Afery z Pocztą Polską ciąg dalszy. Władze miast odmawiają przekazania danych wyborców Strona główna Aktualności24.04.2020 16:03 fot. Liya_Blumesser/Shutterstock Udostępnij: O autorze Jakub Krawczyński @jak.kra Ujawniona wczoraj wiadomość mailowa do urzędów gmin z prośbą o przekazanie danych wyborców Poczcie Polskiej wywołała konsternację. Głównie przez wątpliwości odnośnie stosownej podstawy prawnej, ale i przez kompletny brak dbałości o bezpieczeństwo. Teraz zaczęli reagować prezydenci miast. Prezydenci między innymi Warszawy, Lublina, Bydgoszczy, Sosnowca i Gdańska odmówili przekazania danych wyborców. Co więcej, prezydeci Sosnowca oraz Gdańska złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Konkretnie chodzi o wyłudzenie danych osobowych. Jak zauważa Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, taki e-mail "mógł wysłać każdy", a sytuację nazywa "zadziwiającą" i "nie mieszczącą się w standardach działania administracji rządowej". Podobnie jak do wszystkich największych miast w Polsce, tak i do urzędu miasta Lublin przyszedł w nocy ze środy na czwartek (o godz 1.40?!) zadziwiający i nie mieszczący się w standardach działania administracji rządowej, e-mail z adresu wybory2020@poczta-polska.pl— Krzysztof Żuk (@prezydentZuk) April 24, 2020 Podobnego zdania jest prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, który według opinii Urzędu Miasta oraz prawników, podkreśla, że nie ma tutaj żadnej podstawy prawnej do wydania danych wrażliwych wyborców. – Przecież nie obowiązuje ustawa o wyborach korespondencyjnych. Na tej zasadzie każdy się może do mnie zgłosić i prosić o dane wrażliwe – powiedział Trzaskowski. Poczta Polska przy okazji potwierdziła, że to z jej polecenia wysłano maile z domeny wybory2020@poczta-polska.pl. Instytucja uważa, że jako "operator wyznaczony" na mocy art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 posiada podstawę prawną do zebrania danych wyborców. Operator powołuje się na zapis mówiący o tym, że "po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej". Wybory pozostają wielką zagadką – jeśli odbyłby się 10 maja, to w takim wydaniu ktokolwiek wygra, przegranymi będziemy my i nasze dane osobowe, których nie poszanowano w należyty sposób. Internet Bezpieczeństwo Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Poczta Polska prosi o dane wyborców. Szyfrowanie? A na co to komu 23 kwi 2020 Jakub Krawczyński Internet Bezpieczeństwo 419 Dane wyborców w plikach bez haseł. Tak otrzyma je Poczta Polska 12 maj 2020 Arkadiusz Stando Internet Bezpieczeństwo 96 SMS-y o blokadzie konta Allegro są fałszywe – oszuści chcą wyłudzić dane karty płatniczej 11 maj 2020 Oskar Ziomek Internet Bezpieczeństwo 14 Gdańsk. 20 tys. zł kary dla Szkoły Podstawowej nr 2. Na stołówce gromadzono odciski palców 6 mar 2020 Piotr Urbaniak Biznes Bezpieczeństwo 289
Udostępnij: O autorze Jakub Krawczyński @jak.kra Ujawniona wczoraj wiadomość mailowa do urzędów gmin z prośbą o przekazanie danych wyborców Poczcie Polskiej wywołała konsternację. Głównie przez wątpliwości odnośnie stosownej podstawy prawnej, ale i przez kompletny brak dbałości o bezpieczeństwo. Teraz zaczęli reagować prezydenci miast. Prezydenci między innymi Warszawy, Lublina, Bydgoszczy, Sosnowca i Gdańska odmówili przekazania danych wyborców. Co więcej, prezydeci Sosnowca oraz Gdańska złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Konkretnie chodzi o wyłudzenie danych osobowych. Jak zauważa Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, taki e-mail "mógł wysłać każdy", a sytuację nazywa "zadziwiającą" i "nie mieszczącą się w standardach działania administracji rządowej". Podobnie jak do wszystkich największych miast w Polsce, tak i do urzędu miasta Lublin przyszedł w nocy ze środy na czwartek (o godz 1.40?!) zadziwiający i nie mieszczący się w standardach działania administracji rządowej, e-mail z adresu wybory2020@poczta-polska.pl— Krzysztof Żuk (@prezydentZuk) April 24, 2020 Podobnego zdania jest prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, który według opinii Urzędu Miasta oraz prawników, podkreśla, że nie ma tutaj żadnej podstawy prawnej do wydania danych wrażliwych wyborców. – Przecież nie obowiązuje ustawa o wyborach korespondencyjnych. Na tej zasadzie każdy się może do mnie zgłosić i prosić o dane wrażliwe – powiedział Trzaskowski. Poczta Polska przy okazji potwierdziła, że to z jej polecenia wysłano maile z domeny wybory2020@poczta-polska.pl. Instytucja uważa, że jako "operator wyznaczony" na mocy art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 posiada podstawę prawną do zebrania danych wyborców. Operator powołuje się na zapis mówiący o tym, że "po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej". Wybory pozostają wielką zagadką – jeśli odbyłby się 10 maja, to w takim wydaniu ktokolwiek wygra, przegranymi będziemy my i nasze dane osobowe, których nie poszanowano w należyty sposób. Internet Bezpieczeństwo Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji