Amerykanie wygrali wojnę o sieć Strona główna Aktualności17.11.2005 12:45 Udostępnij: O autorze Kamil Cybulski Nie powiodły się starania o odebranie Stanom Zjednoczonym technicznej kontroli nad Internetem, mimo że walczyło o to przeszło sto krajów. Pojawiło się wiele koncepcji, m. in. nadzór ONZ czy powołanie międzynarodowej organizacji odpowiadającej za sieć. Status quo zostanie jednak utrzymane, kalifornijska agencja ICANN nadal będzie sprawować kontrolę techniczną nad Internetem. Nie ziściły się więc nadzieje dyktatorskich krajów o przejęciu kontroli nad siecią, nie udało się również UE uzyskać dodatkowych wpływów w zarządzaniu siecią. Siła przetargowa USA jest bardzo mocna. Jak pisze Rzeczpospolita: Stany Zjednoczone rzeczywiście mają w ręku straszak. Nadzorowana przez amerykański Departament Handlu prywatna kalifornijska agencja ICANN od lat zapewnia sprawne działanie sieci i jej bezustanny rozwój. Agencja kontroluje pracę 13 superkomputerów, które zapewniają bezustanny przepływ miliardów tekstów, zdjęć czy nagrań między komputerami ze wszystkich zakątków Ziemi. ICANN przyznaje także nazwy i adresy witryn internetowych. Niedawno Libia przekonała się, co to oznacza. Na pięć dni ICANN zablokował tamtejsze adresy internetowe zakończone na .ly, bo Trypolis nie uregulował należności. Więcej informacji na ten temat znaleźć można w artykule zamieszczonym w Rzeczpospolitej Amerykanie wygrali wojnę o sieć Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Rosyjska wojna o GeForce'y RTX 3080: za kartę rzucają się sobie do gardeł 15 paź 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Gaming Biznes 26 Drodzy wydawcy, mam nadzieję, że wojna z GeForce Now odbije się wam czkawką 10 mar 2020 MironNurski Oprogramowanie 77 Cyberpunk 2077 odpalisz na smartfonie już w dniu premiery - dzięki GeForce Now 20 lut 2020 Jan Domański Oprogramowanie Gaming 11 Huawei znów musi się bronić: ban na Google nie wystarcza, USA knuje coś gorszego 20 lut 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Biznes 197
Udostępnij: O autorze Kamil Cybulski Nie powiodły się starania o odebranie Stanom Zjednoczonym technicznej kontroli nad Internetem, mimo że walczyło o to przeszło sto krajów. Pojawiło się wiele koncepcji, m. in. nadzór ONZ czy powołanie międzynarodowej organizacji odpowiadającej za sieć. Status quo zostanie jednak utrzymane, kalifornijska agencja ICANN nadal będzie sprawować kontrolę techniczną nad Internetem. Nie ziściły się więc nadzieje dyktatorskich krajów o przejęciu kontroli nad siecią, nie udało się również UE uzyskać dodatkowych wpływów w zarządzaniu siecią. Siła przetargowa USA jest bardzo mocna. Jak pisze Rzeczpospolita: Stany Zjednoczone rzeczywiście mają w ręku straszak. Nadzorowana przez amerykański Departament Handlu prywatna kalifornijska agencja ICANN od lat zapewnia sprawne działanie sieci i jej bezustanny rozwój. Agencja kontroluje pracę 13 superkomputerów, które zapewniają bezustanny przepływ miliardów tekstów, zdjęć czy nagrań między komputerami ze wszystkich zakątków Ziemi. ICANN przyznaje także nazwy i adresy witryn internetowych. Niedawno Libia przekonała się, co to oznacza. Na pięć dni ICANN zablokował tamtejsze adresy internetowe zakończone na .ly, bo Trypolis nie uregulował należności. Więcej informacji na ten temat znaleźć można w artykule zamieszczonym w Rzeczpospolitej Amerykanie wygrali wojnę o sieć Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji