Adobe zapowiada kolejną chmurę, nowego Acrobata i zamierza uśmiercić faks Strona główna Aktualności17.03.2015 15:18 Udostępnij: O autorze Anna Rymsza @Xyrcon Firma Adobe zapowiedziała kolejną chmurę, tym razem do obsługi i przechowywania dokumentów w postaci cyfrowej. Wraz z nią do oferty włączyła specjalną wersję programu Acrobat i zupełnie nowe sposoby pracy z dokumentami – od obsługi podpisów cyfrowych po możliwość przeglądania na urządzeniach mobilnych. Dzisiejsza premiera Acrobata DC i Document Cloud to pierwszy krok w kierunku transformacji Acrobata i tego, jak wykorzystujemy dokumenty zapisane w formacie PDF. Sercem nowego wydania Acrobata jest możliwość edycji skanowanych stron po tym, jak obrazy zostaną zamienione na tekst. Acrobat DC będzie w stanie rozpoznać styl oryginalnego dokumentu i dopasować formatowanie jego cyfrowego odpowiednika z dokładnością do kroju tekstu, dzięki czemu nie stracimy nic z charakteru tekstu, ale zyskamy możliwość edycji. Kolejnym problemem, do którego podszedł Acrobat DC, jest przetwarzanie zdjęć dokumentów zrobionych aparatem w tablecie albo smartfonie, które to nie zapewniają najlepszej jakości obrazu i zniekształcają perspektywę. Typowe oprogramowanie OCR często nie radzi sobie z tak słabymi zdjęciami, ale Adobe obiecuje, że Acrobat DC nie będzie jednym z nich. Po automatycznym usunięciu szumu, rozjaśnieniu cieni, wyprostowaniu granic tekstu i wyostrzeniu liter powinien poradzić sobie i z takimi zdjęciami. Ponadto Acrobat DC umożliwi cyfrowe podpisywanie dokumentów w każdych warunkach i na dowolnym urządzeniu. To rozwiązanie zostało opracowane na bazie Adobe EchoSign i będzie działać zarówno w abonamencie Document Cloud, jak i Creative Cloud, będzie można zintegrować je także z zewnętrznymi usługami dla firm (salesforce.com, Office 365, Ariba i podobne). Ciekawostką jest tu aplikacja mobilna o wiele mówiącej nazwie Fill&Sign, która będzie towarzyszyć usłudze. Dzięki niej możliwe będzie szybkie, częściowo także automatyczne, wypełnianie formularzy, podobnie jak ma to miejsce w niektórych przeglądarkach. Wystarczy zrobić zdjęcie dokumentu do wypełnienia. Adobe wyraźnie życzy sobie, żebyśmy w końcu przestali przesyłać sobie papierowe dokumenty do podpisania. Interfejs aplikacji na wszystkich platformach będzie podobny. Jeśli tylko urządzenie będzie miało ekran dotykowy, będzie można skorzystać z naturalnej nawigacji po dokumencie. Pożegnamy także rozwijane palety narzędzi i pasek menu – wszystkie często używane funkcje znajdą się w jednym miejscu, a ich wybór będzie intuicyjny dzięki intuicyjnemu systemowi piktogramów. Ponadto dokumenty będą synchronizowane z dyskami w chmurze Document Cloud, Creative Cloud lub ulubiony w wielu biurach SharePoint. Inne dyski również mogą zostać dodane. Możliwości pracy w grupie również nie zostały pominięte, będzie więc można wprowadzać i śledzić zmiany, komentować fragmenty dokumentów, a także eksportować je do różnych innych formatów. Usługa Document Cloud ruszy pod koniec marca lub na początku kwietnia i będzie kosztować 15 dolarów bez jednego centa. Acrobat DC będzie dostępny także w ramach abonamentu Creative Cloud (24,59 euro rocznie) i jako samodzielna aplikacja (478 euro). W ciągu najbliższych kilku lat firma Adobe chce zbudować kompletny zestaw narzędzi do tworzenia, publikowania, zabezpieczania i analizy dokumentów. Mają one pracować nie tylko w połączeniu z jej własnymi chmurami obliczeniowymi, ale także integrować się z oprogramowaniem już wykorzystywanym w firmach. Oczywiście PDF-y będą wyglądać spektakularnie i będzie można w nich umieszczać wszelkiego rodzaju materiały multimedialne. To początek drogi w kierunku „bezpapierowych biur”, które są tańsze w utrzymaniu i przyjazne dla środowiska. Bo kto to widział, żeby w roku 2015 faksować dokumenty? Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także NNG przypomina: pliki PDF wciąż są nieludzką formą wymiany treści 12 sie 2020 Kamil J. Dudek Oprogramowanie Internet IT.Pro 47 Google Chrome i PDF-y na pełny ekran – nowość w wersji Canary 15 gru 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Internet 9 Microsoft 365: w Excelu można już testować importowanie danych z PDF-ów 22 maj 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie 32 Dokumenty Office'a dostępne jak PDF-y. Kolejna nowość w Microsoft Edge 18 lut Oskar Ziomek Oprogramowanie Internet 39
