W Sieci pojawiły się pierwsze analizy dotyczące pozwu firmy Apple przeciwko Samsungowi o kradzież patentów w smartfonach. Szykuje się ostry spór między spółkami.
Nilay Patel, były redaktor Engadget, zamieścił na swoim blogu wnikliwą analizę pozwu patentowego złożonego do sądu przez firmę Apple. Szerzej na temat samej sprawy informowaliśmy wczoraj. Apple oskarża Samsunga o kradzież licznych patentów dotyczących zarówno budowy jak i oprogramowania swoich urządzeń przenośnych. Według Patela ma mocne argumenty. Samsungowi może nie wystarczyć wystosowanie kontrpozwów, co już zapowiedzieli przedstawiciele firmy.
Poszczególne zarzuty dotyczą nie tylko skopiowania ogólnego wyglądu iPhone’a, ale także takich szczegółów jak... wygląd ikon aplikacji. W swoim wpisie Patel w celu porównania zestawia obok siebie ikony aplikacji ze smartfonów firm Apple i Samsung. Rzeczywiście większość z nich jest bardzo podobna. Są też zarzuty o kradzież ogólnego wyglądu iOS - zwłaszcza ekranu początkowego przez Samsunga czy nawet opakowań. Wbrew powszechnej opinii, firmy wydają często miliony dolarów na stworzenie odpowiednich pudełek dla swoich produktów. Poza tym Apple opatentował na przykład niektóre gesty do przewijania stron czy skalowania. Jest to jeden z mocniejszych zarzutów przeciwko Samsungowi.
Czego domaga się Apple, jeżeli wygra sprawę? Firma żąda zapłaty za naruszone patenty, a także zakazu produkcji smartfonów Samsunga, które naruszają własność intelektualną twórcy iPhone’a. Zdaniem Patela Apple ma w ręku mocne argumenty, z którymi może wygrać w sądzie. Firma z Cupertino jest zdeterminowana, o czym świadczy, że przed wysunięciem oskarżeń nie powstrzymał jej fakt, że Samsung jest producentem chipów wykorzystywanych w MacBookach Pro. Oczywiście, proces może toczyć się latami, jeżeli strony odwoływać będą się od wyroków sądu.
