Antypiracka panika: Programy idą jak woda Strona główna Aktualności17.11.2006 17:26 Udostępnij: O autorze Leszek Kędzior Niespodziewany wzrost sprzedaży legalnych programów komputerowych w Ostrowcu. Wszystko przez informację o policyjnych nalotach. Problem w tym, że policja o takich kontrolach nic nie wie - donosi portal Gazeta.pl. U mnie w sklepie od poniedziałku o niczym innym się nie mówi. Klienci pytają, u kogo już była kontrola, wymieniają się informacjami, ile kary można zapłacić. Dzwonią z pytaniami, co mają robić - mówi pan Przemysław, właściciel jednego z większych sklepów komputerowych w Ostrowcu. Z informacji, które do niego dotarły, wynika, że do mieszkań wchodzi mężczyzna podający się za policjanta, w towarzystwie kogoś z organizacji zwalczającej piractwo, przeglądają zawartość komputera i jak znajdą nielegalne oprogramowanie albo muzykę, pobierają mandat. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule Antypiracka panika: Programy idą jak woda opublikowanym na łamach portalu Gazeta.pl Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Asus wprowadza sprzęt, który pozwoli usunąć ramki z monitorów. Tak jakby 25 sty 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Gaming 56 Darmowy program do obróbki zdjęć. Ranking dobrychprogramów 25 sie 2020 Janusz Koliński Oprogramowanie Poradniki 0 Nie płać! Najlepsze, darmowe programy bez instalacji — online 31 lip 2020 Bolesław Breczko Oprogramowanie Internet Biznes Poradniki 61 Odważna deklaracja Huawei. "Nie wrócimy do Usług Google nawet jeśli ban zostanie zdjęty" 30 sty 2020 MironNurski Oprogramowanie 219
Udostępnij: O autorze Leszek Kędzior Niespodziewany wzrost sprzedaży legalnych programów komputerowych w Ostrowcu. Wszystko przez informację o policyjnych nalotach. Problem w tym, że policja o takich kontrolach nic nie wie - donosi portal Gazeta.pl. U mnie w sklepie od poniedziałku o niczym innym się nie mówi. Klienci pytają, u kogo już była kontrola, wymieniają się informacjami, ile kary można zapłacić. Dzwonią z pytaniami, co mają robić - mówi pan Przemysław, właściciel jednego z większych sklepów komputerowych w Ostrowcu. Z informacji, które do niego dotarły, wynika, że do mieszkań wchodzi mężczyzna podający się za policjanta, w towarzystwie kogoś z organizacji zwalczającej piractwo, przeglądają zawartość komputera i jak znajdą nielegalne oprogramowanie albo muzykę, pobierają mandat. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule Antypiracka panika: Programy idą jak woda opublikowanym na łamach portalu Gazeta.pl Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji