Apple Watch rysuje się i nie lubi tatuaży. Użytkownicy nie potrafią go nosić Strona główna Aktualności04.05.2015 15:31 Udostępnij: O autorze Łukasz Tkacz Sieć obiegają informacje o kolejnych problemach Apple Watch. Zegarek stworzony przez amerykańską firmą wszedł na rynek ze sporym opóźnieniem względem konkurentów, ale nie wygląda na to, aby czas ten poświęcono na jego dopracowanie. Według Apple winni problemów są sami użytkownicy, którzy noszą je w nieprawidłowy sposób. Niektórzy z użytkowników zegarków Apple skarżą się na podrażnienia skóry, jakie ich dopadły po noszeniu smartwatcha. Na rękach pojawiają się swędzące wysypki i zaczerwienione miejsca. Wszystko za sprawą reakcji alergicznych, bo nie każdy organizm reaguje neutralnie na nikiel, który został wykorzystany w procesie produkcji Apple Watcha. Reakcja firmy była szybka: zaznaczono, że wszystkie materiały przechodzą odpowiednie badania dermatologiczne, a ilość stosowanego niklu jest na tyle niewielka, że nie powinna powodować problemów. Te mogą wynikać z… nieprawidłowego noszenia zegarka. Zbyt mocne zaciśnięcie bransolety powoduje podrażnienia, zbyt luźne, otarcia. Oczywiście można przyjąć takie wyjaśnienie, ale wygląda ono równie źle, co w przypadku problemów z zasięgiem iPhone 4. Wtedy Apple uznało, że winą nie jest nieprawidłowa konstrukcja urządzania, lecz niewłaściwy sposób trzymania telefonu przez jego użytkowników. Na tym jednak problemy się nie kończą. Niektóre osoby informowały o problemach z działaniem czujnika tętna i Apple sprawę tę wyjaśniło: jeżeli mamy na skórze tatuaż, to może on zaburzać działanie czujnika na podczerwień. To oczywiście nie wina firmy, lecz samej technologii, która radzi sobie z melaniną w skórze, ale nie z naniesionym na nią tuszem. W tym przypadku ratunkiem jest skorzystanie z zewnętrznych monitorów jak np. opasek piersiowych komunikujących się z innymi urządzeniami przy pomocy Bluetooth. Kolejne narzekania dotyczą obudowy zegarka, która szybko się rysuje. Niektórzy z użytkowników informują, że Apple Watch wykonany ze stali nierdzewnej rysuje się bardzo szybko i widać to już po kilkunastu godzinach od zakupu, bez wyraźnych powodów. Rzecz jasna inne zegarki również się rysują, pytanie tylko, jak korzystają z nich użytkownicy i jak wygląda to w tym przypadku. Oczywiście fani firmy znaleźli już sposób na to, aby zniwelować problemy. Wystarczyło kupić pastę polerską do aluminium, skorzystać z odpowiedniej szmatki, a także poświecić kilka minut ręcznej roboty na usuwanie defektu: efekt: zegarek jest jak nowy. Czy jednak tego spodziewaliśmy się po urządzeniu, za które przyszło nam zapłacić niemal 350 dolarów? Czy wszystkie te problemy realnie odbiją się na sprzedaży zegarków z Cupertino? Najprawdopodobniej nie, w końcu to Apple, a zainteresowanie tego typu gadżetami rośnie. Część narzekań użytkowników ma swoje powody, jak choćby te o zbyt krótkim czasie pracy na baterii. Inne nie mają natomiast podstaw, wystarczy sobie przypomnieć, że ten smartwatch to po prostu zegarek. Logo Apple nie sprawi, że stanie się on nagle niezniszczalny, lub w jakikolwiek sposób „magiczny”. To jeden z wielu innych elektrośmieci. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także We wrześniu koronka Apple Watcha zmierzy się z pierścieniem Samsunga 13 maj 2015 Mateusz Budzeń Sprzęt 5 Twórcy Ubuntu wypowiadają wojnę uniwersalnym aplikacjom Microsoftu 5 maj 2015 Mateusz Budzeń Sprzęt 72 Apple Watch na ostatniej prostej. Ujawniono kolejne szczegóły i funkcje 22 kwi 2015 Maciej Olanicki Sprzęt 26 Bateria Apple Watch w szczegółach, czyli ile to jest 18 godzin? 10 mar 2015 Wojciech Kowasz Sprzęt 40
