczególnych procesów obliczeniowych. Ogólne usprawnienia powodują, że rdzenie RT 4. generacji potrafią przetrawić dwukrotnie więcej przecięć promieni w porównaniu do rdzeni RT spotykanych w serii RTX 40. Usprawniono także rdzenie Tensor 5. generacji, obsługujące Multi Frame Generation, jako najważniejszą część składową DLSS 4.

Architektura Blackwell dalej bazuje na litografii 5 nm. Rdzeń graficzny RTX 5070 to GB205, ukrywający 31 miliardów tranzystorów, co ustępuje miejsca poprzedniej generacji: 4070-tka posiada ich więcej. Nowy przedstawiciel średniego segmentu ma: 6144 jednostek CUDA, 192 jednostek teksturujących, 80 jednostek ROP, 48 jednostek RT oraz 192 jednostek Tensor. Słowem w stosunku do generacyjnego poprzednia z serii RTX 40 mamy styczność z co najwyżej drobnym liftingiem.

Kartę wyposażono w 12 GB VRAM GDDR7 na 192‑bitowej magistrali. Wykorzystanie nowszego standardu pozwoliło znacznie podnieść częstotliwość pamięci. Natomiast w kwestii taktowania zegara rdzenia też nie ma spektakularnych wzrostów w porównaniu do poprzednika.  Wyraźnemu podsieniu uległ współczynnik TGP wynoszący teraz 250W. Karta korzysta z interfejsu PCI‑Express 5.0 x16. Co ciekawe producent odradza użytkowanie jej w systemach użytkujących PCI‑Express 3.0.

Inno3D RTX 5070 Twin X2 pod lupą

Trafiła do mnie karta Inno3D RTX 5070 Twin X2, która naturalnie posiada też wariant z dopiskiem OC. Bazowy model można nabyć za 2799 zł w sieci X‑Kom (21.05), ale trzeba być świadomym ograniczonej dostępności. Warto dopowiedzieć, że aktualnie kupując tę kartę (i modele wyższe) nabywca otrzyma Doom: The Dark Ages Premium Edition w prezencie, co pewnie trochę osłodzi jak na polską kieszeń wysoką cenę zakupu. Należy podkreślić, że propozycja Inno3D to i tak jedna z najtańszych wersji 5070-tki. Karty jeszcze tańsze trafiają się, ale są to czasowo ograniczone promocyjne strzały.

Do konkretów. Wymiary układu wynoszą 250 x 116 x 41 mm, czyli mamy styczność z bardzo kompaktową kartą. Budowa i minimalistyczna estetyka nie uległy zmianie w porównaniu do poprzedniej generacji. Dwa dziewięciocentymetrowe wentylatory chroni obudowa wykonana z solidnego tworzywa oraz metalu. Szczególnie gruby backplate prezentuje się okazale. Przez żeberka radiatora przechodzi sześć niklowanych ciepłowodów. Zasilanie dostarczane jest przez pojedyncze złącze 12VHPWR dostępne na zewnętrznej krawędzi. Szkoda, że Inno3D nie powtórzyło estetycznego zabiegu schowania złącza zasilania, co miało miejsce w wybranych egzemplarzach poprzedniej generacji. Byłaby to na pewno wartość dodana wyróżniająca testowany produkt na tle konkurencji.

Przepustowość pamięci Samsunga wynosi 672 GB/s. Producent deklaruje taktowanie rdzenia na poziomie 2325 MHz oraz w trybie boost 2512 MHz. W praktyce karta kula do 2700 MHz. Potrafi nawet narzucić jeszcze nieco wyższe tempo (o ok. 100 MHz), ale wyłącznie w przypadku gier starszych, nieobciążających mocno układu. Podczas pracy dwa wentylatory dobiły do 2200 RPM, co oznacza 66 proc. całego ich potencjału. W praktyce przekroczenie granicy 2200 RPM przekłada się na już dość znaczące zwiększenie hałasu.

W takich warunkach pod obciążeniem dla rdzenia zaobserwowałem 74°C. Oczywiście przy mniej wymagających tytułach lub blokując wyświetlane klatki na danym poziomie spokojnie zbijemy temperaturę do okolic 70°C. Niestety NVIDIA Blackwell nie pozwala na pomiar hot‑spotu. Typowa temperatura pamięci pod obciążeniem mieści się w granicach 66‑70°C. Wypada też odnotować, że nie miałem większego problemu z hałasowaniem cewek, ale trudno powiedzieć, czy to cecha wszystkich Twin X2 a może wyłącznie mojego egzemplarza.

Słów parę o wydajności

Na ten temat powstało już wiele elaboratów, dlatego zawężę się do najważniejszych konkretów. Inno3D RTX 5070 Twin X2 swoją sprawnością w grach i programach nie odbiega od konstrukcji pozostałych partnerów NVIDII. Wszystkie bazują na tym samym rdzeniu o tej samej specyfikacji a fabryczne podkręcanie zegarów to najczęściej symboliczny wzrost wyświetlanych klatek. Dlatego też nie widzę sensu w chęci zakupu np. wariantu Twin X2 OC.

W ogólnym rozrachunku w nowoczesnym systemie RTX 5070 wypada podobnie do RTX 4070 Super – raz nieco wyżej, raz poniżej swojego poprzednika. Oczywiście jeśli przetestować obie karty w bardziej budżetowym PC różnica między nimi uleganie dalszemu skurczeniu. Z ciekawości zamontowałem RTX 5070 Twin X2 w komputerze z PCIe 3.0, gdzie siedział procesor Core i7‑7740X. Nie jest to demon prędkości jak na współczesne standardy, ale pozwolił mi sprawdzić, czego mogą oczekiwać właściciele starszych platform.

Program diagnostyczny raportował, że karta działa w trybie 8x PCIe 3.0. Sama sprawność GPU spadła o średnio 7 proc. w porównaniu do pracy na platformie bazującej na PCIe 5.0. Skrajne przypadki mogą oznaczać nawet 10 proc. straty, co powiedzmy dla właścicieli np. Core i7‑10700K czy 11700K będzie złym sygnałem. Wszak przecież nie są to słabe jednostki. Dla nich oraz podobnych platform lepszym wyborem będzie choćby RTX 4070 Super, który takich ograniczeń nie stawia.

NVIDIA musi też popracować nad sterownikami. Korzystałem z ogólnie dostępnej wersji 576.28 i niestety sprzęt miał tendencję do „sypania” się podczas niektórych testów. Jest to ogólnie spotykany problem raportowany przez użytkowników wszystkich układów z rodziny Blackwell.

Podsumowanie

Inno3D po raz kolejny wykonało dobrą robotę. Karta mimo bycia najtańszą 5070-tką nie odstrasza, ciesząc solidnym wykonaniem i dobrą kulturą pracy. Jednocześnie jest to model kompaktowy, co powinno ucieszyć amatorów komputerów w formacie Smal Form Factor. Brak podświetlania RGB to też ukłon w stronę minimalistów. W skromnym pudełku prócz karty i splitera dla zasilania nie znajdziemy nic więcej. W sumie to norma praktycznie dla wszystkich producentów. Na pociechę natomiast otrzymujemy w prezencie grę Doom. Promocja dotyczy także RTX‑ów innych producentów.

Sam RTX 5070 jako produkt NVIDII wywołuje u mnie neutralne wrażenia. Otrzymaliśmy zaledwie lekki lifting, który w gamingu miejscami ustępuje RTX 4070 Super. NVIDIA liczy, że więcej rynku zwojuje przy pomocy Multi Frame Generation, napędzanego przez uczenie maszynowe. Młodsza karta błyszczy w zastosowaniach profesjonalnych – Blender, DaVinci Resolve czy pakiet Adobe – dzięki generacyjnym usprawnieniom. Tutaj ewidentnie też widać nacisk nie na hardware a na funkcje związane z obliczeniami AI. To już pewnego rodzaju znak czasów.