Anonimowi mszczą się za LulzSec

Anonimowi mszczą się za LulzSec

Marcin Paterek
09.03.2012 17:29

Hakerzy powiązani z grupą Anonymous opublikowali w internecie kod źródłowy programu Norton AntiVirus 2006, który sześć lat temu został skradziony podczas ataku na serwery Symanteca. Będziemy walczyć z każdą osobą, organizacją, korporacją czy rządem, którzy próbują nas powstrzymać — zapowiadaja.

Do ważącej nieco ponad gigabajt paczki dołączono informację, że jest to odwet za wtorkowe aresztowania członków ekipy LulzSec. Hakerzy wyrażają szczególne poparcie dla Jeremy'ego Hammonda, któremu grozi do 20 lat więzienia za kradzież danych o 860 tysiącach kont i 60 tys. kart kredytowych zarejestrowanych w agencji Stratfor.

Symantec zapewnia, że użytkownicy jego oprogramowania są bezpieczni. To stary kod i nasi klienci nie muszą obawiać się podwyższonego ryzyka w związku z ujawnieniem danych odnoszących się do produktów z 2006 roku — oświadczyła firma. Producent oprogramowania przewiduje, że w najbliższej przyszłości Anonimowi udostępnią także skradziony kod pakietu Norton Internet Security 2006.

Hakerzy nie skupili się jednak wyłącznie na walce z Symantekiem. Ich łupem padła też witryna New York Ironworks — firmy, zaopatruje w sprzęt nowojorską policję. Na podmienionej stronie AntiSec zamieściło odszyfrowane loginy, hasła i e-maile zarejestrowanych użytkowników. Obecnie witryna została wyłączona, ale efekt ataku hakerów można jeszcze obejrzeć poprzez Google Cache.

Do FBI i innych służb: wy macie nasze logi, a my mamy wszystkie wasze prywatne wiadomości, których nie chcecie upubliczniać. Próbując złapać ludzi, pełniliście wielki błąd — deklarują członkowie AntiSec.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)