Udostępnij: O autorze Łukasz Tkacz Sieć obiegają informacje o kolejnych problemach Apple Watch. Zegarek stworzony przez amerykańską firmą wszedł na rynek ze sporym opóźnieniem względem konkurentów, ale nie wygląda na to, aby czas ten poświęcono na jego dopracowanie. Według Apple winni problemów są sami użytkownicy, którzy noszą je w nieprawidłowy sposób. Niektórzy z użytkowników zegarków Apple skarżą się na podrażnienia skóry, jakie ich dopadły po noszeniu smartwatcha. Na rękach pojawiają się swędzące wysypki i zaczerwienione miejsca. Wszystko za sprawą reakcji alergicznych, bo nie każdy organizm reaguje neutralnie na nikiel, który został wykorzystany w procesie produkcji Apple Watcha. Reakcja firmy była szybka: zaznaczono, że wszystkie materiały przechodzą odpowiednie badania dermatologiczne, a ilość stosowanego niklu jest na tyle niewielka, że nie powinna powodować problemów. Te mogą wynikać z… nieprawidłowego noszenia zegarka. Zbyt mocne zaciśnięcie bransolety powoduje podrażnienia, zbyt luźne, otarcia. Oczywiście można przyjąć takie wyjaśnienie, ale wygląda ono równie źle, co w przypadku problemów z zasięgiem iPhone 4. Wtedy Apple uznało, że winą nie jest nieprawidłowa konstrukcja urządzania, lecz niewłaściwy sposób trzymania telefonu przez jego użytkowników. Na tym jednak problemy się nie kończą. Niektóre osoby informowały o problemach z działaniem czujnika tętna i Apple sprawę tę wyjaśniło: jeżeli mamy na skórze tatuaż, to może on zaburzać działanie czujnika na podczerwień. To oczywiście nie wina firmy, lecz samej technologii, która radzi sobie z melaniną w skórze, ale nie z naniesionym na nią tuszem. W tym przypadku ratunkiem jest skorzystanie z zewnętrznych monitorów jak np. opasek piersiowych komunikujących się z innymi urządzeniami przy pomocy Bluetooth. Kolejne narzekania dotyczą obudowy zegarka, która szybko się rysuje. Niektórzy z użytkowników informują, że Apple Watch wykonany ze stali nierdzewnej rysuje się bardzo szybko i widać to już po kilkunastu godzinach od zakupu, bez wyraźnych powodów. Rzecz jasna inne zegarki również się rysują, pytanie tylko, jak korzystają z nich użytkownicy i jak wygląda to w tym przypadku. Oczywiście fani firmy znaleźli już sposób na to, aby zniwelować problemy. Wystarczyło kupić pastę polerską do aluminium, skorzystać z odpowiedniej szmatki, a także poświecić kilka minut ręcznej roboty na usuwanie defektu: efekt: zegarek jest jak nowy. Czy jednak tego spodziewaliśmy się po urządzeniu, za które przyszło nam zapłacić niemal 350 dolarów? Czy wszystkie te problemy realnie odbiją się na sprzedaży zegarków z Cupertino? Najprawdopodobniej nie, w końcu to Apple, a zainteresowanie tego typu gadżetami rośnie. Część narzekań użytkowników ma swoje powody, jak choćby te o zbyt krótkim czasie pracy na baterii. Inne nie mają natomiast podstaw, wystarczy sobie przypomnieć, że ten smartwatch to po prostu zegarek. Logo Apple nie sprawi, że stanie się on nagle niezniszczalny, lub w jakikolwiek sposób „magiczny”. To jeden z wielu innych elektrośmieci. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji