Blog (440)
Komentarze (5k)
Recenzje (0)
@wojtekadamsRecenzja Yeedi Mop Station — ręczne mycie podłogi jest już passé

Recenzja Yeedi Mop Station — ręczne mycie podłogi jest już passé

09.11.2021 10:07, aktualizacja: 19.01.2023 17:06

Po mojej podłodze jeździł już niejeden autonomiczny odkurzacz z funkcją mopowania, choć patrząc na wyniki, bardziej pasuje słowo „wycierania". Jazda z przyłączoną wilgotną ściereczką z mikrofibry w ogóle się nie sprawdzała. Dlatego też dalej szukałem godnego pomocnika, który wyręczyłby mnie w myciu kafelek i paneli.

177095

Kilka miesięcy temu Yeedi ogłosiło nowy produkt: Mop Station, który prócz samej funkcji odkurzania, posiada także dwie rotacyjne ścierki, a także możliwość automatycznej wymiany wody w stacji dokującej! Nie mogłem sobie odpuścić, aby nie przetestować tego rozwiązania na swojej podłodze.

177005

Od tego ogłoszenia minęło trochę czasu i w końcu Yeedi Mop Station zawitał w moje progi! Karton z urządzeniem był dość pokaźnych rozmiarów, a to dlatego, że stacja bazowa zawiera w sobie dwa pojemniki na wodę — oba o łącznej pojemności 7 litrów i oczywiście robo-mopo-odkurzacz. Poza tym w środku znajdziemy szereg akcesoriów i broszuro-ulotek.

177008

Konstrukcja robota niewiele się różni od niedawno recenzowanych modeli 2 hybrid lub K650i. Również i w tym modelu producent postawił na białe wykończenie, gdzieniegdzie przełamane czarnymi panelami.

177009

Góra urządzenia została pokryta taflą szkła, zaś w centralnej części umieszczono kamerę do skanowania sufitu (co pozwala odkurzaczowi na stworzenie mapy pomieszczeń) i przycisk ze wbudowaną diodą odpowiedzialny za włączenie funkcji automatycznego/szybkiego sprzątania.

177011
177010
177012

Z przodu ścianki umieszczono standardowy zderzak. Lewa ściana to włącznik zasilania urządzenia wraz z otworami wentylacyjnymi, czyli miejsce, w którym powietrze uchodzi po wykonaniu swojej pracy przez filtr HEPA. Z tyłu znajdziemy zbiornik na wodę i kurz, a także dwa konektory służące do ładowania wbudowanej baterii.

177018
177021
177022
177019
177020

Oba zbiorniki są standardowych rozmiarów, ich pojemność to 430ml (kurz) i 200 ml (woda).

177013
177015
177014
177017
177016

Spód Yedi, to istny festiwal czujników. Wokół rantów znajdują się sensory cliffowe — zabezpieczające przed upadkiem z wysokości, np. zjechaniem ze schodów. Jest również czujnik wykrywający dywany, dzięki któremu odkurzacz wie, kiedy zwiększyć moc ssania lub ominąć je, w momencie czyszczenia podłogi na „mokro", a także optyczny czujnik przepływu.

177024
177025

W prawej części zlokalizowano zmiotkę obrotową, a między kołami główny wylot ssący wraz ze szczotką. Pod zbiornikami na kurz i wodę znalazło się miejsce na przymocowanie dwóch obrotowych ściereczek.

177027
177028
177029
177030

Największe jednak wrażenie robi stacja bazowa, której rozmiary są dość pokaźne: 37 x 42 x 40 cm. Jej design idealnie pasuje do robota, całość utrzymano dokładnie w stylu Yeedi.

177096

Na górze znajduje się panel kontrolny z trzema przyciskami i pokrywa, pod którą ulokowano dwa pojemniki mające po 3,5 litra każdy. Zbiornik niebieski jest na czystą wodę, do której możemy dodać jakiś detergent, a czarny na brudną. Wymiana wody w robocie na świeżą następuje automatycznie, on sam decyduje kiedy nadchodzi ten czas.

177097
177098
177099
177104
177101

W związku, że Yeedi posiada dwie ściereczki obrotowe, które po skończonej pracy są dość mokre i wymagają osuszenia, więc stację bazową wyposażono w wentylator, który ma ten proces przyspieszyć. Wiatrak włącza się automatycznie na sześć godzin, gdy robot wróci do bazy po skończonej. Emitowany hałas nie jest zbyt duży, jednak może irytować gdy stacja znajduje się np. w salonie.

W stacji dokującej znalazł się mały schowek, gdzie producent ukrył szczotkę do czyszczenia zbiorników i dwie dodatkowe wkładki z mikrofibry.

177108
177109
177110

Standardowo pierwsze uruchomienie/sprzątanie wiąże się z przeskanowaniem powierzchni mieszkania i zbudowaniem mapy. Yeed dla mojego zrobił to w niespełna 80 minut. Potem w towarzyszącej aplikacji mogłem nadać wykrytym pomieszczeniom odpowiednie symbole, czy stworzyć miejsca, które robot powinien ominąć podczas odkurzania oraz mopowania. W aplikacji nie znajdziemy funkcji edycji samej mapy — tworzenia nowych pomieszczeń, gdy zeskanowany obszar zostanie zinterpretowany inaczej, niż jest w rzeczywistości. Za tą  ułomność odpowiada technologia zaimplementowana w odkurzaczu. Jak wspomniałem na początku, Yeedi wykorzystuje kamerkę na górze obudowy, która na „bazie" struktury sufitu określa pomieszczenia — minięcie framugi interpretuje, jako wjazd do nowego pomieszczenia.

177126
177130
177129
177128
177125

W aplikacji ustawimy również preferencje sprzątania: moc ssania odkurzacza, ilość dozowanej wody dla mopa, opcję wzmocnienia ssania (gdy zostanie wykryty dywan), a  kończąc na głośności komunikatów lub konfiguracji trybu nie przeszkadzaj, w którym robot przełączy się w stan spoczynku.

177159
177160
177158

Dodatkowo w oprogramowaniu możemy przeglądać historię sprzątania, wersję oprogramowania, czy sprawdzić stan zużycia akcesoriów.

177162
177163
177161

Ci, co mają już w domach odkurzacze autonomiczne, wiedzą, że nie jest ono tak skuteczne jak ręczny odkurzacz w dłoni — przynajmniej na razie. Z każdym nowym urządzeniem jakość czyszczenia rośnie. Jednak znajdą się miejsca, gdzie robot nie jest w stanie dotrzeć — narożniki, meble o małej wysokości nóg. Dla mnie takie niedociągnięcia są jak najbardziej akceptowalne, ponieważ robot-sprzątacz w domu to ogromna oszczędność czasu, a niedociągnięcia możemy wyeliminować, chociażby zwykłą zmiotką.

Nowy Yeedi z odkurzaniem radzi sobie znakomicie. Jego maksymalna moc ssania to 2500Pa, więc nawet dość spory brud, jak żwirek dla kota czy rozdeptany makaron, jest wciągany do zbiornika na kurz. Jego skuteczność można porównywać do popularnego na naszym rynku Viomi 2 Po.

793403

Jeśli chodzi o funkcję mopowania, to jest ogromny przeskok w wydajności. Wynika to oczywiście z zastosowanych rozwiązania. Dwa obrotowe mopy wykonują znacznie wydajniejszą pracę niż jedna nieruchoma ściereczka z mikrofibry. Jednak szczególnie ważne czynnikiem jest ustawienie odpowiedniego dozowania wody (są trzy poziomy). W mojej ocenie poziom drugi zupełnie wystarczający, aby zapewnić bardzo dobre rezultaty na płytkach, zaś pierwszy dla drewnianych paneli.

177121
177116
177120
177117
177122

Oczywiście możemy się zdarzyć, że robo-mop nie usunie mocno zaschniętych plam z naszej podłogi, które przy ręcznym myciu wymagałyby szorowania lub niedojdzie gdzie trzeba, ale jest to zupełnie akceptowalne.

177113
177111
177112

Jeśli chodzi o moją ocenę to jest naprawdę bardzo dobrze! W końcu podłoga wygląda jakby była umyta, a nie maźnięta szmatką. Takie odświeżenie bez dwóch zdań odwleka termin ręcznego mycia podłogi parowym mopem.

Podczas sprzątania odkurzacz może kilkukrotnie wrócić do bazy w celu wymiany wody na czystą, po czym będzie kontynuował mycie, od miejsca gdzie przerwał. A po skończonej pracy znów wróci, aby umyć swoje dwa okrągłe mopy, osuszyć je i uzupełnić akumulator.

Wydajność na baterii to druga, mocno istotna funkcja dla autonomicznych-robo-sprzątaczy. Ważne, aby mocy było tyle, aby na jednym ładowaniu mógł ogarnąć całe mieszkanie lub jego większą część. Yeedi w tym temacie również nie zawodzi. Jego litowo-jonowy akumulator, o pojemności 5200 mAh, wystarcza, aby zarówno odkurzyć, jak i zmopwoać moje całe mieszkanie. Jednak musiałem zrównoważyć moc ssania, która zużywa najwięcej energii. Gdy jest ona ustawiona na drugim poziomie mocy, w ogóle nie muszę się martwić, że energii może zabraknąć — moje M4 ma około 70m2 realnej powierzchni do sprzątania.

Yeedi potrzebuje od 4 do 5 godzin, aby naładować baterię od minimalnej wartości do 100%. Aktualny poziom naładowania baterii możesz sprawdzić w dowolnym momencie w aplikacji.

177123

Ogólny wynik sprzątania przez Yeedi Mop Station jest imponujący — dzięki sile ssania i wydajnemu mopowanu. Robot jest na tyle samodzielny, że ​​można przestać się martwić o odkurzanie i mycie podłóg w domu. Oczywiście okazjonalnie jesteśmy zobligowani do opróżniania pojemnika na kurz i brudną wodę (kiedy otrzymamy stosowne przypomnienie w aplikacji). Jednak to nie taki ogromny wysiłek, jak przy sprzątaniu tradycyjnym, które z Yeedi idzie do lamusa. Krótko mówiąc, w 100% polecam Yeedi Mop Station. Ten produkt do tej pory najlepszym pomocnikiem, jakiego gościłem pod swoim dachem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)