Aparatem sterowanym falami mózgowymi zawsze zdążysz zrobić zdjęcie

Aparatem sterowanym falami mózgowymi zawsze zdążysz zrobić zdjęcie

09.12.2013 19:14, aktualizacja: 09.12.2013 19:24

Prawdopodobnie każdy widział coś wartego uwiecznienia na zdjęciu, ale miał zajęte ręce, nie zdążył sięgnąć po aparat albo odblokować smartfon i uruchomić aplikację. Przez takie przeszkody umykają nam szanse na uwiecznienie niezapomnianych chwil, czy to będą pierwsze kroki dziecka, czy zabawny billboard za oknem tramwaju.

Do arsenału urządzeń sterowanych za pomocą fal mózgowych, w którym znajdują się już uszka Necomimi, ogon Shippo, zestaw Neurosky do potwierdzania tożsamości czy kontroler Emotiv, dołączyła kamera wyzwalana emocjami noszącego — Neurocam. Dzięki temu wynalazkowi już nigdy nie ucieknie nam ciekawy bądź przyjemny moment.

Prototyp urządzenia powstał na Uniwersytecie Keio w Japonii i na razie nie wygląda ani na wygodny, ani nie jest szczególnie estetyczny. Spełnia jednak swoje zadanie — na podstawie fal mózgowych monitoruje stopień zaangażowania noszącego i stara się ocenić, na ile obserwowana scena jest interesująca, w skali od 1 do 100 (widać to na monitorze iPhone'a, który jest głównym elementem prototypu). Po przekroczeniu pewnego poziomu (obecnie ustalonego na 60) kamerka nagra 5-sekundowy film, który zostanie potem przekonwertowany do animowanego GIF-a. Na podobnych zasadach działa nieco starszy Brain Bookmark, który automatycznie zapisuje szczególnie interesujące strony internetowe.

Twórcy projektu rozważają możliwość dodania trybu manualnego do urządzenia, a także możliwość tagowania nagrań, jak konkretne określanie emocji. Nie mogło zabraknąć modnych filtrów. W przyszłości naukowcy mają nadzieję opracować lżejszy, mniejszy i ładniejszy aparat do noszenia na głowie. Takie monitorowanie emocji może także pomóc w planowaniu przestrzeni, co pokazał już projekt Neuro Tagging, tworzący emocjonalną mapę. Z drugiej strony nie brak projektów starających się dopasować muzykę do nastroju słuchającego.

Ten ciekawy eksperyment pokazuje kolejny krok w kierunku uczynienia fotografii mobilnej bardziej osobistą. Projekt Google Glass pokazał, że można fotografować świat z nowej, bardziej związanej z punktem widzenia fotografa perspektywy. Neurocam pozwala uchwycić kadry w podobny sposób, ale bez żadnego wysiłku ze strony użytkownika pozwoli zarejestrować te naprawdę najciekawsze chwile. Co więcej, obsługa urządzenia w najmniejszym stopniu nie angażuje, więc nie ma ryzyka, że szukając ustawień w aplikacji do obsługi aparatu oderwiemy wzrok od pięknej sceny lub będziemy oglądać ją przez obiektyw zamiast „na własne oczy”. W przyszłości zapewne możemy spodziewać się także możliwości szybkiej publikacji materiałów na serwisach społecznościowych — oby nie była obowiązkowa ;-).

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)