Udostępnij: O autorze Anna Rymsza @Xyrcon Firma Adobe zapowiedziała kolejną chmurę, tym razem do obsługi i przechowywania dokumentów w postaci cyfrowej. Wraz z nią do oferty włączyła specjalną wersję programu Acrobat i zupełnie nowe sposoby pracy z dokumentami – od obsługi podpisów cyfrowych po możliwość przeglądania na urządzeniach mobilnych. Dzisiejsza premiera Acrobata DC i Document Cloud to pierwszy krok w kierunku transformacji Acrobata i tego, jak wykorzystujemy dokumenty zapisane w formacie PDF. Sercem nowego wydania Acrobata jest możliwość edycji skanowanych stron po tym, jak obrazy zostaną zamienione na tekst. Acrobat DC będzie w stanie rozpoznać styl oryginalnego dokumentu i dopasować formatowanie jego cyfrowego odpowiednika z dokładnością do kroju tekstu, dzięki czemu nie stracimy nic z charakteru tekstu, ale zyskamy możliwość edycji. Kolejnym problemem, do którego podszedł Acrobat DC, jest przetwarzanie zdjęć dokumentów zrobionych aparatem w tablecie albo smartfonie, które to nie zapewniają najlepszej jakości obrazu i zniekształcają perspektywę. Typowe oprogramowanie OCR często nie radzi sobie z tak słabymi zdjęciami, ale Adobe obiecuje, że Acrobat DC nie będzie jednym z nich. Po automatycznym usunięciu szumu, rozjaśnieniu cieni, wyprostowaniu granic tekstu i wyostrzeniu liter powinien poradzić sobie i z takimi zdjęciami. Ponadto Acrobat DC umożliwi cyfrowe podpisywanie dokumentów w każdych warunkach i na dowolnym urządzeniu. To rozwiązanie zostało opracowane na bazie Adobe EchoSign i będzie działać zarówno w abonamencie Document Cloud, jak i Creative Cloud, będzie można zintegrować je także z zewnętrznymi usługami dla firm (salesforce.com, Office 365, Ariba i podobne). Ciekawostką jest tu aplikacja mobilna o wiele mówiącej nazwie Fill&Sign, która będzie towarzyszyć usłudze. Dzięki niej możliwe będzie szybkie, częściowo także automatyczne, wypełnianie formularzy, podobnie jak ma to miejsce w niektórych przeglądarkach. Wystarczy zrobić zdjęcie dokumentu do wypełnienia. Adobe wyraźnie życzy sobie, żebyśmy w końcu przestali przesyłać sobie papierowe dokumenty do podpisania. Interfejs aplikacji na wszystkich platformach będzie podobny. Jeśli tylko urządzenie będzie miało ekran dotykowy, będzie można skorzystać z naturalnej nawigacji po dokumencie. Pożegnamy także rozwijane palety narzędzi i pasek menu – wszystkie często używane funkcje znajdą się w jednym miejscu, a ich wybór będzie intuicyjny dzięki intuicyjnemu systemowi piktogramów. Ponadto dokumenty będą synchronizowane z dyskami w chmurze Document Cloud, Creative Cloud lub ulubiony w wielu biurach SharePoint. Inne dyski również mogą zostać dodane. Możliwości pracy w grupie również nie zostały pominięte, będzie więc można wprowadzać i śledzić zmiany, komentować fragmenty dokumentów, a także eksportować je do różnych innych formatów. Usługa Document Cloud ruszy pod koniec marca lub na początku kwietnia i będzie kosztować 15 dolarów bez jednego centa. Acrobat DC będzie dostępny także w ramach abonamentu Creative Cloud (24,59 euro rocznie) i jako samodzielna aplikacja (478 euro). W ciągu najbliższych kilku lat firma Adobe chce zbudować kompletny zestaw narzędzi do tworzenia, publikowania, zabezpieczania i analizy dokumentów. Mają one pracować nie tylko w połączeniu z jej własnymi chmurami obliczeniowymi, ale także integrować się z oprogramowaniem już wykorzystywanym w firmach. Oczywiście PDF-y będą wyglądać spektakularnie i będzie można w nich umieszczać wszelkiego rodzaju materiały multimedialne. To początek drogi w kierunku „bezpapierowych biur”, które są tańsze w utrzymaniu i przyjazne dla środowiska. Bo kto to widział, żeby w roku 2015 faksować dokumenty? Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji